Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16. "O co chodzi?"

Rozdzały są krótkie , bo robiłam je na maraton, którego nie będzie z powodu braku komentarzy:|

Obudziłam się na nie wygodnym łóżku. To oznacza, że jestem w pokoju babci. Ze wczoraj pamiętam tylko fragment rozmowy.

Wiem, że rozmawiałam z Megan , a potem ona powiedziała coś, co mnie  szokowało. To nie możliwe , że Susan żyje. Nie realne, bo przecież ja pamiętam jak leżała na podłodze. W sumie nie widzałam, jak lakarz wynosi ciało, ale przecież byłam na jej pogrzebie. We wszystkich gazetach było na pierwszych stronach , że najmłodsza córka Pikenówn-Susan nie żyje.

Chyba, że mnie oszukali? Ale to niemożliwe! Moi rodzice byli załamani, a babcia po pogrzebie wylądowała w szpitalu z stanem przed zawałowym.

Oni nie są aż tak dobrymi aktorami. Nie mogli by udawać przed całym światem. Nie mogli uśmiercić własnej córki.

Zeszłam na dół , omal się nie zabiając.

-Babcia! Babcia! -krzyczałam na cały dom, a jestem pewna, że słychać mnie było na końcu ulicy

-Co się stało?-zapytała podchodząc do mnie i głaszcząc po włosach.

-Nie dotykaj mnie!-warknełam i odsunełam się w bezpieczną odległości.

-O co chodzi?

-O Susan! Ona żyje. Prawda!?

Kolejny:)))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro