Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12."Twoim wybawcą"

Od wczoraj z nikim nie rozmawiam.

Pragne zniknąć.

Siedzę w łazience...

Na sedesie

Z żyletką...

Na podłodze

Jest

Kilka kropel krwi...

Robi się ich coraz więcej

A ja , nie potrafię tego tak po prostu skończyć.

Boje się...

Z jednej strony chcem dołączyć do Susan i być szczęśliwa. Chcem zapomnieć o bólu i smutku, który z każdą sekundą wzrasta.

A z drugiej strony, nie chcem zakończyć , ot tak życia. Mimo to , że mam dosyć to jednak chcem zostać z rodzicami.

-Cassidy , wszystko w porządku? -zapytała babcia

-Tak. Wszystko jest w porządku-burknełam

Nieznajomy: Dlaczego nie było Cię w szkole?

Zdziwiłam się. Ktoś w ogóle zauważył, że mnie nie ma? A może to kolejny głupi żart? Przecież to nie możliwe, aby ktokolwiek mną się przejmował.

Cassidy:Kim jesteś?

Nieznajomy: Twoim wybawcą

Co?

-Cassidy , długo jeszcze? Chcem skorzystać z łazienki, a na gorze jest zajęta przez Megan-znów przerwała mi babcia.

-Nie , jeszcze pięć minut-

Wytarłam krew i owinełam nadgarstek bandażem. Spóściłam wodę i wyszłam.

____________________________________

Kolejny dzień, a ja znów nie poszłam do szkoły. Zostałam w domu , mówiąc babci , że się źle czuje. Uwierzyła mi. Chyba...

Leżę w pokoju i słuchałam muzyki. Myślę. Może gdybym zmieniła szkole , problemy by się skończyli? Może znalazłabym koleżanki? A może nawet przyjaciółki? Może moja psychika by się poprawiła? Może przestałabym udawać osobę, którą nie jestem? Może nie miałabym depresji? Może ktoś by mnie w końcu zauważył?

-Susan, ktoś do ciebie-powiedziała babcia

Moja siostra zeszła  po schodach, w ładnej sukni. Wyglądała pięknie. Jej oczy o kolorze niebieskim byli pomalowane. Susan była piękna.

Zawsze wiedzałam, że ona pójdzie w ślady mamy. Będzie modelką. Zawsze jej tego zazdrosiciłam.

Megan była piękna , przed operacjami. Po operacjiach stała się plastikiem. Ku mojemu zdziwieniu , właśnie po przemianie stała się w jakiś sposób "lubiana", a chłopaki szalali za nią.

Susan była z natury piękna. Miała dobre serce. Choć była naiwna...

Ja byłam tą najgorszą. Byłam gruba i brzydka. Kujonem i dziwakiem. A teraz dalej jestem gruba i brzydka, ale coś się zmieniło...inaczej patrze na świat.
Do mojej siostry przyszedł Baron. Myślę, że jej chłopak, choć ona się do tego nie przyznaje.

-Hej-przywitał się z nią. Opserwowałam ich z salonu. Siedzałam na kanapie z wodą.

-Cześć-odpowiedział chłodno

-Coś się stało? -zapytała z troską

-Nie, kurwa wszystko jest w porządku!  Dlaczego mi nie powiedzałaś, że Megan to twoja siostra?!

-Nie rozumiem o co ci chodzi...

-O to, że gdybym wiedzał, że taka laska to twoja siostra to NIGDY bym się z tobą nie spotykał! Z nami koniec.

Susan zamknęła mu drzwi pod nosem. Płakała, a ja nic nie mogłam zrobić. Nic...

Wtedy byłam słaba, a teraz chyba pierwszy raz chcem żyć?



Tadam!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro