Rozdział 1 Nasz pokój
-Archer POV-
Właśnie szedłem w stronę boiska. Trener kazał nam się tam pojawić. Ciekawe co tym razem. *Jego pomysły są czasem głupie i bez sensu.. mimo to są przydatne... Dziwne. Nawet więcej wolę już nie wiedzieć co tym razem.*
Właśnie byłem na miejscu. Na szczęście nie byłem ostatni. Po mnie doszło parę osób.
- Skoro wszyscy już są to od razu przejdę do rzeczy- zaczął mówić
- Teraz pojedziemy do pewnego hotelu, który jest niedaleko. Dlatego, że przy nim znajduje się świetne miejsce do treningów. Wysłałem do wasz rodziców wiadomość więc się tym nie martwcie.
---
Kiedy dotarliśmy na miejsce to trener przed hotelem się zatrzymał. Chciał nam coś powiedzieć.
- W tym hotelu są pokoje dwuosobowe. Dlatego was przydzieliłem. Mark Evans będzie z Axelem Blaze, Nathan Swift z Caleb Stonewallem, Xavier Foster z Jordanem Greenway, Shawn Frost z Kevinem Dragonfly, Darren LaChance z Hartleym Kane, (...) i Archer Hawkins z Austinem Hobbes.
*Ja z Austinem? No fajnie. Nie przeszkadza mi to ale jakoś ostatnio dziwnie się przy nim czuję... Nie wiem czy to dobrze czy jednak źle. Ogólnie to współczuję Judowi bo ma pokój z Scottym heh. Ja mam większe szczęście i jestem z kimś fajnym i wyluzowanym.* Kiedy wszedłem do pokoju to zauważyłem, że nasze łóżka są blisko siebie. Nie wiadomo czemu poczułem lekki rumieniec na twarzy. *Czemu ja się rumienie?! To przecież przyjaciel heh...*
- Padam z nóg- Austin rzucił się na łóżko. Pewnie podróż i przemowa trenera na temat jak i co będzie to wyglądać go zamęczyły. Mnie w sumie też.
- Ja też - Tak jak on padłem na łóżko. Mieliśmy dwa łóżka mimo to były blisko siedzi. Wystarczyło wyciągać rękę i już dotknęła by łóżka
- Nie wiem jak ty ale ja idę spać
- Mhm. Dobranoc - powiedziałem a on zasnął. *Jaki on słodki.. o czym ja myślę.?! Dobra nie ważne* Patrzyłem na niego przez kilka minut. Nie mogłem oderwać od niego wzroku. Lecz po jakiś 10 minutach też zasnąłem.
Nowa książka! Wszystkie 3 książki będą pisane na zmianę, że raz jedna potem druga itd. Czasem może się zdarzyć, że napiszę dwie w ciągu dnia.
I nie pytajcie czemu o tej godzinie pisze xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro