Gdy zobaczyłam Ciebie w łóżku,
Wyglądałeś naprawdę słodko.
Lubię ten widok.
Nienawidzę, kiedy Cię tam nie ma.

Gdy liczę kwiatki na polanie,
A ty jesteś obok,
Ciebie tez wliczam,
Bo nie jesteś chwastem
I nie wyrywasz mi kwiatów z rąk.

Gdy jesteśmy w schronisku
I wybieramy nasze nowe dziecko,
Lubię patrzeć na twoją szczęśliwa twarz.
Nienawidzę, kiedy je w sobie zabijasz.

Gdy przytulasz mnie w nocy,
Po przykrym koszmarze,
Lubię Twój dotyk i troskę,
Wymalowaną na Twej fałszywej twarzy.

Gdy jesteś obok mnie,
Wiesz czego nie lubię?
Wyobrażenia, że beze mnie
Byłoby Ci nadal dobrze.