Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 22

Wchodzimy na przyjęcie i czuje się dziwnie, kiedy się na nas patrzą. Widać na twarzach ludzi zdziwienie, bądź co bądź Miki, nigdy nie przychodził z osobą towarzyszącą.

– Gapią się – śmieje się cicho, chociaż to była reakcja nerwowa.

– Będziesz musiała się przyzwyczaić, teraz wszyscy będą się pytać, co nas łączy – uszczypnełam go w ramie, za które go trzymałam.

– Jestem zimny jak lód. Nie psuj mi reputacji – uśmiechnełam się. Czułam jak moje dłonie są z waty. Bałam się, że się przywrócę i stanę się obiektem śmiechu. Ludzie do nas podchodzili, witali się, lecz żaden z nich nie zadał kluczowego pytania.

– Nie pytają – szepnęłam.

– Pytają, lecz nie nas – czasem miałam dość jego inteligencji. Jednak mój nastrój się popsuł totalnie, kiedy zobaczyłam kogoś kogo nie powinno tu być – To żart – spojrzałam z niedowierzaniem na mojego męża – Co on tu robi?

– Nie daj się sprowokować – przykazał i jakby nigdy nic podeszliśmy do Jima, który stał w idealnie dopasowanym garniturze. Kiedy nas zobaczył uśmiechnął się ilustrując bezczelnie całą moją postać.

– No proszę. Czyżby Holmes odważył się przyjść w towarzystwie kobiety? – spytał nie Mycrofta, lecz mnie.

– Życzę udanego przyjęcia panie Moriarty – odwróciłam się z moim partnerem.

– Nigdy więcej do niego nie podejdę – szepnełam w jego stronę zanim trafiliśmy w interesujące nas towarzystwo.

💗💗💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro