Prolog
Stoję na dachu i patrzę na zakurzony Londyn, mając nadzieję, że moje problemy skończą się w momencie, gdy skoczę. Bałam się, nie chciałam umierać, ale nie chciałam już czuć tego wszystkiego, co doprowadza mnie do rozpaczy i szaleństwa. Stoję już na krawędzi i gdy już decyduje się na ten krok, czuje jak ktoś obejmuje mnie w tali.
– Jesteś zbyt ważna by umierać, blondyneczko.
***********##*************##********
Witam!
Oto prolog❤️ nie wiem jak często będą pojawiać się rozdziały...ale będą 😂😂😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro