Natłok
Niby cisza wokół
głucho,
ponuro
Jakby nic nie było
Ale myśli,
myśli krążą nad głową.
I ważą.
Ważą ponad tonę.
Ważą tak, że brzmią
I grzmią jak pioruny burzy,
Jak żołnierski krok rozbrzmiewający spod ich nóg.
Niby cisza wokół,
Głucho,
ponuro,
Ale myśli
Myśli rozbrzmiewają głośno
I błądzą.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro