Imagin - Mikey
Mikey to twój chłopak i jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi, jednak chłopak ma jedną, wielką wadę. Jest megaaaa zazdrosny, o wszystkich, nawet o chłopaków na których byś nawet nie spojrzała. Dla niego wystarczającym powodem jest to że ten ktoś się na ciebie patrzy, a ty już widzisz jak robi się zły.
Dodatkowo wszystko psuje to że bardzo dobrze dogadujesz się z Rye'em, wtedy Mikey nawet w domu nie umie zachować się jak człowiek. Ciągłe bójki i kłótnie bardzo psują wasz związek. Tak, Mikey raz uderzył Rye'a i dwa razy przypadkowych chłopaków. Ale tego jak wczorajszego dnia uderzył Rye'a, mu nie darujesz.
Bardzo kochasz chłopaka ale on powinien zrozumieć że nie może bić każdego kto na ciebie spojrzy. Dlatego postanowiłaś że zrobicie sobie przerwę, przemyślicie wszystko.
Kierowałaś się właśnie do parku w którym miałaś spotkać się z chłopakiem.
Bałaś się tego spotkania, w końcu nie wiesz jak zareaguje.
Ale tego się nie spodziewałaś. Zobaczyłaś Mikey'a, ale jakiego? Z bukietem czerwonych róż, w białej koszuli.
Wstał z ławki i do ciebie podszedł.
- Kochanie, to dla ciebie. Przepraszam że tak się zachowuje, tak bardzo cię kocham i nie chcę cię stracić.. Obiecuje że już nie będę taki, nie będę się awanturował. Już nie będę taki zazdrosny. Kocham Cię. - Przytulił cie a ty nie wiedziałaś co powiedzieć.
- Ja Ciebie też Mikey. - Powiedziałaś i wtuliłaś się jeszcze bardziej w tors chłopaka, jego koszula pachniała tymi odświętnymi perfumami, na specjalną okazję. Postarał się chłopak...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro