#4
No witam. Powracam z nową histoRYJą. No to będzie to jeszcze historia z końcówki czerwca, NO ALE.
Jedziemy z tym gównem!
Siedzimy sobie spokojnie w domkach, bo przed chwilą wróciliśmy znad jeziora. Gram sobie w remika na tarasie a tu nagle zza naszego domku słyszymy jakieś indiańskie okrzyki XD
I nagle chłopacy wybiegają zza domku i mają w rękach pęłne garście trawy XDDDD I tak do nas:
-Ey, chcecie kupić za 20 złotych? Jakiemuś dziecku już trochę opchnęliśmy XD. Pobiegł se dalej a ja tak do mojej kol:
-Za 20 złotych, to ty możesz koledze gałę opierdolić.
KONIEDZ ELO
Martynosz~
(To było ogólnie około 30 czerwca czy coś XD A ja to piszę 13 sierpnia hehe)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro