Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

-Simon  już wróciłam.

-A gdzie ty tak długo byłaś?

-Może wydawać się to dziwne, ale byłam z Matteo.

-I jest dziwne. A co robiliście?

-Byliśmy w klubie karaoke i nawet było fajnie. Czasami nie jest taki jakiego my go znamy. Gdy śpiewaliśmy w jego oczach widziałam mojego Federico.

-Lu wiem, że on ci go przypomina ale to zupełnie inny człowiek.-Powiedział Simon a potem mnie przytulił.

-A jak próby z Ambar?

-Wiesz co ? Bardzo dobrze. Nie jest ona złą osobą. Jest bardzo ciekawa i miła.

-I ładna.- Powiedziała Ludmila.

-Bylibyście ładną parą.- Dodała.

-Nie przesadzaj.

~Następnego dnia

-Popatrz Lu. Luna znów rozmawia z Matteo. Czemu oni są tak blisko.

-To patrz teraz.-Powiedziałam i podjechałam do nich.

-Cześć Matteo.-Powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

-Jeszcze raz chciałam ci podziękować za wczoraj. Pamiętaj za 15 minut mamy próbę. 

-O cześć Lunita nie zauważyłam cię.-Powiedziałam i odjechałam i uśmiechnęłam się do Simona.

-Widzisz tak się to robi. A Lunicie zrzedła mina. - Powiedziałam i razem się zaśmieliśmy i pojechaliśmy na koktajl.

-Chodźcie już tutaj wszyscy. -Powiedziała Tamara.

-Termin konkursu się przesuną i to bardzo jest już jutro.

-Co?? - Krzyknęli wszyscy na raz.

-Tor będzie dziś długo otwarty więc możecie ćwiczyć do późna.

-Matteo my się przejmować nie musimy jeszcze tylko jedna próba i jesteśmy gotowi.Chodź poćwiczymy i będziemy mieli to już z głowy.- Powiedziałam.

Próba trwała a robiąc obrót źle stanęłam i upadłam.

-Ludmila wszytko ok?

-Nie Matteo. Trochę boli mnie kostka.

-Idziemy. - Matteo wziął mnie na ręce i zjechaliśmy z toru i usiedliśmy na ławce, a on ściągnął mi wrotkę z nogi i zobaczył kostkę.

-Na moje oko to nic poważnego, ale musimy przyłożyć tu coś zimnego.Zaraz wracam.-Matteo pojechał.Później przyłożył lód do mojej kostki i siedzieliśmy.

-Lu co się stało? - Zapytał Simon.

-Źle stanęłam i boli mnie trochę kostka, ale to nic takiego.

-Na pewno? Martwię się o ciebie.

-Na pewno Simon. Lepiej ćwicz na jutro.-Powiedziałam a Ambar i Simon pojechali poćwiczyć.Ja z Matteo udaliśmy się do mojego domu.

-To jesteś ty z Federico?-Zapytał Matteo patrząc na ramkę.

-Tak.

-Kochałaś go bardzo.Prawda.

-Tak. Kocham go dalej nad życie. Ciągle gdy patrzę w niebo myślę sobie, że on też patrzy na Ludmile Ferro i myśli o mnie.-Aż oczy całe mi się załzawiły. Obróciłam się do Matteo. Ten do mnie podszedł i otarł mi jedną łzę jego usta były coraz bliżej już były milimetry od siebie..

-Lu zapomniałaś telefonu. - Powiedział Simon wchodząc do mieszkania, a Matteo ode mnie odskoczył.

------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdział. A nasza historia będzie powoli się kończyć.







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro