Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

∆ 15 ∆

Reakcja Y/n na to że postacie z 5 City pytają się jej czy zostanie ich żoną...

                     DIA
Od rana nie miałaś kontaktu z dią (?)
Spędziłaś połowę dnia na oglądaniu filmów. Landrynki miały przyjechać za kilka minut, wyjełaś babeczki z piekarnika i na szybko je ozdobiłaś.
Drzwi się otworzyły w nim zobaczyłaś Michasia z bukietem róż, podszedł do blatu i położył kwiaty.
- Ooo babeczki robiłaś? - wziął jedną do ręki po czym ugryzł kawałek
- Mhm! A mam pytanie dla kogo te kwiaty?
- Jezus! O mało bym nie zapomniał dla ciebie, leżały przed drzwiami - spojrzał się na bukiet róż i wyciągnął z nich karteczkę
- Ej tego tu nie było! - podał ci karteczkę.
DZIEŃ DOBEREK!
Chciałbym żebyś dziś pojechała z Moją mamą w pewne miejsce, powinna być o 14:35. Miłej podróży słodziaku!
                                                      Garcon~
Spojrzałaś się na Michasia który jadł już chyba z 3 babeczkę.
- No co? Dobre są a i tak masz za sobą jeszcze dwie blachy  - zaśmiałaś się i podniosłaś bukiet róż wsadziłaś go do wazonu po czym ruszyłaś do garderoby. Ubrałaś spodnie skórzane oraz bluzę crop top (?)
Wróciłaś na dół, Michasia już nie było. Wzruszyłaś ramionami i ruszyłaś do salonu, siedziałaś tam chwilę do puki nie usłyszałaś kroków.
Była to Mama Dii
- Dzień dobry - uśmiechnęłaś się
- Dzień dobry kochana porywam cię jak na tą chwilę.
Przytaknęłaś, jechaliście w dziwne miejsce, drzewa? Park? Co do-
Zobaczyłaś okrąg zrobiony z aut landrynek a przy nich jakieś pomieszczenie z jadalnią? Nie mogłaś stwierdzić tego.
Wysiadłaś z auta zobaczyłaś że każdy jest ubrany galowo, garnitury, sukienki, weszliście do budynku i impreza się zaczęła.
Dia który siedział koło ciebie złapał się za rękę i wyprowadził z budynku.
Piękny zachód słońca, lekki wiatr dodający jeszcze więcej efektów.
- Y/n? - stanął przed tobą po czym uklęknął
Byłaś w szoku, czy to już czas?...
- Wyjdziesz za mnie?... - wyjął z kieszeni czarne pudełeczko po czym je otworzył. Pierścionek piękny, ale czy tego chcesz?
Dia tracił nadzieję, koło was zebrały się wszystkie landrynki.
- Mhm! Tak - powiedziałaś po czym usłyszalaś głośny huk...
Złote konfetti wystrzeliło prosto na waszą dwójkę, dia założył ci pierścionek po czym przybliżył się do ciebie i pocałował cię.
Uczciliście tę chwilę spędzając ją już z twoja rodziną...

••••••
Heeej!
Sorki że tylko dia ale najbardziej mi to do niego pasowało!

Krótki ale myślę że jest okej :(

Miłego <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro