Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*1*

|Kiedy proponujesz im wyjazd tylko we dwoje|

~Kim Seokjin~

Od jakiegoś tygodnia mogłaś cieszyć się obecnością Jina w waszym domu. To nie tak, że wcześniej go w nim nie było. Po prostu w ostatnim czasie chłopaki mieli urwanie głowy w wytwórni, a Jin dodatkowo zostawał po godzinach i trenował. Byłaś pod wrażeniem jak wiele czasu poświęca na doskonalenie swojego tańca, jednak kiedy widziałaś ile dziennie śpi, czy je martwiłaś się o niego coraz bardziej. Na szczęście trud zespołu został doceniony i każdy z nich dostał trzy tygodnie wolnego. Szczerze liczyłaś, że Jin sam zaproponuje jakiś wyjazd, ale cóż, trzeba brać sprawy we własne ręce.

Kiedy chłopak siedział na kanapie w salonie i oglądał telewizję dosiadłaś się do niego i położyłaś głowę na jego kolanach. On tylko spojrzał na ciebie z uśmiechem i zaczął głaskać cię po głowie, skupiając się ponownie na wcześniej oglądanym programie. Było to przyjemne, ale nie przyszłaś tu w tej sprawie!

- Jin?

- Hmmm?- dalej kontynuował oglądanie.

- Myślałeś może nad resztą twojego wolnego?- swój wzrok uniosłaś na jego twarz.

- W sumie... to nie - poprawił się na kanapie, a ty usiadłaś koło niego.

-A co byś powiedział gdybyśmy wybrali się chociaż na tydzień do Anyang? Odwiedzilibyśmy twoich rodziców, już dawno się z nimi nie widziałeś, a ja muszę się przyznać, że też z chęcią się z nimi spotkam - cicho zaśmiałaś się mówiąc ostatnie zdanie. Prawda jest taka, że rodzice Jina to wspaniali ludzie, którzy przyjęli cię w swojej rodzinie z otwartymi ramionami, mimo twojego polskiego pochodzenia - To co ty na to, hmm?

- Masz rację [T/I], już dawno się z nimi nie widziałem, a przyda nam się taki tygodniowy odpoczynek od Seulu.

- To może zadzwonię do twojej mamy i powiem jej o naszych odwiedzinach?- już brałaś telefon do rąk, kiedy Seokjin zabrał ci go i odłożył na stolik.

-Nie, zróbmy im niespodziankę. Chcę zobaczyć ich zaskoczone miny- chłopak się zaśmiał, na co mu zawtórowałaś - Chodźmy się pakować, jutro rano wyjeżdżamy - objął cię w pasie i delikatnie pocałował w usta, a następnie chwycił za rękę i skierował się do sypialni.

~Min Yoongi~

Chłopak miał akurat wolny weekend, ale nic nie zapowiadało, żeby chciał go spędzić w jakiś aktywny sposób. Było piątkowe popołudnie, a wy leżeliście w waszej sypialni wtuleni w siebie, oglądając jakiś film. Nawet nie skupiłaś się na fabule, bo cały czas myślałaś jak przekonać Yoongiego na wyjazd poza miasto. Od jakiegoś czasu po głowie chodził ci camping, ale średnio wyobrażałaś sobie Sugę, który miałby spędzić całą noc w namiocie i to jeszcze pośrodku lasu. Jednak postanowiłaś zapytać go, co o tym sądzi.

- Yoongi...- zaczęłaś niepewnie.

- Tak [T/I]?

- Emmm, bo tak sobie myślałam, że skoro masz teraz ten weekend wolny... tooo

- Tooooo cooooo?- spojrzał na ciebie wyraźnie zainteresowany, dzięki czemu poczułaś się nieco pewniej.

- To może byśmy pojechali pod namioty? Wiesz, gdzieś za miasto, taka cisza i spokój dobrze nam zrobią. Ty mógłbyś odpocząć, a w sumie dawno razem nigdzie nie byliśmy i pomyślałam, że to byłaby dobra okazja do spędzenia trochę czasu sam na sam... To jak? - spojrzałaś na niego, byłaś pewna, że odmówi i zacznie wymyślać milion powodów, żeby nigdzie nie jechać, jednak jego reakcja cię zaskoczyła. 

- Masz rację kochanie. Taki wypad dobrze nam zrobi - uśmiechnął się szeroko cmokając cię w czoło.

~Jung Hoseok~

Pogoda dopisywała, była wręcz idealna na wycieczkę na morze. Chciałaś namówić swojego chłopaka Hoseoka, na wyjazd do Busan. Odkąd zamieszkałaś w Korei bardzo chciałaś się tam wybrać, ale nigdy nie miałaś okazji, ani osoby z którą dobrze byś się tam bawiła. Akurat kończyłaś robić obiad kiedy do kuchni wszedł Hoseok. Podszedł do ciebie i przytulił od tyłu kładąc głowę na twoim ramieniu, sprawiając, że uśmiechnęłaś się do siebie na ten czuły gest. Podczas kiedy ty pilnowałaś, żeby potrawa się nie przypaliła on zaczął bujać wami na boki, nucąc jakąś piosenkę.

- Czemu jesteś taka zamyślona? - jego głos wyrwał cię z transu.

- Zastanawiam się nad wyjazdem- odpowiedziałaś sięgając po sól.

- Jakim wyjazdem? Chcesz wyjechać i zostawić mnie samego?! - chłopak odwrócił cię w swoją stronę i teatralnie chwycił się za serce. Może z perspektywy osoby obcej wyglądałoby to jakby coś bardzo przeżywał, ale ty znałaś go na tyle długo żeby wiedzieć, że udaje.

- Nad wyjazdem do Busan - odparłaś spokojnie patrząc się mu w oczy- Naszym wspólnym wyjazdem. Co ty na to? - zapytałaś z uśmiechem.

- Myślę, że to dobry pomysł - chłopak odwzajemnił uśmiech łącząc wasze usta w czułym pocałunku - Ale weźmiesz dwuczęściowy strój?

~Kim Namjoon~

Wiedziałaś, że chłopak ma teraz dużo na głowie i jest zawalony pracą. Martwiło cię, że nie ma czasu nawet na odpoczynek, dlatego wspierałaś go z całych sił, za co był ci ogromnie wdzięczny. Praca lidera nie była łatwa, jednak Namjoon spisywał się w niej znakomicie. Pewnego dnia wrócił do domu wcześniej oznajmiając, że dostał jeden dzień wolnego. Jeden dzień... zawsze coś. Pomyślałaś, że można by było jakoś wykorzystać ten czas.

- Namjoon, skoro masz wolne, to może wyjechalibyśmy gdzieś za miasto, żebyś mógł porządnie odpocząć, co? - zapytałaś kiedy leżał na kanapie jedząc ciastka. Chłopak spojrzał na ciebie i podniósł się do siadu.

- Wiesz [T/I], że bardzo bym chciał, ale nie za bardzo mogę. To tylko jeden dzień, a zawsze mogą zadzwonić z wytwórni, że coś się stało i jestem im potrzebny. Ale obiecuję, że niedługo wybierzemy się gdzieś razem na dłużej, dobrze skarbie?

- Dobrze - odpowiedziałaś z delikatnym uśmiechem.

Namjoon przytulił cię do siebie i zaczęliście oglądać film, który właśnie puścili w telewizji. Było ci trochę przykro, że jednak twoje plany nie powiodły się, ale nie miałaś tego za złe chłopakowi.

~Park Jimin~

Od pewnego czasu doskwierała ci tęsknota za rodziną. W Korei miałaś tylko przyjaciół i chłopaka, którego kochałaś nad życie. "Tylko" to złe słowo, ale po prosu brakowało ci twojej rodziny, z którą kontakt się bardzo ograniczył odkąd przeprowadziłaś się na drugi koniec świata. Dlatego coraz częściej myślałaś o krótkich odwiedzinach w Polsce. Chciałaś wybrać się tam razem z Jiminem, żeby poznał twój kraj, lokalne potrawy i przede wszystkim twoich bliskich. Zresztą Park coraz częściej zaczynał temat nad wycieczką do twojej ojczyzny. Idealną okazją na tę podróż okazał się być miesięczny urlop Jimina, który dostał cały zespół. Kiedy tylko ci o tym powiedział nie mogłaś powstrzymać radości i od razu zapytałaś chłopaka o wyjazd.

- Jimin, skoro masz tyle wolnego, to czy to oznacza, że mógłbyś ze mną polecieć do Polski? - chłopak uśmiechnął się szeroko słysząc to pytanie i pokiwał twierdząco głową.

- Sam chciałem ci to zaproponować skarbie - uśmiech nie schodził mu z twarzy, a ty po usłyszeniu tego wtuliłaś się mocno w Parka.

~Kim Taehyung~

Był już późny wieczór. Leżałaś z Tae w łóżku, powoli zasypiając, jednak jemu do spania nie było spieszno. Spojrzałaś na chłopaka, który przeglądał coś w telefonie. Chciałaś, aby odłożył urządzenie i przytulił cię, dzięki czemu mogłabyś spokojnie zasnąć, ale widząc skupienie na twarzy chłopaka doszłaś do wniosku, że będziesz musiała zaczekać jeszcze trochę zanim ten postanowi odłożyć urządzenie na bok. Nie chciałaś zasypiać sama, więc podniosłaś się do siadu i swój wzrok skierowałaś w stronę ukochanego.

-Tae, co oglądasz?- zapytałaś nieco zaspanym głosem

- Oferty hoteli - odpowiedział nie patrząc na ciebie.

- Emm, ale dlaczego?- zaciekawiło cię po co mu oferty jakiś hoteli. Przecież gdyby wyjeżdżał gdzieś z zespołem to takimi sprawami zająłby się ich menadżer. Chłopak spojrzał na ciebie i uśmiechnął się delikatnie.

- [T/I], pamiętasz jak całkiem nie dawno wspominałaś, że chciałabyś wyjechać na jakieś wakacje? - pokiwałaś głową na tak. 

Faktycznie jakiś czas temu rozmawiałaś z Tae na temat wspólnego wyjazdu, ale wtedy chłopak nie mógł sobie pozwolić na coś takiego ze względu na brak czasu - No to możesz już powoli zacząć się pakować, bo za tydzień wyjeżdżamy.

- Co?! Ale jak? Gdzie?- zapytałaś zaskoczona, byłaś naprawdę szczęśliwa, że chłopak postanowił sam zorganizować wam wakacje.

- A to akurat tajemnica. Dowiesz się kiedy będziemy już na miejscu, kochanie- wyszeptał ci do ucha, które następnie delikatnie musnął ustami.

~Jeon Jeongguk~

Z racji, że zbliżały się urodziny chłopaka, cały czas główkowałaś co mu podarować na ten szczególny dzień. Było to naprawdę trudne zadanie, bo w końcu co dać chłopakowi, który ma wszystko o czym marzył? Przeglądając Internet natknęłaś się na czyjeś zdjęcia z Japonii. Wtedy cię olśniło. Weekend w Tokio! Jak mogłaś na to nie wpaść wcześniej... Już po chwili miałaś zarezerwowany zarówno pokój w hotelu, jak i bilety lotnicze.

Nadszedł dzień urodzin Kookiego. Zapakowałaś bilety w ładne opakowanie, a następnie wręczyłaś je jubilatowi. Chłopak otworzył prezent i momentalnie na jego twarzy zagościł ogromny uśmiech, po czym porwał cię w swoje ramiona i obrócił was parę razy wokół własnej osi, na końcu wpił się w twoje usta.

- Dziękuję [T/I], kocham cię! - powiedział, kiedy odstawił cię na ziemię i znowu pocałował.

- Czyli mam rozumieć, że podoba ci się prezent? - zapytałaś z uśmiechem, chociaż doskonale znałaś odpowiedź. Chłopak objął cię wokół talii, a ty zarzuciłaś mu ręce za kark.

- Jest wspaniały, kochanie. To będzie niezapomniany weekend- szepnął przytulając cię do siebie.

W pewnym sensie zaczynam to od początku

więc

witam w moich reakcjach, mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej~!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro