Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♥94♥

Kiedy jedziecie do domu strachów...


Do wszystkich:

Ostatnio nie najlepiej układało się z waszym dzieckiem. Ciągłe kłótnie o mało ważne rzeczy. Do tego wasza pociecha była już w takim wieku, że prawie wszystko prowadziło do nieprzyjemnych sytuacji. Przez przypadek usłyszałaś rozmowę, iż wasze dziecię chciałoby pojechać do jakiegoś strasznego miejsca. Postanowiłaś wziąć sprawy w swoje ręce.


Jin

Chciał poprawić swoje relacje z córką. Dlatego się zgodził. Chociaż wiedział, że z pewnością to nie będzie dla niego łatwe. Już na samym początku przeraziły go zombie, które widział z daleka z okna autobusu, w którym jechaliście. Naprawdę się bał. Za to wasza córeczka była wniebowzięta. Szliście grupką z kilkoma innymi osobami.

Seokjin zrobił wszystkim wielki ubaw. Czym? Otóż pewną sytuacją.

Przechodziliście niedaleko zombie i musieliście dostać od nich wyjściówki. Jin postanowił użyć swojego uroku. Wiedział, że stwory nie są Koreańczykami.

- Worldwide handsome - powiedział, po czym dostał tą wyjściówkę - Thanks!

Wasza córka spaliła się ze wstydu, a reszta grupy ubawiła się za wsze czasy. Niestety nie poprawiliście swoich relacji z dzieckiem, a wręcz je pogorszyliście.


Suga

W życiu nie widziałaś, aby Yoongi był bardziej przerażony. Nawet wasza córka była wielce zdziwiona tym faktem. Mimo wszystko starał się zachowywać, jak mężczyzna i walczył z zombie. Co z tego, że mu to nie wychodziło. Jednak dzięki temu na ustach waszej pociechy pojawiał się uśmiech. Raz przestraszył się nawet ciebie, co cię zdenerwowało, ale wasza córka o mało nie umarła ze śmiechu.

- Nigdy więcej - stwierdził Yoongi, kiedy wracaliście do domu.

- No co ty, tato! Byłeś świetny. Chcę powtórkę - siedziała zadowolona z pobytu w tym jakże strasznym miejscu.

- Moja noga tam nie postanie - powiedział.

- Jeszcze zobaczymy, tatusiu - mruknęła I/D.


J-hope

Wszyscy powszechni wiedzieli, jak łatwo przestraszyć Hoseoka. Nawet wasz syn chciał się zlitować i nie jechać. Jednak Hobi chciał, aby jego dziecko było szczęśliwe. Starał się być spokojnym. Wasz autobus się zatrzymał, a przewodnik kazał właśnie Hobiaszowi wyjść na zewnątrz. Szarpał się, ale mimo to wyszedł. Przeszedł kilka kroków i zauważył jakieś stwory. Zaczął uciekać, aż zgubił buta. Potem kazali wam wejść do jakiegoś opuszczonego domu, gdzie Hoseok prawie dostał zawału.

- Tato, podziwiam cię - powiedział I/D.

- Dlaczego? Cały czas wrzeszczałem, uciekałem i się bałem - zauważył.

- Przemogłeś swój strach dla mnie. Wiem o tym. Dzięki.


RM

Starał się zachowywać zdrowy rozsądek. Jednak dało się widzieć, iż jest przestraszony. Mimo to dalej myślał trzeźwo i robił, co mógł, aby nie było widać jego strachu. Wasz syn krzyczał, piszczał i się śmiał. Widać, że podobało mu się. Strach to zabawa według niego. Pod koniec Namjoon miał już dość.

- Wracamy do domu - oznajmił.

- Już? - I/D był zawiedziony.

- Tak - odpowiedział - Jutro masz szkołę.

- Szkoła nie zając nie ucieknie -  powiedział.

- Jedziemy do domu i to w tej chwili.

(Wybaczcie, że tylko jeden gif, ale bardzo trudno jest jakiekolwiek znaleźć z RM)


Jimin

W życiu nie pozwoliłby, aby ktokolwiek skrzywdził jego księżniczkę. Nawet straszne zombie. Na początku wyzwał je do wali, ale nie przychodziły. Cały czas chodził przodem w razie niebezpieczeństwa. Nie zważał na serce, które o mało nie wyleciało mu z klatki piersiowej.

- Tato, nie spinaj się. Nie zjedzą cię - powiedziała.

- Nie wolno nikomu ufać - przypomniał.

Akurat wtedy wyskoczył zombie, a on prawie na ciebie wskoczył.

- Oj, Jiminnie. Nawet na stare lata jesteś uroczy - powiedziałaś.

- Tatku, szybko! Bo mnie zombie zjedzą - wasza córeczka miała ubaw z biednego ojca.


V

Tae miał wielki ubaw z tego wszystkiego. Nie bał się w ogóle, a zombie go śmieszyły. Wasz syn był troszkę przestraszony, ale dzięki Taehyungowi bał się o wiele mniej. Jednym słowem wszyscy bawili się świetnie.

- Zombie są fajne - stwierdził Tae.

- Są czaderskie! Muszę sobie sprawić jakiś kostium - powiedział I/D.

- Upodobnij się do matki - podpowiedział twój mąż.

- Zaraz ci mózg pożrę, głupku!


Jungkook

Zamiast krzyczeć, piszczeć Jungkook śpiewał w wysokiej tonacji. Wasza córka za to wydawała bardzo niskie dźwięki. Dopasowali się.

- I/D, odwróć jej uwagę - powiedział Kook.

- Jasne!

Dziewczyna robiła, co mogła, aby jej tata mógł wziąć potrzebną wam rzecz. Jednak zombie w ogóle nie zwracała na nią uwagi. JK'owi jakoś się udało.

- Sorki, tato. Nie chciała na mnie w ogóle spojrzeć.

- Nie szkodzi. Chodźmy dalej.

(Sorki za jeden gif, ale inne były za duże)


--------------------------------------------------

Rozpieszczam was i łapcie kolejną reakcje. Musiałam użyć tych gifów, więc tak oto to powstało. Nie mogłam zaprzepaścić takiej okazji xDD Chce ktoś popisać o zespołach i wgl kpopie, życiu? Tak na dłuższą metę troszku? Nie umiem zaczynać rozmów, więc potem te konwersacje się rozwalają, więc... Ktoś chętny? Mam nadzieję, że reakcja się podobała ^^ Dzięki za przeczytanie ;D Fighting i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro