♥90♥
Kiedy kupuje coś dziecku...
Jin
Koniecznie chciał coś kupić dziecku bez twojej pomocy. To miała być tylko jego decyzja. Skoro tak pragnął to ty postanowiłaś rozejrzeć się za jakimś nosidełkiem. Niestety nie było takiego, jakie byś chciała. Wróciłaś do chłopaka, który przeglądał maskotki. Położył sobie jedną z nich na ramię i zaczął ją głaskać.
- Moje dziecko będzie zadowolone - stwierdził.
- Oby nie wdało się w ojca - mruknęłaś.
- O! Już jesteś! - zauważył cię.
- Tak. Kupujesz to? - spytałaś.
- Oczywiście, że tak. To będzie jego lub jej ulubiona maskotka.
Suga
Długo zastanawiał się, co powinien kupić swemu potomkowi. Nie mogła to być taka zwykła rzecz. Jednak potem rozmyślił się i postanowił kupić coś normalnego, ale dającego frajdę. Nie mówiąc ci nic pojechał do sklepu z zabawkami. Wybór był ogromny. Nie chciał kupować pluszaka. Tą decyzję musieliście podjąć razem. Na ladzie zauważył, jak pracownik pokazuje zastosowanie małego pieska. Uśmiech wkroczył mu na twarz. Stwierdził, że kupi właśnie to.
J-hope
Zadowolony ze swoich zakupów wrócił do domu. Ty oglądałaś jakieś śpioszki. Niektóre były naprawdę przeurocze. Mąż przywitał się z tobą całusem w policzek.
- Patrz co kupiłem naszemu dzidziusiowi! - pokazał ci jakieś plastikowe coś.
Na początku pomyślałaś, że zgłupiał. Jak malutkie dziecko ma się bawić takim czymś. Jednak potem twój mózg podpowiedział ci, że może to być na razie ozdoba do pokoju, a jak będzie starsze będzie się mogło tym pobawić.
- Może być. Postaw to wysoko na szafce w pokoju - powiedziałaś.
- Może być? Trochę entuzjazmu, skarbie.
- Idź i postaw to na tej szafce. Później pogadamy - odesłałaś go.
Odszedł kawałek i zaczął mamrotać, że jak ty coś kupujesz to musi być zachwycony.
Rap Monster
Był zadowolony z zakupu. W końcu każdy chłopiec musi mieć pistolet. Był święcie przekonany, że urodzi się chłopiec. Chociaż wiele razy wspominałaś mu, iż nic nie jest jeszcze pewne. On i tak wiedział swoje.
- Pluszak byłby lepszy - stwierdziłaś.
- Żeby urywał mu rączki, nóżki, głowę i wydłubywał oczy? - spojrzał na ciebie, jak na idiotkę.
- Nie wszystkie dzieci są tobą! - wypomniałaś.
- To dziecko ma moje geny, więc...
- A jak się coś oderwie od tego pistoletu i to połknie?
- Będę go pilnować.
Jimin
- T/I! Zobacz jakie urocze! - zaczął machać żyrafą.
Mimowolnie zaczęłaś się śmiać.
- Jak sądzisz? - usiadł przy tobie - Spodoba się?
- Skoro to nasze dziecko to pewnie tak.
- A jak nie jest nasze?! - wykrzyczał.
- Głupek! - walnęłaś go w głowę - Oczywiście, że jest nasze.
- Wolę mieć pewność.
- Żebym ja...
- Oj, żartuję! - przytulił cię.
V
To była bardzo trudna decyzja. Jednak postanowił tak, a nie inaczej. Przyszedł do ciebie i się nie odzywał. Już miałaś coś powiedzieć, kiedy wziął głęboki wdech.
- Pan Lew... Kiedy nasze dziecko się urodzi Pan Lew będzie jego ukochaną maskotką.
- TaeTae...
- Oddaje go w dobre ręce. Wiem, że moje dziecko tak samo, jak ja obdarzy Pana Lwa wielkim uczuciem.
- Jestem z ciebie dumna.
- Ja z siebie też.
Jungkook
Postanowił, że od małego jego dziecko powinno się czegoś uczyć. Dlatego kupił gitarę. Wrócił do domu stanął przed tobą i z pełną pasją zaczął na niej grać. Pękałaś ze śmiechu. Kiedy przestał ukłonił się.
- Chcesz, żeby nasze dziecko poszło w twoje ślady? - spytałaś.
- Nie wiem. Niech podejmie samo decyzję. Jednak niech przez zabawę poznaje co chcę w życiu robić - odpowiedział.
- Jejku. Dorosłeś! - uśmiechnęłaś się.
- W końcu będę tatą - poprawił sobie grzywkę.
--------------------------------------------
Teraz wszystko kręci się wokół MAMY! XD Smutam, bo w kategorii debiutów artysta i zespół, na który głosuje jest na drugim miejscu :( To samo z BTS. Też są na drugim miejscu. Jednak wiem, że Armys będą głosować na zabój. To samo tyczy się też Exo-l. Niech wygra najlepszy! Ubolewam, że gala będzie wtedy, gdy ja siedzę w sql :/ Mam nadzieję, że reakcja się podobała ^^ Dzięki za przeczytanie ;D Fighting i do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro