♥56♥
Kiedy rozmawiacie o ślubie/weselu...
Jin
- Powinniśmy podać i polskie i koreańskie dania. Moja rodzina nie gustuje w azjatyckich daniach, wolą wiejski stół - powiedziałaś.
- Ja wszystko rozumiem, ale zapłacimy za wszystko fortunę.
- Zarabiasz wystarczająco. Jinnie... To będzie nasz najważniejszy dzień w życiu.
- Wiem. Aish... Doprowadzasz mnie do szaleństwa. Dobrze, zgadzam się. Jednak mam warunek. Koniecznie muszą być pierogi.
- Da się załatwić.
- To możemy w spokoju teraz iść spać? Już druga w nocy.
- Oczywiście. Dobranoc!
Suga
Tak się patrzyłaś na Yoongi'ego i stwierdziłaś, że to się nie uda. W życiu się nie zgodzi.
- Co się tak na mnie gapisz? - spytał.
- Rozmyślam nad swoją głupotą i nad twoją upartością - odpowiedziałaś.
- Możesz jaśniej?
- Co byś powiedział na polskie zabawy? Na weselu oczywiście.
- Jak mi pokażesz to ci odpowiem.
- Mam nadzieję, że się zgodzisz.
- Pożyjemy, zobaczymy.
- Jak nie to nie zostanę twoją żoną.
- Szantażystka!
J-hope
- To ma być najlepsze wesele w okolicy. Rozumiemy się? - spytałaś.
- Wesele, jak wesele. Goście przyjdą i raz, dwa pójdą - odparł.
- Co? Ty siebie w ogóle słyszysz? To ma być impreza stulecia. Cała rodzina ma o tym mówić przez następne dekady.
- Nie przesadzasz?
- Gdybyś był na jakimkolwiek polskim weselu wiedziałbyś o czym mówię. A! No i koniecznie muszą być oczepiny i ciotka z Ameryki.
- O-o- ocze co?! I jaka znowu ciotka z Ameryki? Masz ciotkę w Ameryce?
- Oj... Życia nie znasz. Wszystko ci opowiem.
Rap Monster
- Mam nadzieję, że nie puszczą mi spodnie w kroku, jak będziemy brać ślub.
- Znając ciebie to nic nie wiadomo. Oby nie.
- Nie podoba ci się coś w moim...
- Nie chcę, żeby ktokolwiek się na to patrzył, okej?
- Okej, okej. W razie czego zdjęłabyś welon i mi pożyczyła.
- Śmieszny jesteś, przyszły mężulku.
- Tak mnie będziesz nazywać?
- Czemu by nie?
Jimin
- Nie mogę się doczekać naszej nocy poślubnej - oznajmił.
- Zboczeniec!
- No co? Mam nadzieję, że pod suknią będziesz miała ładną bieliznę.
- Wiesz jak bardzo mam ochotę cię teraz wykastrować?
- Nie zrobisz tego.
- Nie zdziw się, jak rano obudzisz się bez...
Przerwał ci namiętnym pocałunkiem.
- Teraz tego nie zrobisz.
- Niestety masz rację.
V
Opowiadałaś chłopakowi o polskim zwyczajach związanych z weselami.
- Chcesz powiedzieć, że my będziemy ten tego? - spytał.
- Taki zwyczaj, ale...
- Będę musiał się postarać. Mniejsza. Macie jeszcze jakieś fajne zabawy?
- W trakcie oczepin.
- Wow! Polska to super kraj.
- A jakże. Stamtąd pochodzą same koksy.
- Dobra. Odwołuje.
- Taehyung!
Jungkook
Od kiedy się oświadczył rzadko rozmawialiście o ślubie czy weselu. Żyliście takim życiem, jak wcześniej. Dopiero, kiedy wasi znajomi zaczęli się wypytywać zaczęliście nad tym myśleć.
- Połączymy wszystko ze sobą. Polskie jedzenie i zabawy z koreańskimi. Pasuje? - spytałaś.
- Tak. No i po sprawie.
- Owszem, ale musisz wiedzieć, jak się zachowywać.
- Puść mi filmiki i starczy.
- Spoko. To wieczorem, bo muszę iść do pracy.
- Okej. To pa! - dał ci buziaka w policzek.
------------------------------------------------
Mam nadzieję, że reakcja się podoba :) Chcecie, żebym zrobiła coś w stylu, że do każdego z chłopaków dopasowuje wygląd waszej sukni, jego garnituru, wystroju kościoła i wgl? Dzięki za przeczytanie :) Fighting i do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro