♥3♥
Kiedy mówisz, że masz problemy w szkole...
Jin
Byłaś bardzo zmęczona. Głowa ci pulsowała. Twój przyjaciel napisał, że chce się spotkać. Mimo wszystko nie chciałaś odmówić. Od razu ze szkoły pojechałaś w wskazane przez chłopaka miejsce. Była to kawiarnia. Jin już na ciebie czekał. Przy nim stały talerzyki z kilkoma rodzajami ciast i kawa. Zawołał kelnerkę i zamówiłaś czekoladowe ciasto i kakao.
- Z tego co mi wiadomo to, jak dziewczyna pije kakao jest źle - oznajmił.
- To nic takiego - mruknęłaś.
- Przecież widzę twoją minę. Powiedz co się dzieje, bo wyciągnę to siłą - zaczął ci grozić widelczykiem.
- Dostałam kolejną jedynkę z fizyki. To już trzecia w tym semestrze - przyznałaś.
- Jak to się stało? W sensie nie rozumiesz tematów czy bujasz w obłokach na lekcji? - spytał.
- Bujam w obłokach, bo nie rozumiem tematów - wyznałaś - Nagle są wahadła, a zaraz potem mamy coś z elektrycznością!
- Sam nie jestem za dobry z fizyki, ale postaram ci pomóc -
Suga
Nie miałaś ochoty dzisiaj na nic. Byłaś wyprana z dobrych emocji, a to wszystko przez chemię. Starałaś się robić co w twojej mocy, aby zapamiętać, jak obliczać stężenie procentowe. Niestety z obliczeniami nie było u ciebie najlepiej. Usłyszałaś trzask drzwi i krzyki twojego brata.
- Możesz tak nie krzyczeć? Boli mnie głowa! - krzyknęłaś na brata.
- Każesz mu nie krzyczeć, a sama to robisz - dopiero zauważyłaś Sugę.
- Zostawcie mnie w spokoju - wróciłaś do pokoju.
Po chwili wszedł do niego twój przyjaciel. Usiadł obok ciebie na łóżku.
- Mów co ci leży na sercu - powiedział.
- Twój swag zostanie skażony - oznajmiłaś.
- Wytrzymam to - teatralnie spojrzał w sufit.
- Nie mam pojęcia, jak obliczyć stężenia procentowe. To dla mnie czarna magia, jak i cała chemia - wyżaliłaś się.
- Nie potrafię ci pomóc. Nie pamiętam nic ze szkoły.
J - hope
Byłaś wściekła. Ktoś ukradł ci pieniądze. Kiedy wyjęłaś portfel, żeby pożyczyć przyjaciółce na picie był pusty. Nie miałaś tam wiele, ale mimo wszystko straciłaś ciężko zarobione przez twoich rodziców pieniądze. Nie zauważyłaś nawet przyjaciela.
- T/I! T/I! O! W końcu na mnie spojrzałaś - uśmiechnął się.
- Wow, ale masz uciechę - przewróciłaś oczami.
- Co ty taka zła? - szedł ze mną ramie w ramię.
- Okradli mnie w szkole. Jestem bez grosza - odpowiedziałaś.
- Zgłosiłaś to komuś? - spytał.
- Wie o tym jedynie moja przyjaciółka - przyznałaś.
- Niech tylko się dowiem kto to - powiedział cicho.
Rap Monster
Dzisiaj byłaś odpytywana z angielskiego. Dokładnie to z gramatyki czasu Present Perfect. Dostała ocenę niedostateczną. Byłaś załamana. Ledwo co wyciągasz na dwójkę, a tu jeszcze jedynka. Zadzwoniłaś po przyjaciela, aby mu się wyżalić. Czekałaś na niego w kawiarni. Chłopak odrobinę się spóźnił.
- Cześć, a co to za smętna mina? - spytał siadając.
- Kolejna jedynka z angielskiego - położyłaś głowę na stoliku.
- Możesz dokładniej? - podniosłaś głowę.
- Nie rozumiem o co chodzi z Present Perfect - przyznałaś.
- To jeden z łatwiejszych czasów - oznajmił.
- To mnie ucz - powiedziałaś.
- Jak chcesz - wzruszył ramionami.
Namjoon wytłumaczył ci, kiedy dajemy has lub have. Potem powiedział ci, że trzeba używać trzeciej formy czasowników, a przy pytaniach używać inwersji.
- Jesteś geniuszem! Już rozumiem - uśmiechnęłaś się.
- To nic takiego - odwzajemnił uśmiech.
Jimin
Razem z przyjacielem byliście umówieni na spacer. Chłopak czekał na ciebie przed szkołą. Szliście w milczeniu, dopóki Jimin się nie odezwał.
- Normalnie opowiadałabyś co w szkole. Co się dzieje? - spytał.
- W szkole wszystko w porządku - odpowiedziałaś.
- Mów albo użyję moich sztuczek - przybliżył się.
- Pokłóciłam się z przyjaciółką - przyznałaś.
- O co? - był ciekawy.
- Jest zakochana w jednym chłopaku, a ja się zaczęłam śmiać, że mi też się podoba i ona się obraziła - wyjaśniłaś.
- Powiedziałaś jej to? - spojrzał na ciebie.
- Oczywiście, ale ona nie słucha - westchnęłaś.
- Na pewno to rozumie. Kiedyś miałem podobną sytuację i po dniu się pogodziliśmy - powiedział.
V
Chłopak tydzień wcześniej zaprosił cię na spotkanie. Niestety, ale miałaś fatalny dzień. Niespodziewanie zostałaś wzięta do odpowiedzi z biologii. Tak się złożyło, że nie umiałaś tematów, z których pytał cię nauczyciel. Zrezygnowana poszłaś w miejsce, gdzie umówiłaś się z przyjacielem. Był to park. Usiadłaś na ławce. V wciąż nie było. Ktoś zakrył ci oczy rękoma. Zorientowałaś się, że to twój przyjaciel.
- A co to za smutna minka? - spytał - Co się stało?
- Jedynka z biologii, kiedy mogę mieć piątkę. Nieźle co? - odpowiedziałaś.
- Jestem pewien, iż masz możliwość poprawy - oznajmił.
- Mam, ale mimo to jestem zła - powiedziałaś.
- To chodźmy na lody! Lody są dobre na smutek - chłopak złapał cię za rękę i pognał do budki z lodami.
Jungkook
Starałaś się jakoś ukryć siniaka na ręce. Dzisiaj w szkole wdałaś się w bójkę z znienawidzoną przez ciebie dziewczyną. Na szczęście sprowokowała cię dopiero po lekcjach, bo inaczej wylądowałabyś na dywaniku u dyrektora. Dopiero po awanturze przypomniało ci się o spotkaniu z przyjacielem. Poprawiałaś sobie koszulę przy okazji dzwoniąc do Jungkooka z prośbą o odwołanie spotkania.
- Hej! Nie możemy się dzisiaj spotkać
- Co? Dlaczego?
- Muszę zostać w szkole dłużej
- To dlaczego przechodzisz teraz obok sklepu z odzieżą?
Zaczęłaś się rozglądać wkoło szukając Kooka. Stał niedaleko ciebie. Rozłączyłaś się. Miałaś ogromną nadzieję, że nie widział twojej ręki. Chłopak do ciebie podszedł z uśmiechem. Kamień spadł ci z serca.
- Co - podwinął twój rękaw - Co to jest?
- Nic - zabrałaś rękę.
- T/I co to jest? Kto ci to zrobił? - był nieugięty.
- Nigdy się nie pobiłeś? To normalna rzecz w szkole - oznajmiłaś.
- Kto to jest? - przesłuchiwał cię.
- Mój wróg. Nie ważne. Chodźmy coś zjeść. Straciłam sporo sił w tym starciu - uśmiechnęłaś się, by pokazać, że wszystko w porządku.
-------------------------------------
Co raz lepiej mi to chyba wychodzi :D Przynajmniej ja mam takie wrażenie xDD Podobają wam się reakcje? Mam nadzieję, że tak :) Fighting i do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro