Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♥26♥

Kiedy jest zazdrosny...

Jin

Miałaś spotkanie starej klasy, a raczej twojej paczki. Robiliście tak raz w roku. Mogliście przychodzić ze swoimi partnerami, dlatego bardzo się cieszyłaś, bo po raz pierwszy kogoś zabierzesz. Tym kimś był oczywiście Jin. Dotarliście na miejsce. Przywitałaś się i przedstawiłaś Seokjina. Zajęłaś się rozmową z dziewczynami i zostawiłaś Jina samego sobie. Spojrzałaś na niego kątem oka i jak się spodziewałaś rozmawiał z twoim najlepszym kumplem. Chwilę potem dołączył do was przyjaciel. Złapałaś z nim wspólny język. Nie zwracaliście uwagi na innych. Bardzo dobrze wam się rozmawiało. Twojemu chłopakowi to się za bardzo nie podobało. Żeby zaznaczyć swój teren przytulił cię od tyłu i dał buziaka w policzek.

- Seokjin! Co ty wyprawiasz? - spytałaś szeptem.

- Pokazuje czyja jesteś - odpowiedział.

Nie spodziewałaś się, że Jin będzie zazdrosny. Trochę ci się to spodobało, bo w końcu był w stanie pokazać, że on jest twoim ukochanym i ludzie powinni uważać na to co robią względem ciebie.


Suga

Już od dłużej chwili dyskutowałaś z bardzo przystojnym chłopakiem. Nie miałaś pojęcia o tym, że chłopak cię podrywa. Za to Suga zdawał sobie z tego dobrze sprawę. Jednak spokojnie czekał. Nie chciał wyjść na jakiegoś zazdrośnika. Nie wytrzymał, kiedy zobaczył, jak facet wgapia się w twój biust. Podszedł do was i objął cię ramieniem.

- Skarbie, wracajmy już do domu - powiedział.

- Poczekaj. Muszę wyjaśnić temu panu pewną sprawę - oznajmiłaś.

- Ten pan już chyba wszystko zrozumiał. Jedynie chce zmarnować twój czas. Idziemy - spojrzał na ciebie ostro.

- Dobrze - mruknęłaś.

Odeszliście spory kawałek. Dopiero wtedy Yoongi cię puścił.

- Byleś, aż tak zazdrosny? - spytałaś.

- Patrzył się tam, gdzie nie powinien - odpowiedział.

Uznałaś, iż to urocze ze strony Sugi. Uśmiechałaś się od ucha do ucha, czego ten w ogóle nie rozumiał.


J - hope

Hobi nie krył się ze swoją zazdrością. Co chwila posyłał twojemu przyjacielowi niemiłe spojrzenia. Denerwowało cię to. Kiedy zaczęliście się śmiać Hoseok zaczął odchrząkiwać. Przeprosiłaś przyjaciela i poprosiłaś swojego chłopaka na słówko.

- Przecież mnie nie przeleci do cholery! Znam go od najmłodszych lat. Jest dla mnie, jak brat, więc przestań być taki zazdrosny - powiedziałaś.

- To tak na niego nie patrz! Wgapiasz się w niego, jak w obrazek - odparł.

- Ale z ciebie dzieciak. Kocham ciebie i tylko ciebie. Nie masz co się martwić. On jest jedynie przyjacielem - chciałaś mu to wyjaśnić.

- No dobra, przestanę, ale jak zobaczę coś podejrzanego to podejdę - ostrzegł.

- Dobrze, dobrze.


Rap Monster

Nie przeszkadzało mu za bardzo, że zadajesz się z chłopakami. Wiedział, iż masz z nimi dobre kontakty. On też miał wiele przyjaciółek. Tobie to nie przeszkadzało. Siedzieliście teraz razem w knajpce. Nagle twój przyjaciel zaczął dotykać twojego policzka. Namjoonowi zapaliła się lampka w głowie. Zaczął go uważnie obserwować.

- Miałaś trochę sosu - powiedział.

- Serio? Dzięki - uśmiechnęłaś się.

Przez resztę wieczoru Rap Mon był zły i niespokojny. Postanowił bardziej zwracać uwagę akurat na tego przyjaciela. Wracaliście do domu.

- Mało co mu dziury w głowie nie wywierciłeś - powiedziałaś.

- Nie podobało mi się jego zachowanie i tyle - oznajmił.

- Jasne.


Jimin

Jimin lubił pokazywać to co jest jego. Dlatego nie podobało mu się, jak rozmawiasz ze sprzedawcą. Głównie nie podobał mu się sposób w jaki facet na ciebie patrzył. Siedział cierpliwie. Wiedział, że będziesz zła, jak zareaguje. Nie spuszczał z was oczu. W końcu kurier odjechał. Wróciłaś do mieszkania.

- Dałaś mu swój numer? Może zaprosiłaś na obiad? - spytał kąśliwie.

- Jimin, uważasz mnie za taką dziewczynę? Serio? - poczułaś się urażona.

- Nie, ale nie lubię, jak rozmawiasz z innymi chłopakami - przyznał.

- Moje serce opanowałeś ty, więc o co się martwisz? - spytałaś.

- Kocham cię - od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech.


V

Nie miałaś pojęcia, że Taehyung za tobą idzie. Bawił się w detektywa. A w rzeczywistości chciał ci zrobić niespodziankę i niby przez przypadek się spotkać. Po drodze zaczepił cię jakiś chłopak. Nieudolnie cię podrywał. Tae wpatrywał się w niego z mordem w oczach. Ty zaś tłumaczyłaś flirtującemu chłopakowi, że masz już kogoś. Ten nie brał sobie tego do serca i wciąż prawił ci komplementy. Zauważyłaś Taehyunga idącego w waszą stronę. Dziękowałaś w duchu za to, że jakimś cudem się tu pojawił.

- Potrzebuje pan czegoś? Jak nie to do widzenia - pociągnął cię za rękę.

Spodobało ci się to, jak Tae załatwił sprawę z tamtym gościem.

- Nie rozmawiaj z żadnym chłopakiem, rozumiesz? - zatrzymał się.

- Wiesz, że to niemożliwe? - zauważyłaś.

- Wiem, ale mimo wszystko rób co w twojej mocy i omijaj mężczyzn, jak ognia - polecił.

- Czyli ciebie też mam omijać? - spytałaś.

- Mnie masz trzymać, jak najbliżej - odpowiedział.


Jungkook

Cały czas pisałaś ze swoim ibf. Mieliście małą kłótnię, a raczej śmieszną sprzeczkę. Śmiałaś się do telefonu albo mruczałaś pod nosem. Wszystkiemu przyglądał Jungkook. Kiedy wybuchłaś gromkim śmiechem zabrał ci telefon.

- Ej! Oddaj! - krzyknęłaś.

- Mowy nie ma - odparł.

- To moje i w tej chwili masz mi to oddać! - przybrałaś groźny ton.

- Nie! Cały czas tylko piszesz z tym całym [Imię ibf]! Całkowicie mnie ignorujesz - powiedział co mu leżało na sercu.

- Więc jesteś zazdrosny, tak? - schlebiło ci to.

- Do końca dnia zakazuję korzystania z telefonu - oznajmił.

Wiedziałaś, że i tak zabierzesz mu ten telefon, więc bez żadnych sprzeciwów się zgodziłaś.

---------------------------------------

Nie wiem czemu, ale ta reakcja była trudna do napisania xDD Całkiem sporo czasu mi ona zajęła. Mam nadzieję, że się wam podobało :) Dzięki za przeczytanie ^^ Fighting i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro