Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowa Furia!

Z samego rana razem z Szczerbatkiem polecieliśmy na drugi koniec wyspy, ale trochę dziwne że mnie tam zaniósł

- Dobra jesteśmy - powiedział Szczerbek

- To od czego zaczynamy? - zapytałam - może najpierw pójdziemy prosto?

- Okej - powiedział Szczerbek

Poszliśmy i tak szliśmy i szliśmy widząc nowe jeziora, rzeki, stada kur

- Hej Szczerbek, - zaszeptał - a to co? Pacz tam

- Nie wiem - odpowiedział

- To chyba gniazdo smoków, - stwierdziłam - widzisz tam są łupki jajek

- Rzeczywiście, - odparł - one wyglądają jak te jajka z których się wykluliśmy

- Hy - dotarło coś do mnie - a co jeśli to gniazdo Furii? Tata mówił że są Nocne, Białe, Dzienne i Nocne Złociste

- Może rzeczywiście - odparł Szczerbek

- Pacz tam! - powiedziałam - to pewnie ta Dzienna, bo jest jak my tylko biała

- A jaka jest różnica między Białymi a Dziennymi? - zapytał

- Dzienne są po prostu jak my tylko białe, - wytłumaczyłam - a Białe są gładsze i umieją znikać dzięki swojej  plazmie

- Ooo - zrozumiał Szczerbek

- Może chodźmy się przywitać - zaproponowałam

- Może najpierw przemyślmy to - powiedział - i już poszła...

- Cześć, - przywitałam się - jestem Szczerbatka

- Szczerbatka! - zawołał szeptem Szczerbek i podbiegł

- A to mój brat Szczerbatek - przedstawiłam brata

- Hej - powiedział Szczerbatek 

- Cześć, - przywitał się - jestem Słoneczny

- Fajne imię - stwierdziłam 

Słoneczny był mojej wielkości, pewnie i wieku.

- No - powiedział Szczerbek

- Skąd jesteście? - zapytał się Słoneczny - Bo jakoś nigdy was tu nie widziałem.

- Jesteśmy z drugiego końca wyspy - odpowiedziałam

- Nigdy tam nie byłem, - odpowiedział Słoneczny - a jak tam jest?

- Może zabierzesz się tam z nami? - zapytałam się

- Szczerbatka - zapytał się szeptem Szczerbatek - co ty robisz?

- No weź - powiedziałam - nigdy tam nie był pokażmy mu naszą okolice

- No dobra - powiedział Szczerbek

- Super - powiedział Słoneczny - to lećmy

- Eee, no tak - zamruczałam

- Nie lecicie? - zapytał się Słoneczny

- Bo właśnie - odpowiedziałam - ja nie umiem latać

- Aha - powiedział Słoneczny

- Ale mam lepszy pomysł na podróż - powiedziałam

- A jaki? - zapytał się Słoneczny

- Portale - wyrwało się Szczerbatkowi

- No właśnie to - powiedziałam

- Portale? - zapytał Słoneczny

- Tak, - odpowiedziałam - pacz i chodź

- Uuu - powiedział Słoneczny

- To nasze Jezioro - powiedziałam - tu łowimy ryby i tu odkryłam, że mam skrzela i błony między palcami, gdy do wody wchodzę

- Co? - zapytał się - A to ciekawe

- No - powiedział Szczerbek

- Chodźmy dalej - powiedziałam i zrobiłam portal - tu jest nasza rzeka, nie łowimy tu bo są tu  węgorze

- Węgorze - powiedział zaniepokojony

- I tu też odkryłam moją moc z portalami - powiedziałam - kiedy strzelałam do węgorzy

- Dobrze wiedzieć, - powiedział - hehe

- A tu mieszkamy - powiedziałam

- Hej Szczerbek i Szczerbatka, - powiedział mama - kto to?

- To jest Słoneczny - powiedziałam - nasz nowy przyjaciel

- Cześć - powiedział Słoneczny

- Ciekawe - powiedział tata

Wystraszył mnie, Szczerbatka i Słonecznego

- Ale mnie wystraszyłeś tato - powiedziałam

- Dzień dobry panu - powiedział Słoneczny

- Witam młodzieńcze - odpowiedział tata

- Od kiedy tak mówisz tato? - zapytał się Szczerbek

- Od teraz - odpowiedział

- Ściemnia się, - powiedział Słoneczny - powinienem już wracać, pa

- Pa - powiedzieliśmy wszyscy razem

- No, - powiedziała mama - chodźmy spać

~To był świetny dzień, ~ pomyślałam ~ poznałam nową część wyspy i nową Furię, powiem że mi się podoba Słoneczny i ja chyba mu też, może to początek wielkiej miłości, hehe, tak czy siak powinnam się położyć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro