Atak Łowców Smoków
•2 Miesiące Później•
Spokojnie sobie w nocy spałam, a tu nagle...
- Dzieci wstawać! - zawołała mama - musimy uciekać!
Słyszałam jakieś dziwne stworzenia, wstałam i uciekałam za mamą, nagle mamę jakieś łańcuchy porwały
- Dzieci uciekajcie! - powiedziała mama
To było straszne w oddali widziałam jak tatę też porywali, biegłam ze Szczerbatkiem, kątem oka widziałam jak odlatuje Dzienny, wszystko wokół się paliło. Nagle ktoś zaczął za nami biec.
- Szczerbatek! - powiedziałam - odlatuj! Ja se poradzę
- Ale... - wyjąkną Szczerbatek
- Nie ma żadnego ale! - powiedziałam - odlatuj!
*Szczerbatek posłuchał i odleciał patrząc na mnie*
(Jego dalsze losy znacie z Jak Wytresować Smoka 1-3)
Ja uciekają zapomniałam o swoich mocach, przyspieszają zgubiłam ich i schowałam się w szczelinie między skałami. Przeczekałam tam dłuższy czas aż Łowcy się oddalili. Wyszłam ze szczeliny i w tedy mnie jeden zobaczył, zaczęłam uciekać, w tedy przypomniałam se o tym że umiem oddychać pod wodą. Zobaczyłam brzeg prowadzący do morza, odrazy do niego wskoczyłam i dałam nura pod wodę, łowcy przestali mnie ścigać, a ja odpłynęłam daleko od wyspy. Byłam przerażona. Musiałam szukać nowej wyspy, a wiedziałam że nie mogę używać portali i mocy ryby w jednym momencie. Byłam skazana szukać bezpiecznej wyspy będąc cały czas w wodzie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro