Wycieczka i małe zmiany ;-;
*muff-inek is online*
*MadziaKida is online*
*Unicorn6678 is online*
*Slenderman is online*
*Ben Drowned is online*
*Eyeless Jack is online*
muff-inek: Mało dzisiaj osób na czacie :/
Unicorn6678: Kto wpierdolił MOJE płatki ?!
MadziaKida: Napewno nie ja...
Unicorn6678: Masz mi je odkupić -.-
Slenderman: Drogie dziecko, jak ty się wyrażasz?
Unicorn6678: Normalnie -,-
Slenderman: Drogie dzieci mam wam coś ważnego do powiedzenia.
muff-inek: Nom?
Ben Drowned: Kupisz większy telewizor? *-*
Slenderman: Nie. Pojedziemy na wycieczke.
Eyeless Jack: Znowu?!
Slenderman: Ale tym razem pojedziemy w góry.
Unicorn6678: Będe mogla prowadzic? *-*
Ben Drowned: Blagam nie!
MadziaKida: Nie pozwol jej prowadzic! Bo inaczej wszyscy zginiemy ;-;
Unicorn6678: O co wam chodzi -,-
Slenderman: Nie martwcie sie, ja bede prowadzil. Ja juz nigdy nie pozwole jej prowadzic.
Unicorn6678: No ale dlaczego?! T^T
muff-inek: Mamy Ci przypomniec jak sie skonczyla wycieczka kiedy ostatnio prowadzilas?!
Eyeless Jack: Przez ciebie wszyscy wyladowalismy w szpitalu! -.-
Unicorn6678: To nie moja wina ;-; -,-
Ben Drowned: A kogo?!
Unicorn6678: To wina Sally T^T ona mnie zagadala ;-;
Slenderman: Nie zwalaj winy na Sally!
*Offenderman is online*
*Jeff the killer is online*
Unicorn6678: O fuck!!! Nie!!!!
Offenderman: *Lenny face*
muff-inek: Co Ci?!
Unicorn6678: No... Ten zbok ;-;
Offenderman: Wystarczy Off misiu *lenny face*
MadziaKida: Aaa... Już wiem... muff- inku, tu chodzi o to co sie wczoraj stało ;-;
muff-inek: Aaaaaa.... No tak ;-; CO JEJ ZROBIŁES?!
Slenderman: O czym ja nie wiem?
Unicorn6678: Offenderman mnie wczoraj.... Ekhem.... ;-;
Slenderman: Off!!!!! Miałes nie tykac dziewczyn w rezydencji!
Offenderman: Spokojnie braciszku, to tylko zabawa...*lenny face*
Ben Drowned: ;-; Unicorn żyjesz?
MadziaKida: ;-;
muff-inek: Unicorn...
Eyeless Jack: O.o co jej jest?
muff-inek: Gdyby żyła to dawno by sie juz odezwala ;-;
Offenderman: Moge jej poszukac *lenny face*
MadziaKida: Ty już nic nie rób! -,-
Offenderman: Ide z tąd ;-; Nie umiecie sie bawic T^T
*Offenderman is offline*
Unicorn6678: Nareszcie...
muff-inek: Dlaczego sie nie odzywalas?!
Unicorn6678: Nie chcialam nic pisac kiedy on tu byl ;-;
Ben Drowned: A my się tu martwilismy o ciebie ;-; -,-
Unicorn6678: Ooooooo slodkie ze az zaraz sie porzygam tenczommmm :*
Slenderman: Tylko nie na kanape!
Unicorn6678: *lenny face*
Slenderman: Niee!
*Slenderman is offline*
Unicorn6678: chwila, cos mi tu nie pasuje...
*Unicorn6678 nadała nazwe grupy Unicorn i jej poddani*
Unicorn6678: Od razu lepiej *-*
Ben Drowned: -,-
*Ben Drowned zmienił nazwe grupy na: Zjebane rozmowy*
Unicorn6678: Ejjjj T^T
*Unicorn zmieniła kolory czatu*
(Różowy)
Jeff the Killer: Boże.... ;-;
Unicorn6678: Piękny kolor. Pasuje do Ciebie Jeff ^^
Jeff the Killer: Zamknij sie -,-
*Unicorn6678 ustawila pseudonim użytkownika Jeff the Killer jako:Jeffryj ^^*
Jeffryj: -,-
Unicorn6678: Pięknie *-*
muff-inek: Hahahahahaha!! (Spada z łóżka)
MadziaKida: (Spada z krzesla)
Unicorn6678: (Spada z dywanu)
Unicorn6678: Wiesz co Ci powiem Jeffryju? Twoja twarz wygląda jak twarz pinokia po inwazji termitów ;-;
Jeffryj: Mam dość na dzisiaj tego jebanego czatu -,- T^T
*Jeffryj is offline*
MadziaKida: Ghahahaha
Ben Drowned: Co robimyyyyy???? ^^
Unicorn6678: Ben... Zagramy w coś? ^^
Ben Drowned: Tak *-* ale czekaj.... Ty lubisz grac?!
Unicorn6678: Tak *-*
Ben Drowned: Kocham Cię *-*
Unicorn6678: *-*
muff-inek: ;-; boze.... ;-;
*Unicorn6678 is offline*
*Ben Drowned is offline*
MadziaKida: Ciekawe czy coś jeszcze beda robic oprócz grania *lenny face*
Eyeless Jack: *Lenny face* Ja tam nie wnikam w szczególy *lenny face*
muff-inek: Ejjjjjjjj mam pomysł *lenny face*
Eyeless Jack: Jaki? *lenny face*
*muff-inek ustawila pseudonim użytkownika Unicorn6677 jako Dziewczyna skrzata*
*muff-inek ustawila pseudonim użytkownika Ben Drowned jako Skrzat*
MadziaKida: (śmiech)
muff-inek: Hue hue hue
Eyeless Jack: I ten śmiech zboczeńca XD
muff-inek: *lenny face*
MadziaKida: Ej!
Eyeless Jack: Co?
MadziaKida:Gówno
Eyeless Jack: Zjedz je równo
MadziaKida:Masz na twarzy i cie parzy
Eyeless Jack: Masz na głowie i udajesz pogotowie
MadziaKida: Przyjdz w niedziele to sie podziele
muff-inek: Stop! Ja tu jem ;-;
MadziaKida: Smacznego- życzy firma udław sie
Eyless Jack: (śmiech)
muff-inek: Obiekt o nazwie muff-inek wybuchnie za 10...9...8...7...6...5...4...3...2...1...
*MadziaKida is offline*
*Eyless Jack is offline*
muff-inek: *puf*
*muff-inek is offline*
Napisałam drugi rozdział ;-; czy jestem zadowolona? Nie ;-; mało śmieszny... Postaram sie jutro wstawić kolejny rozdzial, a wiec do jutra :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro