Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ilgob [7]

Obudziłaś się. Otworzyłaś oczy, jednak niczego nie dostrzegłaś, ponieważ było zupełnie ciemno. Wzięłaś telefon i sprawdziłaś godzinę. 5.23. To jeszcze trochę zostało do obudzenia innych. Słyszałaś ich chrapanie i jakieś mruczenie. Taehyung coś tam gadał do siebie przez sen, ale nie rozumiałaś jakie słowa wydobywały się z jego ust. Po chwili jednak postanowiłaś zmienić miejsce spania i pójść na drugą kanapę. Niczego nie widziałaś, więc kiedy szłaś modliłaś się w duchu abyś nikogo nie nadepnęła. Ale nic się nikomu nie stało. Uradowana położyłaś się lekko na kanapę. Pomacałaś trochę mebel by sprawdzić czy nikogo nam nie ma, i nie było. No oprócz jakiś poduszek co leżały na drugim końcu kanapy. Położyłaś głowę wygodnie na poduszkach i po chwili odpłynęłaś. Kiedy spałaś, czułaś jakieś wiercenia i szepty, jednak były zbyt słabe, aby Cię do końca obudzić. 

***

Twój głęboki sen przerwały śmiechy, szepty i inne chichoty. Otworzyłaś szybko oczy i popatrzyłaś przed siebie. Leżałaś na kanapie. Ale nie sama. Wtulony w Ciebie Yoongi po prostu spał. Popatrzyłaś na chłopaków miejących wyszczerzone miny.

- Co tu się.. - Urwałaś słysząc szept Sugi do ucha:

- Cii, śpij. I nie wstawaj, ciepło mi jest - Mruknął. Ty na te słowa się lekko zarumieniłaś. Widziałaś jak miał nogi wplecione w Twoje i ręce które Cię trzymały w uścisku. Musiało to serio słodko wyglądać. Widziałaś jak chłopacy robią wam zdjęcia.

- Ulalala Y/N...Mało kto śpi z Yoongi'm - Zaśmiał się Taehyung.

- Uhh, zamknij się. Myślałam w nocy, że to poduszki - Skrzywiłaś się.

- Aż tak jestem miękki? - Oburzył się Suga.

- Teraz to już raczej twardy - Zakpił Jungkook.

Wszyscy zaczęli się śmiać, a Ty milczałaś czerwona. Racja, ciężko pomylić człowieka z poduszką. No nic, odkryłaś w sobie chociaż jakiś talent. Zerwałaś się jednak po chwili do siadu. Słyszałaś tylko ciche jęknięcia Sugi. Nie przejęłaś się tym za bardzo i głośno ziewnęłaś.

- Która godzina? - Zapytałaś.

- Kawałek po 10.00 - Odparł Tae.

Ty tylko zakrztusiłaś się powietrzem.

- CO?!?! - Wydałaś się na cały dom.

- Mówię to co przeczytałem - Tłumaczył się Tae.

- Spóźnię się do szkoły! - Krzyknęłaś.

- No jakby na to nie patrząc już jesteś spóźniona - Mruknął RM.

Ty tylko popatrzyłaś na niego morderczym wzrokiem.

- Nie pomagasz - Mruknęłaś.
- No już za późno abym szła. Dobra, olać - Przymknęłaś oczy z przygnębienia. I co teraz zrobisz? No nic. Najwyżej jutro ładnie przeprosisz i już.

- Fajnie wczoraj było, nie? - Wyszczerzył się V.

- I to mega - Przytaknął Jimin.

- Trzeba to kiedyś powtórzyć - Zamyślił się J-Hope, na co wszyscy przytaknęli.

- Pójdę się umyć - Stwierdziłaś, wzięłaś swoje ciuchy i ruszyłaś do łazienki.

Otworzyłaś drzwi, lecz zanim zdążyłaś zrobić krok zostałaś tam wręcz wepchnięta i przyciśnięta do ściany. Znów ta ściana. Zaczęłaś jej już szczerze nienawidzić. Pełna szoku i zdziwienia spojrzałaś na osobę przed Tobą.

- Yoongi, Chryste Panie co Ty robisz?

- Oh, Y/N, Moja Maryjo, ależ nic - Zakpił na Twoje słowa chłopak.

Ty tylko przewróciłaś oczami.

- Czego chcesz? - Zapytałaś dalej w mocnym uścisku.

Na Twoją wypowiedź popatrzył Ci na usta, lecz po chwili z lekkim uśmiechem i nadzieją, że zrozumiałaś przekaz spojrzał Ci ponownie w oczy.

- Mam się z Tobą lizać? Chyba Cię pojebało - Prychnęłaś.

- Kusząca propozycja, ale mi chodzi o co innego. I grzeczniej - Kontynuował.

- Serio? A w swoich piosenkach nawijasz cały czas o tym swoim elastycznym, szybkim i zwinnym języku - Zacytowałaś z jego piosenek z chytrym uśmiechem.

Wyrwałaś się z objęć chłopaka i ruszyłaś w stronę drzwi. Odwracając lekko w jego stronę głowę, otworzyłaś drzwi i mruknęłaś:

- Aż do HongKong'u - Zacytowałaś ponownie fragment jego piosenki i wyszłaś z szerokim uśmiechem na twarzy z zadowolenia zostawiając osłupionego chłopaka.

- Ha! - Szepnęłaś sama do siebie. - Tak to się robi. - Ruszyłaś do drugiej łazienki. Całe szczęście, że Tae Tae ma ogromny dom i dwie łazienki, bo byś się nie umyła.

Weszłaś do pomieszczenia i zamknęłaś za sobą drzwi na klucz. Tym razem tu nikogo nie było, co Cię bardzo ucieszyło.
Postanowiłaś zrobić sobie kąpiel, więc odkręciłaś cieplutką wodę i czekałaś aż się napełni. W tym czasie przygotowałaś sobie szampony, mydełka i takie tam inne rzeczy do kąpieli. Oczywiście wszystkie o zapachu owoców, bo to podstawa. PODSTAWA.
Wanna po paru minutach się napełniła, i już całkiem naga wskoczyłaś do niej.
Rozłożyłaś się wygodnie i przymknęłaś powieki. Zasnęłaś.

***

Obudziły Cię krzyki, odgłosy szarpnięcia za klamkę od drzwi i oczywiście, zimna woda.

- Cholera - Przeklęłaś do siebie i szybko krzyknęłaś.

- Ej chłopaki! Jest okej! Przysnęło mi się w wannie po prostu. Nie wchodźcie bo jestem naga! - Krzyczałaś.

- Uff, myślałem, że leżysz na podłodze cała we krwi, czy coś - Odezwał się V.

- Jest okej, nic się nie stało. Możecie proszę odejść? Chcę wyjść już z tej wanny i się przebrać - Po swojej wypowiedzi usłyszałaś tylko przytaknięcia i odgłosy oddalających się stóp. Ulżyło Ci. Po chwili stałaś już w ręczniku przy wannie. Patrzyłaś jak poziom wody się obniża, aż do zupełnej pustki. Wyrwałaś się i przebrałaś w cieplutkie ubranka. Spakowałaś wszystko, posprzątałaś po sobie i Ruszyłaś do swojego "pokoju" w domu Taehyung'a. Po paru minutach dołączyłaś do reszty.

- W końcu jesteś Y/N - Odezwał się Hoseok.

- Aż tak tęskniliście? - Zaśmiałaś się.

- Nawet nie wiesz jak bardzo - Przytaknął z uśmiechem Jimin.

Do południa rozmawialiście o życiu, o szkole, karierze itd. Później musiałaś wracać do siebie, a chłopaki na próby. No tak, Idole. Czego się spodziewać?

***

Około 13.00 leżałaś już w swoim cieplutkim łóżku, w cieplutkiej piżamce i z cieplutkim misiem. Tak, to było Twoje życie po południu. Właśnie takie.
No dobra, dodając jeszcze Twój telefon, przy którym ciągle siedziałaś. Oglądałaś śmieszne filmiki i memy, zajadając się ciastkami i koktajlem truskawkowym.
Nagle przyszedł SMS. Od kogo? Zaraz zobaczysz. Otworzyłaś wiadomość. Numer od: Nieznany. Kto to może być?

Od: Nieznany

Hej Y/N. TaeTae dał mi Twój numer, za co bardzo mu dziękuję. Przemyślałem Twoje słowa które powiedziałaś dzisiaj w łazience. Fakt, gadam o moim języku w piosenkach, ale to aż tak źle? Ty się ze mną całowałaś, powinnaś wiedzieć jaki jest. Chyba że jeszcze nie jesteś pewna, to możemy podjąć inną próbę, taką, jaką miałem na myśli w piosence :) 

Do: Nieznany

Hej Yoongi i to źle, że Tae dał Ci mój numer. Jak go spotkam to wypatroszę. Ale to później. Dzięki, że myślałeś o mnie, ale wbij sobie to jasno. NIE. Nie ma nawet mowy. I odwal się ode mnie napalony zboczeńcu. Tyle fanek już przelizałeś, nie wystarczy Ci?

Wysłane. Po chwili znowu dostałaś SMS'a:

Od: Nieznany

Ajj, ranisz moje serduszko. A tak po za tym, skąd wiesz, że już wykorzystałem do tego moje fanki? I nie jestem zboczeńcem ;)

Do: Nieznany

Bo może piszesz to w piosenkach? ,,hongkongeul bonaeneun my tongue technology". Błagam Cię, nie zachowuj się jak dziecko. Odwal się ode mnie.

Byłaś już wkurzona. Czy on bawi się w detektywa, czy co? Po chwili znowu. ZNOWU TEN DŹWIĘK.

Od: Nieznany

I tak wiem, że jeszcze będziesz wykrzykiwać moje imię.

~~~

( ˘ ³˘)

1111 słów XDD No dobra, teraz już 1120 XD. No już więcej. Dobra olać to. Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Miałam tylko nauki, że pisałam go  całe 3 dni xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro