ilgob [7]
Obudziłaś się. Otworzyłaś oczy, jednak niczego nie dostrzegłaś, ponieważ było zupełnie ciemno. Wzięłaś telefon i sprawdziłaś godzinę. 5.23. To jeszcze trochę zostało do obudzenia innych. Słyszałaś ich chrapanie i jakieś mruczenie. Taehyung coś tam gadał do siebie przez sen, ale nie rozumiałaś jakie słowa wydobywały się z jego ust. Po chwili jednak postanowiłaś zmienić miejsce spania i pójść na drugą kanapę. Niczego nie widziałaś, więc kiedy szłaś modliłaś się w duchu abyś nikogo nie nadepnęła. Ale nic się nikomu nie stało. Uradowana położyłaś się lekko na kanapę. Pomacałaś trochę mebel by sprawdzić czy nikogo nam nie ma, i nie było. No oprócz jakiś poduszek co leżały na drugim końcu kanapy. Położyłaś głowę wygodnie na poduszkach i po chwili odpłynęłaś. Kiedy spałaś, czułaś jakieś wiercenia i szepty, jednak były zbyt słabe, aby Cię do końca obudzić.
***
Twój głęboki sen przerwały śmiechy, szepty i inne chichoty. Otworzyłaś szybko oczy i popatrzyłaś przed siebie. Leżałaś na kanapie. Ale nie sama. Wtulony w Ciebie Yoongi po prostu spał. Popatrzyłaś na chłopaków miejących wyszczerzone miny.
- Co tu się.. - Urwałaś słysząc szept Sugi do ucha:
- Cii, śpij. I nie wstawaj, ciepło mi jest - Mruknął. Ty na te słowa się lekko zarumieniłaś. Widziałaś jak miał nogi wplecione w Twoje i ręce które Cię trzymały w uścisku. Musiało to serio słodko wyglądać. Widziałaś jak chłopacy robią wam zdjęcia.
- Ulalala Y/N...Mało kto śpi z Yoongi'm - Zaśmiał się Taehyung.
- Uhh, zamknij się. Myślałam w nocy, że to poduszki - Skrzywiłaś się.
- Aż tak jestem miękki? - Oburzył się Suga.
- Teraz to już raczej twardy - Zakpił Jungkook.
Wszyscy zaczęli się śmiać, a Ty milczałaś czerwona. Racja, ciężko pomylić człowieka z poduszką. No nic, odkryłaś w sobie chociaż jakiś talent. Zerwałaś się jednak po chwili do siadu. Słyszałaś tylko ciche jęknięcia Sugi. Nie przejęłaś się tym za bardzo i głośno ziewnęłaś.
- Która godzina? - Zapytałaś.
- Kawałek po 10.00 - Odparł Tae.
Ty tylko zakrztusiłaś się powietrzem.
- CO?!?! - Wydałaś się na cały dom.
- Mówię to co przeczytałem - Tłumaczył się Tae.
- Spóźnię się do szkoły! - Krzyknęłaś.
- No jakby na to nie patrząc już jesteś spóźniona - Mruknął RM.
Ty tylko popatrzyłaś na niego morderczym wzrokiem.
- Nie pomagasz - Mruknęłaś.
- No już za późno abym szła. Dobra, olać - Przymknęłaś oczy z przygnębienia. I co teraz zrobisz? No nic. Najwyżej jutro ładnie przeprosisz i już.
- Fajnie wczoraj było, nie? - Wyszczerzył się V.
- I to mega - Przytaknął Jimin.
- Trzeba to kiedyś powtórzyć - Zamyślił się J-Hope, na co wszyscy przytaknęli.
- Pójdę się umyć - Stwierdziłaś, wzięłaś swoje ciuchy i ruszyłaś do łazienki.
Otworzyłaś drzwi, lecz zanim zdążyłaś zrobić krok zostałaś tam wręcz wepchnięta i przyciśnięta do ściany. Znów ta ściana. Zaczęłaś jej już szczerze nienawidzić. Pełna szoku i zdziwienia spojrzałaś na osobę przed Tobą.
- Yoongi, Chryste Panie co Ty robisz?
- Oh, Y/N, Moja Maryjo, ależ nic - Zakpił na Twoje słowa chłopak.
Ty tylko przewróciłaś oczami.
- Czego chcesz? - Zapytałaś dalej w mocnym uścisku.
Na Twoją wypowiedź popatrzył Ci na usta, lecz po chwili z lekkim uśmiechem i nadzieją, że zrozumiałaś przekaz spojrzał Ci ponownie w oczy.
- Mam się z Tobą lizać? Chyba Cię pojebało - Prychnęłaś.
- Kusząca propozycja, ale mi chodzi o co innego. I grzeczniej - Kontynuował.
- Serio? A w swoich piosenkach nawijasz cały czas o tym swoim elastycznym, szybkim i zwinnym języku - Zacytowałaś z jego piosenek z chytrym uśmiechem.
Wyrwałaś się z objęć chłopaka i ruszyłaś w stronę drzwi. Odwracając lekko w jego stronę głowę, otworzyłaś drzwi i mruknęłaś:
- Aż do HongKong'u - Zacytowałaś ponownie fragment jego piosenki i wyszłaś z szerokim uśmiechem na twarzy z zadowolenia zostawiając osłupionego chłopaka.
- Ha! - Szepnęłaś sama do siebie. - Tak to się robi. - Ruszyłaś do drugiej łazienki. Całe szczęście, że Tae Tae ma ogromny dom i dwie łazienki, bo byś się nie umyła.
Weszłaś do pomieszczenia i zamknęłaś za sobą drzwi na klucz. Tym razem tu nikogo nie było, co Cię bardzo ucieszyło.
Postanowiłaś zrobić sobie kąpiel, więc odkręciłaś cieplutką wodę i czekałaś aż się napełni. W tym czasie przygotowałaś sobie szampony, mydełka i takie tam inne rzeczy do kąpieli. Oczywiście wszystkie o zapachu owoców, bo to podstawa. PODSTAWA.
Wanna po paru minutach się napełniła, i już całkiem naga wskoczyłaś do niej.
Rozłożyłaś się wygodnie i przymknęłaś powieki. Zasnęłaś.
***
Obudziły Cię krzyki, odgłosy szarpnięcia za klamkę od drzwi i oczywiście, zimna woda.
- Cholera - Przeklęłaś do siebie i szybko krzyknęłaś.
- Ej chłopaki! Jest okej! Przysnęło mi się w wannie po prostu. Nie wchodźcie bo jestem naga! - Krzyczałaś.
- Uff, myślałem, że leżysz na podłodze cała we krwi, czy coś - Odezwał się V.
- Jest okej, nic się nie stało. Możecie proszę odejść? Chcę wyjść już z tej wanny i się przebrać - Po swojej wypowiedzi usłyszałaś tylko przytaknięcia i odgłosy oddalających się stóp. Ulżyło Ci. Po chwili stałaś już w ręczniku przy wannie. Patrzyłaś jak poziom wody się obniża, aż do zupełnej pustki. Wyrwałaś się i przebrałaś w cieplutkie ubranka. Spakowałaś wszystko, posprzątałaś po sobie i Ruszyłaś do swojego "pokoju" w domu Taehyung'a. Po paru minutach dołączyłaś do reszty.
- W końcu jesteś Y/N - Odezwał się Hoseok.
- Aż tak tęskniliście? - Zaśmiałaś się.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - Przytaknął z uśmiechem Jimin.
Do południa rozmawialiście o życiu, o szkole, karierze itd. Później musiałaś wracać do siebie, a chłopaki na próby. No tak, Idole. Czego się spodziewać?
***
Około 13.00 leżałaś już w swoim cieplutkim łóżku, w cieplutkiej piżamce i z cieplutkim misiem. Tak, to było Twoje życie po południu. Właśnie takie.
No dobra, dodając jeszcze Twój telefon, przy którym ciągle siedziałaś. Oglądałaś śmieszne filmiki i memy, zajadając się ciastkami i koktajlem truskawkowym.
Nagle przyszedł SMS. Od kogo? Zaraz zobaczysz. Otworzyłaś wiadomość. Numer od: Nieznany. Kto to może być?
Od: Nieznany
Hej Y/N. TaeTae dał mi Twój numer, za co bardzo mu dziękuję. Przemyślałem Twoje słowa które powiedziałaś dzisiaj w łazience. Fakt, gadam o moim języku w piosenkach, ale to aż tak źle? Ty się ze mną całowałaś, powinnaś wiedzieć jaki jest. Chyba że jeszcze nie jesteś pewna, to możemy podjąć inną próbę, taką, jaką miałem na myśli w piosence :)
Do: Nieznany
Hej Yoongi i to źle, że Tae dał Ci mój numer. Jak go spotkam to wypatroszę. Ale to później. Dzięki, że myślałeś o mnie, ale wbij sobie to jasno. NIE. Nie ma nawet mowy. I odwal się ode mnie napalony zboczeńcu. Tyle fanek już przelizałeś, nie wystarczy Ci?
Wysłane. Po chwili znowu dostałaś SMS'a:
Od: Nieznany
Ajj, ranisz moje serduszko. A tak po za tym, skąd wiesz, że już wykorzystałem do tego moje fanki? I nie jestem zboczeńcem ;)
Do: Nieznany
Bo może piszesz to w piosenkach? ,,hongkongeul bonaeneun my tongue technology". Błagam Cię, nie zachowuj się jak dziecko. Odwal się ode mnie.
Byłaś już wkurzona. Czy on bawi się w detektywa, czy co? Po chwili znowu. ZNOWU TEN DŹWIĘK.
Od: Nieznany
I tak wiem, że jeszcze będziesz wykrzykiwać moje imię.
~~~
( ˘ ³˘)♥
1111 słów XDD No dobra, teraz już 1120 XD. No już więcej. Dobra olać to. Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Miałam tylko nauki, że pisałam go całe 3 dni xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro