Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20. Oświadczyny właśnie ruszyły

Wstałam nieco nerwowa. Poszłam wziąć odprężającą kąpiel po czym ubrałam się tak: 

Włosy związałam w dwa warkocze i zeszłam na dół na śniadanie. Weszłam do kuchni i podeszłam do Toni, która obierała jabłko. 

- Hej- przywitałam się biorąc swój talerz z jedzeniem. 

- Hej jak samopoczucie?- zapytała. 

- Nie najgorzej- odpowiedziałam. 

- Nie przejmuj się wszystko gotowe- dziewczyna rozejrzała się po czym dodała- Choć do pokoju Juli to ci wszystko opowiem.

Ruszyłyśmy do pokoju przyjaciółki. Toni opowiedziała mi co mam robić by urozmaicić trochę moje wyzwanie. W pewnym momencie dołączyła do nas Julia obudzona przez nasz śmiech. Dziesięć minut przed 10:00 poszłam do swojego pokoju żeby zaczekać na Maxa. Chłopak przyszedł po mnie punktualnie i zaprowadził do nieznanej mi dotychczas sali. Otworzył drzwi przez, które weszłam. Zamykając drzwi powiedział jeszcze:

- Powodzenia

Rozejrzałam się po pokoju. Był duży urządzony w podobnym stylu co inne pokoje. Lecz z jednym wyjątkiem. Na lewo od drzwi znajdowała się szyba za którą siedział jakiś człowiek a po chwili do niego dołączył Ivan. Czyli zabawę czas zacząć.

Pov. Noa

Stałem przy drzwiach, za którymi mój brat w tej chwili próbuje zmusić do ślubu swoją mate. Zastanawiałem się czy ja też kiedyś będę musiał tak oświadczać się swojej ukochanej. Moje przemyślenia przerwał mi głos najpiękniejszego wroga jakiego mam. Może dlatego, że to jedyna dziewczyna, której nienawidzę?

- I jak zaczęło się?- zapytała Julia podchodząc bliżej.

- Tak oświadczyny właśnie ruszyły

- Ale mi oświadczyny. Jeśli ktoś by mi się tak oświadczył chyba bym go zamordowała- powiedziała kpiąco krzyżując ręce.

- Ale ty wiesz że jeśli poznasz swojego mate to nie możesz bez niego żyć?- zapytałem rozbawiony jej wypowiedzią.

- Jeśli zginie w sposób naturalny przeżyje geniuszu- odgarnęła włosy do tyłu.

- Ale ty chamska jesteś. Nie mogłabyś czasem być milsza?- zapytałem poddenerwowany.

- O co ja słyszę! Czyli mam przestać być sobą?- zapytała podwyższonym głosem.

- Nie o to...

- Posłuchaj- przerwała mi- jestem chamska, wredna i egoistyczna to fakt ale nie znasz mnie tak dobrze żeby wiedzieć czemu taka jestem. Nie było cię przez wiele lat. Tylko Ivan w tej rodzinie od zawsze mnie akceptował w pełni. Ty mnie zdradziłeś. Więc nie mów mi teraz jak mam życz rozumiesz? Czy wyjaśnić ci to ręcznie?- zabrała palec który przez cały czas wbijała w moją klatkę piersiową.

- Rozumiem- byłem zaskoczony jej wybuchem, ale jeszcze bardziej tym co nastąpiło potem.

Pov. Alice

Nieznajomy rozpoczął próbę. Moje zadanie polegało na tym by znaleźć ukryty klucz. Lecz musiałam uważać na liczne pułapki.

Zaczęłam od łóżka. Zaczęłam zwalać poduszki lecz nic tam nie było.

30 minut później

- Nie stawiaj tu stopy- i znowu ten głos Ivana

- Nie dotykaj tego

- Przestaniesz! Mam już dość! Rozpraszasz mnie!- wykrzyczałam

- Ale kochanie ja chcę tylko pomóc- powiedział słodko starając się ukryć rozbawienie.

Nie wytrzymałam już tego i pociągnęłam za jedną z książek stojącą na półce. I wtedy usłyszałam ryk Ivana i śmiech nieznajomego.
Mój kochany mate stał za szybą cały w pierzu oraz różnych słodyczach.

- Koniec czasu- wycedził wściekły a ja wybuchłam śmiechem.

Pov. Julia

- Julia! - usłyszałam znajomy mi głos, odwróciłam się.

- Mateo!- podbiegłam do mężczyzny.

- Witaj kochana. Przepraszam, że tak długo mnie nie było- powiedział to poczym pocałował mnie w nos.

- Chodźmy do mojego pokoju porozmawiać- złapałam chłopaka pod rękę i ruszyliśmy przed siebie.

Pov. Noa

Kim do cholery jest ten mężczyzna? Czyżby jej mate? Niemożliwe wiedziałbym. Prawda? Czy naprawdę tak wiele się zmieniło podczas mojej nieobecności? Dla jej bezpieczeństwa, wcale nie dla zaspokojenia mojej ciekawości, będę ich śledził. Ivan i Alice dadzą sobie radę przecież bez mnie. Ruszyłem po cichu za parą, która na moje szczęście nie poszła do pokoju dziewczyny tylko zmieniła plany. Doszedłem za nimi do kawiarni znajdującej się w domu i usiadłem kilka stolików dalej tak by wszystko słyszeć ale nie zostać zauważonym.

____________________________________________________________________________

Mam pytanie bo teraz mam dużo nauki i nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział. Czy wolicie bym napisała 2 dłuższe rozdziały i zakończyła książkę ( oczywiście wtedy pominę większość fabuły, która miała się pojawić) czy żebym dalej wstawiała normalnie rozdziały i zakończyła książkę zgodnie z pierwotnym planem (wtedy rozdziały mogą nie pojawiać się przez długi czas chyba że zdalne się zaczną)?

Kolejny rozdział pojawi się po tym jak uzyskam odpowiedź na pytanie lub jeśli przez długi czas nikt nie odpowie sama zadecyduje.

Życzę miłego wszystkim miłego dnia (lub nocy)❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro