Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

...bo wszystko chce zaprzepaścić.

-Tsunade-bachan słyszałem, że się obudziłaś! - krzyknął Naruto wbiegając do gabinetu piątej Hokage. Stojąc na przeciw jej biurka, spojrzał na nią. Łokcie miała oparte na biurku, a ręce miała złożone tak aby mogła​  opierać głowę.
-Kakashi wszystko powiedział. - spojrzała na niego, mierząc go wzrokiem.
Naruto zmrużył oczy. Jego uśmiech, który dotychczas
był na jego twarzy znikł. Usta miał zaciśnięte w kreskę i iskrzące się dotychczas niebieskie oczy, straciły swój blask. Przyglądał się kobiecie z niecierpliwością.
- I co zamierzasz z nim zrobić? - zapytał wpatrując się w nią chłodno.

- Jest mordercą. Zabił przywódce ANBU, kandydata na Szóstego Hokage Danzo Shimura. Zostanie aresztowany, a jego wyrok zostanie osądzony przez starszyznę.

-Nie możesz tego zrobić!- wykrzyczał  Naruto uderzając w biurko.
-Niby dlaczego?! - wysyczała zła, wstając, wymierzając rozwścieczone spojrzenie w blondyna.
-Nie na marne go sprowadziłem do wioski, a teraz co? Ma zostać aresztowany!? Jak chcesz, ale i tak nie pozwolę na to.
Pozwolę mu uciec, a sam odejdę z wioski i nigdy mnie nie zobaczysz. Nigdy. Przenigdy! Wole się zabić, zostać kryminalistą, czy też ów mordercą! Nie chce żeby mój pierwszy, NAJlepszy przyjaciel musiał trafić za kraty lub mieć wymierzoną karę śmierci PRZEZE MNIE ! - wykrzyczał patrząc zdeterminowanie w brązowe oczy Tsunade.

Uderzyła w stół, łamiąc go na dwie części.
- Grozisz mi! - wykrzyczała głośno, że nawet było było ją słychać na korytarzu. - Grozisz Hokage?! Wiesz jakie to zuchwalstwo i przestępstwo! Naruto!
- Przecież wiesz co to za ból utraty bliskiej Ci osoby lub myśl, że Cię nienawidzi! Miałaś męża - umarł przez słabą pomoc medyczną, czyli ciebie, miałaś młodszego brata - umarł przez głupi wisiorek, który ty mu dałaś!
Chcesz abym odszedł to proszę bardzo. Ale to wszystko to twoja wina!Myślałem, że ty mnie chociaż zrozumiesz. Ale najwidoczniej myliłem się...

Już chciał wychodzić, gdy usłyszał cichy szept:
- Nie, nie odchodź. Naruto... Zrobię wszystko.
Odwrócił się i zobaczył zapłakaną Tsunade po której łzy spływały strumieniami. Wgłębi duszy sam płakał jak dziecko, ale zaszedł już tak daleko. Wytrzymam.
- Nikt więcej oprócz Kakashiego, mnie, Sakury i ciebie, nie wie kto zabił Shimura'e?
Tsunade pokiwała twierdząco głową.
- I tak ma pozostać. - szepnął cicho już nie dawał rady już pierwsza łza spływała po jego policzku.

Nagle drzwi się otworzył, i Shizune weszła z kupą dokumentów, ale gdy zobaczyła Tsunade wszystkie wylądowały na ziemi.
- Tsunade-sama! Co się stało? - podbiegła do niej. -Naruto coś ty zrobił Tsunade!? - spojrzała na miejsce, w którym przed chwilą stał blondyn. Nie było go.

Koniec.

Zapowiedź
Sasuke w końcu się obudzi.
Co zatrzyma go od ucieczki.

Czytajcie, a się przekonajcie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro