Sasuke wróć ja Cię...
Scena wzięta z odcinka 215
Dolina Końca
-Rasengan!
-Chidori!
Było słuchać zderzanie dwóch ataków. Sasuke i Naruto pojawili się w miejscu, w którym nikt nie mógł ich usłyszeć. Otaczała ich wolna przestrzeń bez żadnych ograniczeń. Naruto przyglądał się Sasuke, a Sasuke jedynie na rozmazany kontur Naruto.
-Sasuke - pierwszy zabrał głos Naruto- mam nadzieję, że pamiętasz. Kiedyś cała wioska mną gardziła, ponieważ posiadałem w sobie Dziewięcioogoniastego. - spojrzał na niego zasmuconym wzrokiem. - Myślałem nawet, by się zemścić. Jednak Iruka - sensei uratował mnie. - Obdarzył Sasuke wielkim uśmiechem na wspomnienie. - Ale gdy poznałem osobę którą pokochałem. Byłem szczęśliwy. Jednak na początku nie wiedziałem co to za uczucie, różniło się od uczucie którym darzyłem mistrza Irukę. Gdy byłem blisko tej osoby czułem miłe ciepło rozchodzące się po całym ciele. Gdy dowiedziałem się, że to miłość byłem zaskoczony.
Jego wzrok spoważniał i już po chwili Naruto pojawił się przy
Sasuke i objął ramionami. Sasuke nic zrobił, stał jak słup soli. Naruto popatrzył na twarz Sasuke. Schylił się do jego ucha i szepnął:
-Kocham Cię Sasuke... -Owiał jego kark ciepły oddechem na który Uchiha drgnął . Sasuke zdezorientowany tym wyznaniem rozszerzył swoje oczy i po chwili poczuł mocne uderzenie w kark i ciche przepraszam, a potem była tylko ciemność. Chłopak opadł prosto w ramiona
Jinchūriki...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro