Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Problematic ex-girlfriend || Ziall

Pomysł od DominikaTomczak ♥ 

Niall - 20 lat

Zayn - 20 lat

900 słów

Niall POV

Był weekend godzina dwudziesta, a ja siedziałem nudząc się na jakimś rodzinnym spotkaniu, moja mama w końcu zlitowała się nade mną i pozwoliła mi opuścić spotkanie i wrócić do mieszkania, które dzieliłem z Zaynem. Pożegnałem się ze wszystkimi i spacerem ruszyłem w odpowiednim kierunku. Z Zaynem jesteśmy razem od ponad roku, chodziliśmy razem do liceum, zaczęło się od pocieszania go po zerwaniu z dziewczyną, a skończyło się na tym, że sami jesteśmy razem. Muszę przyznać, że mulat jest ideałem faceta co najmniej raz w tygodniu w szkole witał mnie kwiatami lub pluszakami, przygotowywał dla mnie lunche i zabierał na spontaniczne randki, teraz jest trochę ciężej, ja studiuję, on poszedł do pracy i wraca padnięty do domu, po czym zasypia. Nie zdziwiłbym się, gdyby już spał kiedy wrócę, a jest dopiero 21.30. Włożyłem klucz do zamka i otworzyłem drzwi, były zamknięte tylko u góry co oznaczało, że Zee jest w domu. Od razu ruszyłem w stronę naszej sypialni, wchodząc po schodach usłyszałem dziwny jęk, podszedłem bliżej drzwi i zamarłem.

- Ohh Zayn mocniej. - powiedział wyraźnie damski głos.

Otworzyłem drzwi i spełniły się moje najgorsze wizje, była dziewczyna mojego chłopaka siedziała na nim okrakiem i nie miała na sobie stanika, nie wiedziałem co robić, krzyczeć, płakać czy uciekać. Zayn patrzy na mnie równie zszokowany, widzę że chce coś powiedzieć, więc go uprzedzam.

- W porządku Z-Zayn, ja już sobie emmm pójdę. - łzy w moich oczach rozmazują mój obraz, ale kieruje się do schodów i zakładam buty


Zayn POV

  - W porządku Z-Zayn, ja już sobie emmm pójdę. - rzuca Niall i znika mi z pola widzenia.

- Co do kurwy. - warczę i zrzucam z siebie blondynkę, po czym rzucam się biegiem na dół - Niall. - krzyczę widząc jak blondyn jest już za drzwiami.

- Jest w porządku Zayn, pa. - powiedział i poszedł sobie.

Byłem wściekły, wróciłem do sypialni gdzie dalej przebywała moja była dziewczyna, blondynka leżała na moim i Nialla łóżku, dalej  nie mając na sobie biustonosza.

- No jesteś Zayney. - pisnęła - Skoro pozbyliśmy się już tej irytującej blondynki to może się zabawimy? 

- Czy Ty jesteś chora? Jakim cudem weszłaś do tego domu? - złapałem się za głowę.

- Czy to ważne? - przewróciła oczami.

- Jak kurwa? - krzyknąłem.

- Zostawiłeś otwarte okno na dole. - wzruszyła ramionami.

- I tak po prostu stwierdziłaś, że zajebistym pomysłem będzie włamanie się i upozorowanie mojej zdrady? Do kurwy byłem zmęczony po pracy i spałem. - pociągałem za końcówki włosów.

- Zayn przecież wiem, że za mną tęsknisz. - zagryzła wargę - Głupi Horan mi Cię odbił, ale ja dam Ci kolejną szansę. - zaczęła iść na czworaka w moją stronę.

- Przypomnę Ci, że to Ty mnie zdradziłaś, a ja Cię na tym przyłapałem. - odsunąłem się jak najdalej od niej. 

- Zapomnijmy o wszystkim i zacznijmy od początku. - poprosiła.

- Masz pięć minut żeby się stąd wynieść inaczej dzwonie po policję. - stwierdziłem.

- A-Ale Zayn. - jej oczy powiększyły się.

- Zgłoszę włamanie. - powiedziałem poważnie co na szczęście podziałało na dziewczynę i po chwili zostałem sam. 

***

Nie miałem pojęcia co wymyśli moi przyjaciele, siedziałem nie wiem gdzie z opaską na oczach, wyczułem tylko palcami, że przede mną stoi stolik. Harry i Louis moi przyjaciele z liceum, którzy także są razem obiecali mi pomóc pogodzić się z Niallem, ale nie powiedzieli mi na czym to będzie polegać. Nie należałem do osób cierpliwych, już kilka razy miałem ochotę zdjąć tą opaskę, ale ostatkami sił się powstrzymywałem. W końcu poczułem dłonie przy mojej twarzy i w końcu opaska została zsunięta z moich oczu, zamrugałem kilka razy i spojrzałem na blondyna przede mną, jego oczy błyszczały i wydawał się być zadowolony moim towarzystwem. Chłopak trzymał w ręku kopertę na której było napisane "Larry".

- Co to? - spytałem.

- Nie wiem leżało na stoliku. - odparł i cholera tęskniłem za jego delikatnym głosem, blondyn otworzył kopertę i zaczął czytać.

- Drogi Niallu i Zaynie, nie mogliśmy patrzeć na Was obu smutnych, wiemy jak bardzo się kochacie i nie pozwolimy, abyście to zaprzepaścili. Mamy nadzieję, że nasz pomysł na randkę Wam się spodoba, płatki róż, kolacja i morze w tle. Wierzymy, że po dzisiejszym wieczorze Ziall będzie prawdziwy. Pozdrawiamy Larry♥" - Niall uśmiechnął się.

- Płatki róż? - uniosłem brew.

- Są rozsypane od samego wejścia na plaże i prowadzą, aż tu do stolika. - wskazał za siebie.

- Miło ze strony chłopaków. - stwierdziłem.

- To co jemy? - blondyn usiadł na przeciwko mnie.

Przez cały posiłek posyłaliśmy sobie małe uśmiechy i wymienialiśmy krótkie zdania, muszę przyznać, że jedzenie było pyszne za co pewnie odpowiedzialny jest Harry, zdziwiłem się gdy mój telefon zawibrował.

- Przepraszam. - uśmiechnąłem się niezręcznie i otworzyłem wiadomość.

Od: Harry

Dolna kieszeń marynarki, zapewne wiesz co z tym zrobić ;)

Schowałem telefon i wyjąłem pudełeczko z kieszeni, dobrze że Niall siedzi po drugiej stronie stołu i nie widzi tego co trzymam w dłoni. To pierścionek zaręczynowy, który kupiłem miesiąc temu, nie mogłem być bardziej wdzięczny Harry'emu że o tym pomyślał, wziąłem głęboki wdech. Teraz, albo nigdy.

- Niall. - zwróciłem jego uwagę wstając, gdy akurat popijał wino - Wiem, że ostatnio nie było między nami najlepiej, ale kocham Cię i nigdy w życiu bym Cię nie zdradził, więc chciałbym Ci zadać jedno pytanie. - odparłem i uklęknąłem przed nim - Niallu Jamesie Horanie czy uczynisz mie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moim mężem? Moją miłością?

- Tak Zaynie Javadd'ie Maliku, zostanę Twoim mężem i Twoją miłością. - odparł z szerokim uśmiechem.

Włożyłem pierścionek na jego palec i złączyliśmy nasze usta, jestem najszczęśliwszym mężczyzną na całym świecie.

**************************************************************

Zapraszam >>>

♥ Holiday madness || Ziall

♥ Sweet lies || Ziall 

ziallxziall

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro