Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Drugs || Ziall

Pomysł od kofeina2 ♥

Od autorki: Szał i wogóle impreza bo to już 50! prompt napisany przeze mnie, będę wdzięczna jakbyście skomentowali tego prompta i dali gwiazdeczkę na zachętę. (PS. skrzynka na prompty chwilowo zamknięta, śledźcie prompty co do informacji o otwarciu jej ponownie)


Uwagi:

♥1D istnieje (rok 2014)
♥Jeden wielki smut
♥1,5 k słów
♥Narracja trzecioosobowa



Zayn miał już dosyć, był zmęczony trasą i ciągłymi koncertami, wiedział na szczęście że jutro mają wolne i może wyluzować sobie. W willi oprócz niego był tylko Niall i Louis, Harry i Liam mieli dziś nocną sesje w studio, mulat miał już plan na spędzenie dzisiejszego wieczoru i miał zamiar wkręcić w niego swoich przyjaciół. Wziął z szafki w swoim pokoju torebeczkę z tabletkami i zszedł na dół, gdzie reszta jego współlokatorów oglądała telewizję. 

- Macie ochotę wyluzować? - opadł na kanapę.

- Co masz na myśli?  -spytał Louis na co Zayn pomachał mu przed nosem torebeczką.

- Właśnie to. - wyszczerzył się.

- O nie, nie, nie. Znasz moje zdanie na ten temat. - prychnął oburzony szatyn wlepiając wzrok w telewizor.

- Niall? - brunet spojrzał na przyjaciela.

- Nie, raczej nie. - skrzywił się lekko blondyn.

- No dalej, próbowałeś kiedyś? - spytał Zayn.

- Nie, ale to nie jest legalne. - zmarszczył czoło.

- Ale zabawne z resztą sam zobaczysz. - mulat wziął jedną tabletkę i położył ją sobie na języku, po czym wyciągnął rękę do Nialla.

- Nic mi się nie stanie przez to? - spytał z nutą wahania w głosie na co Zayn pokręcił głową - Okej czemu nie. - wzruszył ramionami i sięgnął do torebeczki.

I tym o to sposobem, pół godziny później Niall i Zayn ganiali się wokół ogromnego stołu w jadalni, a co raz któryś z nich zaliczał niezłą glebę. 

- Chłopaki przestańcie, zaraz któryś zrobi sobie krzywdę, a wtedy już nie będzie tak zabawnie bo nie wytłumaczymy waszego stanu. - Louis starał się opanować sytuacje. 

- Oj przestań być taki sztywny Loulou, było wziąć tabletkę od Zayna, bawiłbyś się razem z nami. - zachichotał Niall.

- Raczej dobrze, że nic nie brałem bo nie wiem jak to by się skończyło. - warknął szatyn - Chwila... Gdzie Zayn? - zaczął się rozglądać.

- Chyba chce popływać w basenie! - krzyknął Niall stojący przy wyjściu na ogródek.

Spanikowany Louis wybiegł z domu łapiąc Zayna za ramiona, mulat stał już w samych bokserkach z których z tego co widział szatyn też już chciał wyskoczyć.

- No ej! - oburzył się brunet.

- Tak się bawić nie będziemy. - wepchnął go do mieszkania.

Louis nie wiedział co ma zrobić, nie mógł pójść po pomoc do ochrony bo cała sprawa zaraz byłaby u zarządu, a nie chce robić chłopakom problemów. Szatyn zaczął się zastanawiać się co może z nimi zrobić, pomyślał o zamknięciu ich gdzieś, ale nie mogła to być żadna sypialnia bo wszędzie są okna, a z ich zachowaniem to nie byłby dobry pomysł. Louis przypomniał sobie, że w jego łazience nie ma okna i jest ona dość spora, więc to byłoby najlepsze pomieszczenie do zamknięcia dwóch chłopaków. Wziął najpierw Nialla, którego zaprowadził i dał do ręki gumową kaczkę, którą był tak zafascynowany, że nie zauważył nawet kiedy Louis wyszedł i przyprowadził chwilę później Zayna. Szatyn szybko wyjął z szuflady w szafce kluczyk i zamknął chłopaków w łazience zostawiając im tylko lekkie światło, którym można było operować od środka łazienki. 

Niall i Zayn stwierdzili, że świetnym pomysłem będzie przegrzebanie szafek Louisa, takim sposobem Zayn siedział na pralce wąchając perfumy Louisa, a Niall stając na palcach próbował dosięgnąć czarne pudełko, które stało na wierzchu szafki, niestety wzrost blondyna bardzo mu przeszkadzał i dotykał pudełko dosłownie opuszkami palców. W pewnym momencie Niall był już tak blisko dosięgnięcia pudełka, jednak w ostatniej chwili omsknęło się i upadło z hukiem na podłogę. Cała sytuacja zwróciła uwagę Zayna, który natychmiast spojrzał na zawartość pudełka rozsypaną na podłodze. Pudełko które znalazł Niall pełne było prezerwatyw i różnych zabawek, była tam również buteleczka lubrykantu. Zayn zagryzł wargę patrząc na Nialla, który z wypiekami przyglądał się tym wszystkim rzeczom. Blondyn zaczął niezręcznie zbierać rzeczy i pakować je do pudełka. Mulat dalej był w samych bokserkach, zeskoczył z pralki, uklęknął koło Nialla i zabrał mu z rąk pudełko, które od razu odłożył na bok, złapał biodra blondyna i połączył ich usta. Niall na początku był przerażony, bo działo się to czego chciał od dłuższego czasu, oddał niepewnie pocałunek na co Zayn od razu go pogłębił. Libido chłopaków było mocno podkręcone przez tabletki które wcześniej zażyli, więc nie trzeba było długo czekać, aż Niall został w samych bokserkach tak samo jak mulat. Blondyn leżał na dywaniku łazienkowym, a Zayn całował po kolei jego usta, szyję, obojczyki, klatkę piersiową, brzuch, aż dotarł do kości biodrowych, gdzie powoli przy małej pomocy Nialla ściągnął jego bieliznę. Erekcja Nialla był już pełna, mulat droczył się z blondynem całując jego skórę wokół wzwodu, jednak chłopak nie wytrzymał i wypchnął biodra w górę przez co jego erekcja spotkała się z ustami mulata. Zayn przytrzymał biodra chłopaka przy podłodze i wziął jego erekcje do ust co spotkało się z przeciągłym jękiem blondyna, który tylko nakręcił mulata do dalszej akcji. Brunet sięgnął do pudełka i wziął z niego lubrykant, wylał go na swoje palce i powoli wsunął jeden z nich we wnętrza blondyna, co znowu wywołało jęk u chłopaka. Mulat porządnie rozciągnął Nialla, po czym obrócił go tak, że opierał się na przedramionach wypięty prosto do niego, na dodatek brunet spiął nadgarstki blondyna, więc ten nie ma szans nawet się dotknąć. Zayn nałożył na siebie prezerwatywę i spojrzał na cudownie wypiętego do niego blondyna, brunet nie mógł się powstrzymać i ucałował każdy z pośladków chłopaka, po czym przejechał językiem po jego wejściu na co Niall cały zadrżał. Zayn wylał nawilżacz na swojego penisa po czym powoli wszedł w blondyna, która od razu miał łzy w oczach, brunet zaczął się powoli się poruszać, to było dla niego spełnienie marzeń, bo nie raz przechodziło mu przez myśl jak on pieprzy swojego przyjaciela, bądź odwrotnie i tym razem nie odpuści mu tak szybko. Niall czuł jak mocno rozpiera go Zayn, ledwo trzymał ręce pod sobą, bo gdyby zechciało mu się sięgnąć między nogi uderzyłby głową o podłogę, mulat poruszał się w nim szybciej i szybciej, Niall miał wrażenie, że zaraz dojdzie jednak Zayn zacisnął dłoń na jego erekcji przez co nie mógł dojść i to było aż bolesne. Mulat w końcu wypełnił prezerwatywę swoim nasieniem i wyszedł z blondyna, dopiero wtedy zdjął rękę z jego wzwodu, uczucie pustki Zayn zastąpił zatyczką, która drażniła wrażliwe teraz wejście Nialla. Blondyn odwrócił się do mulata i zobaczył, że teraz on leży w tej samej pozycji co on sam przed chwilą. Niall drżącymi rękami wylał na palce lubrykant i zaczął rozciągać Zayna, którego jęki wypełniały całą łazienkę, wzrok blondyna spoczął na pudełku w którym leżało nie za duże dildo, które prosiło się o użycie. Nasmarował je nawilżaczem i wsunął w mulata, który na początku uciekał swoimi biodrami jednak po chwili sam wychodził zabawce na spotkanie, Niall już nie mógł się doczekać, aż w końcu i on dozna spełnienia, zostawił zabawkę w mulacie i założył na siebie prezerwatywę, opuścił już nawilżacz bo wejście Zayna było już idealnie przygotowane, szybko zamienił zabawkę swoim penisem i to było najlepsze uczucie w całym jego życiu. Blondyn nie potrzebował dużo do dojścia, szybko wypełnił prezerwatywę, tym bardziej przez drażniący go korek, którego szybko się pozbył. Zayn odwrócił się przodem do Nialla, blondyn widząc że znowu jest twardy popchnął go na łazienkowy dywanik i wziął jego wzwód do ust, pracował na nim z całą pasją jaką w sobie miał patrząc się Zaynowi prosto w oczy, a gdy ten doszedł połknął wszystko i wyczerpany położył się na mulacie. Zmęczeni chłopcy usnęli nago na łazienkowym dywaniku z zabawkami porozrzucanymi wokół nich. 

Louis postanowił sprawdzić czy aby na pewno wszystko jest w porządku, według jego wyliczeń stan euforii po zażyciu środków powinien już opuścić jego przyjaciół. Wyjął z kieszeni klucz i otworzył łazienkę, to co zastał przeraziło go kompletnie, jego pudełko którego nikt nie miał znaleźć rozwalone, prezerwatywy i opakowania po nich na podłodze, a do tego Niall leżący na Zaynie i to do tego nago. Louis nie przewidział takiego toku wydarzeń, obwiniał się o to co zaszło bo gdyby nie umieścił ich w jego łazience, gdzie trzymał swoje zabawki. Louis z niemałym trudem przeniósł Zayna i Nialla na łóżko, po czym z równie niemałym obrzydzeniem posprzątał łazienkę wyrzucając zabawki. Szatyn przespał się trochę po czym poszedł do kuchni i przygotował dwie szklanki z rozpuszczonym wapnem dla chłopaków. Gdy wszedł do pokoju jeszcze spali, ale jak na zawołanie przebudzili się po zamknięciu drzwi, spojrzeli zdezorientowani na siebie, a potem na Louisa.

- Co tu do kurwy się stało? - Zayn przetarł dłońmi twarz.

- Po pierwsze trzymajcie. - szatyn podał im po szklance - A po drugie pamiętacie coś z wczorajszego wieczora/nocy?

- Kompletnie nic. - pokręcił głową mulat.

- Ostatnie co pamiętam to jak wepchnąłeś mnie do łazienki. - stwierdził Niall.

- Ja jak chciałem pływać, ale mi nie pozwoliłeś. - skrzywił się Zayn.

Louis opowiedział chłopakom w jakim stanie ich znalazł, gdy przyszedł skontrolować sytuacje, Zayn był w porządnym szoku, a Niall niemal cały zakrył się kołdrą będąc lekko zażenowanym całą sytuacją. 

- Dlaczego do kurwy ja tego nie pamiętam? Tego tylko żałuję. - mulat spojrzał się na blondyna.

- Też nie żałuję. - uśmiechnął się Niall, łapiąc Zayna za rękę.

- To powinniście powtórzyć to, ale bez żadnych prochów, z własnymi zabawkami i na pewno nie w mojej łazience. - odparł Louis, ale całkowicie odetchnął wiedząc, że przyjaciele nie mają mu tego za złe.

Udał odruch wymiotny widząc jak Niall i Zayn zaczęli całować się na łóżku, a chłopcy wiedzieli już co będą robić jak tylko będą się lepiej czuć i znajdą sporo czasu.


********************************************************

Zapraszam do moich prac:

♥Holiday madness||Ziall
♥Sweet lies||Ziall
♥Holiday miracle||Ziall

♥Mistake || Ziall

ziallxziall

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro