Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

All together || 1D

Pomysł od DominikaTomczak :3

Harry, Zayn, Liam - 20 lat

Niall, Louis - 17 lat

Całość będzie z perspektywy Harry'ego.

1,4 tyś. słów

Harry POV

Po raz trzeci w tym tygodniu siedzę przed gabinetem dyrektora, tym razem babka od historii złapała mnie na paleniu za szkołą na długiej przerwie, Zayn i Liam jak zwykle podśmiewali się ze mnie że po raz kolejny dałem się złapać. 

- Panie Styles zapraszam. - dyrektor otworzył drzwi swojego gabinetu.

Niechętnie wszedłem do pomieszczenia i usiadłem na krzesełku koło jego biurka, mężczyzna usiadł na swoim miejscu i westchnął kręcąc głową.

- Panie Styles widzimy się już 3 raz w tym tygodniu, a za palenie jest pan tutaj już chyba piąty raz, ma pan szczęście że jeszcze nie wyciągnęliśmy z tego większych konsekwencji. - odparł mężczyzna - I co ja mam z panem zrobić tym razem? 

- Puścić wolno? - prychnąłem.

Już chciał coś powiedzieć, kiedy jedna z sekretarek weszła do gabinetu i odchrząknęła, aby zwrócić na siebie uwagę.

- Tak? - spytał dyrektor.

- Horan i Tomlinson przyszli. - odparła.

- To tych dwóch nowych uczniów? - dopytał.

- Zgadza się. - przytaknęła, mężczyzna chwilę myślał po czym na jego twarzy pojawił się uśmiech.

- Wpuść ich tutaj. - polecił

Po chwili do gabinetu weszło dwóch dość niskich chłopaków, byli drobnej budowy i byli naprawdę słodcy, od razu widziałem obu pode mną wijących się i pragnących spełnienia, z moich fantazji wyrwał mnie głos dyrektora.

- Witam panów w naszej szkole, zostaliście dołączeni do klasy 1b. - poinformował ich - To są Wasze plany zajęć. - podał im niewielkie kartki - A to jest Harry i oprowadzi Was po szkole plus oczywiście odpowie na wszystkie Wasze pytania. - postanowił - Prawda panie Styles? 

- Oczywiście. - uśmiechnąłem się, bo wolałem oprowadzać tych dwóch uroczych chłopaczków niż siedzieć na kolejnej nudnej lekcji.

- Mam nadzieję Harry, że poprawisz chodź trochę swoje zachowanie. - mężczyzna zdjął okulary i przetarł twarz.

- Oczywiście. - przewróciłem oczami i wyszedłem na szkolny korytarz z dwójką nowych chłopaków - Więc jak już wiecie jestem Harry. - podałem im dłoń.

- Ja jestem Niall, a to Louis. - wskazał na swojego przyjaciela, który wyglądał na mocno zestresowanego.

Niecałe pół godziny później byliśmy już po zwiedzaniu, pokazałem im wszystkie ważne miejsca w szkole i właśnie staliśmy przed salą w której będą mieli kolejną lekcję.

- Dzięki Harry. - uśmiechnął się Niall.

- Nie ma sprawy. - oblizałem usta - Może wpadniecie na imprezę do mnie jutro? Organizuję ją z moimi kumplami z którymi mieszkam, będzie sporo osób ze szkoły. - zaproponowałem - Poznacie trochę osób, pobawicie się.

- Damy Ci odpowiedź jutro, wiesz musimy pogadać z rodzicami  i w ogóle. - wytłumaczył Niall.

- To do zobaczenia? - zapytałem.

- Na razie Harry. - uśmiechnął się Niall.

- Do zobaczenia. - powiedział ledwo słyszalnie Louis.

Poszedłem pod swoją salę, akurat zadzwonił dzwonek i korytarz zrobił się zatłoczony, po chwili zobaczyłem moim przyjaciół, którzy od razu podeszli do mnie. 

- Czemu nie wróciłeś na lekcję? - rzucił Malik.

- Oprowadzałem nowych uczniów po szkole w ramach kary. - przewróciłem oczami.

- Serio nie wywinąłeś się z tego Styles? - prychnął Liam.

- Nie chciałem się wywijać, są cholernie uroczy i zaprosiłem ich na imprezę do nas. - zatarłem ręce.

- Ilu? - spytał Zayn.

- Dwóch. - odparłem.

- Stary nas jest trzech mogłeś się bardziej postarać. - prychnął Liam.

- Spokojnie panowie - zarzuciłem ręce na ich ramiona - podzielimy się.

***

Od razu po szkole cała nasza trójka poleciała do domu przygotowywać imprezę, Niall i Louis potwierdzili swoją obecność, a ja przy okazji przedstawiłem ich moim przyjaciołom. Obydwoje byli mocno nastawieni na spędzenie tego wieczoru z tymi uroczymi chłopcami i wszyscy mieliśmy nadzieję, że nam się to uda. O 20.00 zaczęły schodzić się pierwsze osoby, muzyka dudniła już na całą okolicę, a alkohol lał się litrami, kiedy piłem już swojego drugiego drinka znalazłem wzrokiem Nialla i Louisa, którzy właśnie weszli do mieszkania i niezręcznie się rozglądali, od razu poszedłem do nich.

- Hej chłopaki. - uśmiechnąłem się.

- Hej Harry. - rzucił Niall.

- Chodźcie, nie bójcie się - prowadziłem ich w głąb domu - Chcecie drinka? - zaproponowałem.

- Wiesz nie jesteśmy pełnoletni. - zawahał się Niall, a Louis mu przytaknął.

- Spokojnie to domówka, tu nikt nie sprawdzi Waszych dowodów. - zaśmiałem się.

- W takim razie czemu nie. - wzruszył ramionami Niall.

Podałem chłopakom napoje i zaprowadziłem do salonu, moi przyjaciele przywitali ich ciepło i zrobili miejsce na kanapie żeby mogli spokojnie usiąść. Kilka drinków później Zayn i Liam poszli potańczyć z chłopakami, gdy wrócili, pociągnąłem Louisa na moje kolana na co zarumienił się, ale wydał też z siebie słodki chichot, wszyscy byliśmy pod wpływem alkoholu, ale nie przeszkadzało nam to. Spojrzałem w bok, gdzie zobaczyłam Nialla obściskującego się z Zaynem i Liama, który się temu uważnie przypatruje, zacząłem wodzić ręką po kolanie Louisa, chłopak trochę się speszył i widziałem jak stara się zachować spokój, przycisnąłem usta do jego szyi,a chłopak wzdrygnął się na tą czynność, zrobiłem tam malinkę, a następnie odwróciłem jego buźkę do siebie i wpiłem się w jego wargi, na początku nie odwzajemniał pocałunku, ale gdy zwolniłem stał się trochę śmielszy. Liam zaproponował, żebyśmy wypili po jeszcze jednym drinku i tak też się stało.

- Może pójdziemy na górę? Tam będzie spokojniej. - zaproponowałem.

- Nie musicie pilnować imprezy? - spytał Louis.

- Nah. - machnąłem ręką - Ludzie wiedzą, że gdyby coś się stało i tak dowiemy się kto zawinił, to jak? 

- W porządku. - odparł Niall.

Po chwili byliśmy w pokoju, który dzieliła nasza trójka, nie stać nas było na duży dom, a pokój spokojnie nas mieści, więc nie mieliśmy z tym problemu. Niedługo później wszyscy siedzieliśmy na podłodze, tym razem całowałem się z Niallem, który był bardziej pewny niż Louis, co więcej nie miał nic przeciwko, gdy Zayn zaczął całować jego kark i szyję. Czułem jak moja erekcja się powiększa przez tarcie, które blondyn wytwarza między naszymi kroczami.

- O boże najchętniej przeleciałbym Cię w tym momencie. - mruknąłem do ucha blondyna.

- Ale tu są inni. - otworzył szeroko oczy.

- Louis też jest całkiem pociągający. - zagryzłem wargę - Myślę, że wszyscy się dogadamy. - zwróciłem uwagę reszty.

Przez dłuższą chwilę namawialiśmy chłopaków na nasz pomysł, ale koniec końców udało nam się, może to dlatego że wypili wcześniej konkretną ilość alkoholu, albo dlatego że oboje byli już napaleni, ale byłem bardziej niż szczęśliwy mogąc widzieć tych dwóch chłopaków nagich przede mną. Jako pierwszym zająłem się Louisem, całowałem jego ciało i masowałem już twardego penisa, dzięki czemu z jego usteczek wydobywały się gorące jęki. Wyjąłem z szafki nocnej przy moim łóżku lubrykant i nawilżyłem moje palce, po chwili jeden z nich znalazł się we wnętrzu Louisa, chłopak klękał na kolanach z klatką piersiową opartą o łóżko przez co jego cudowny tyłek było widać w całej okazałości. Gdy zacząłem rozprowadzać lubrykant na swojej długości, po pokoju rozeszło się głośne jęknięcie, spojrzałem przed siebie, na drugim łóżku Zayn poruszał się już w Niallu w czasie gdy blondyn miał w ustach długość Liama.

- Co to było? - spytał przerażony Louis.

- Uważaj skarbie. - powiedziałem i zacząłem w niego wchodzić.

Chłopak zawył jeszcze głośniej niż swój przyjaciel, na początku poruszałem się powoli, ale gdy usłyszałem błagania Louisa, zacząłem poruszać się coraz szybciej. Czułem, że nie dużo już potrzebowałem do dojścia więc wyszedłem z chłopaka, który jęknął na uczucie pustki, ale moje miejsce zajął Liam, który po chwili sprawnie poruszał się we wnętrzu chłopaka. Skierowałem się do Nialla, który dalej był wypełniany przez Zayna, usiadłem na łóżku i złączyłem usta moje i blondyna, usiadłem wygodnie na łóżku, a chłopak łapczywie wziął mojego penisa do swoich ust. Starałem się wytrzymać jak najdłużej, a usta blondyna robiły dosłownie cuda, po chwili Niall zamruczał nisko przez co wibracje które wytworzył poczułem na moim penisie, dosłownie chwilę później doszedłem z jękiem, chłopak przełknął wszystko po czym sam doszedł na pościel, a Zayn dalej się w nim poruszał. Wróciłem do Louisa pocałowałem chłopaka i zacząłem poruszać dłonią po jego długości, niespodziewanie doszedł w moją rękę, a Liam w nim. To wszystko co się działo było jak cholerny sen z którego nie chciałem się wybudzić. Niall i Louis poszli do łazienki ogarnąć się trochę, a my ubraliśmy się i posprzątaliśmy bałagan.

- Cholera chłopaki to było zajebiste. - westchnął Liam.

- Trzeba to koniecznie powtórzyć. - przytaknął Zayn.

Gdy chłopcy wrócili zeszliśmy na dół, potańczyliśmy chwilę, ale niestety Niall i Louis musieli wracać do domu. Jako że byliśmy zmęczeni zakończyliśmy całą imprezę i poszliśmy spać.

Po zdarzeniach tamtego wieczoru, każdy z nas był zadowolony, a między naszą piątką wytworzył się rodzaj związku, Niall i Louis bardzo często przebywali w naszym domu, a każdy z nas darzył obu chłopaków niesamowitym uczuciem.

****************************************

Nie powiem, że dziwnie mi się pisało coś takiego, ale jak już zaczęłam to poleciałam ;D

Mam nadzieję, że nie zepsułam tego tak bardzo ;)

ziallxziall

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro