Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

„Co za dupek !"

Piątek
9:45

- Hej maleńka ! - westchnełam słysząc po raz kolejny głos lalusia z wymiany.

- Czego chcesz ? - mruknełam podchodząc w jego stronę. Swoją drogą przez te kilka dni zdążył znaleźć sobie kolegów.

- A może trochę grzeczniej ?

- A może się zamkniesz ? - spytałam naśladując jego głos.

- I tak się ze mną bzykniesz - na jego twarz wkradł się cwaniacki uśmieszek.

- Huj z ciebie i nic więcej - splunełam i ruszyłam w stronę swojej szafki.

- Nie mów że ci się nie podobam - krzyknął tym samym nie dając mi odejść

- Słuchaj - odwróciłam się na pięcie. Blondyn był odemnie wyższy przez co nasza rozmowa mogła wyglądać trochę śmiesznie - Mam cię w dupie. Daleko, rozumiesz ? Więc z łaski swojej się odemnie odwal - warknełam a w odwecie chłopak wybuchnął śmiechem.

- W dupie to ty będziesz mieć ale tego pytona co noszę w spodniach - jego koledzy już prawie płakali ze śmiechu a ja ledwo powstrzymywałam się od przywalenia mu.

Zacisnełam pięści i po raz kolejny odwróciłam się z zamiarem odejścia. Otworzyłam swoją szafkę dalej słysząc śmiech tych niedorozwojów. Wyciągnełam potrzebne książki i trzasnełam z całej siły drzwiczkami. Wtedy zauważyłam że Ian stoi obok i wrogo wpatruje się w bande blondyna.

- Trzymaj mnie bo mu przypieprze - warknełam, z nerwów cała tygotałam co musiał zauważyć Parker bo spojrzał na mnie jakbym miała na twarzy wypisane "idiotka".

- Hej - przy moim boku pojawiła się Noemi. Z jej perspektywy musiało to wyglądać komicznie. Ja stojąca z zaciśniętymi pięściami i praktycznie skacząca a Ian jeszcze nieco wkurzony i wpatrujący się we mnie z ciekawością - Co jest ? - spytała blondynka spoglądając raz na mnie a raz na Parkera.

- Mam ochotę przywalić temu dupkowi z wymiany.

- Co ci zrobił ? - spytała dalej nie wiedząc o co chodzi.

- Kiedy powiedziałam mu że mam go w dupie to stwierdził że w dupie to ja za niedługo będe miała jego faje - mówiąc to na głos poczułam jeszcze większe obrzydzenie.

- Chodź - westchneła pociągając mnie za ramie. Szliśmy oczywiście w stronę szatni. Przeważnie jak jestem wkurzona podczas lekcji to właśnie tam wyładowywuje swoje emocje.

Kiedy wreszcie dotarliśmy do pustej szatni, Ian i Noemi usiedli na ławce a ja rzuciłam swój plecak gdzieś w kąt.

- Dawaj - blondynka zachęciła a ja nie zamierzałam nie skorzystać.

- Co za dupek ! Jak można być takim pojebanym chamem. Pieprzony seksocholik. Idiota jeden jebany. A ci jego koleżcy, nie lepsi kurwa. Japierdole jakbym miał chłopaka to tak by mu przyjebał żeby się kurwa do końca wymiany nie pozbierał - chodziłam po szatni w kółko wyklinając tego pedofila ile tylko się da.

- A to ona z naszej dwójki jest najbardziej kulturalna - Noemi odezwała się w stronę Iana, który siedział z otwartą buzią niedowierzając że ja mogę tak klnąć.

- Skurwysyn jebany - warknełam opierając się o zimną ścianę.

Harry chłopak z wymiany chodził za mną już od kilku dni. Próbował się ze mną umówić i te sprawy. Myślałam że jest choć trochę przyzwoity i przestanie mnie nękać. Ale to do czego posunął się przy swoich koleżkach było przesadą. Pewnie tylko czeka aż pojawie się na jakiejś imprezie, będe miała drinka on mi czegoś dosypie i zgwałci. Jego cholerne niedoczekanie.

Usiadłam na ławce obok dziewczyny. Ian w międzyczasie gdzieś się zmył pewnie wiedząc że teraz zaczną się babskie rozmowy. Jednak ja wolałam siedzieć w ciszy, uspokoić siebie i swoje myśli. A przedewszystkim wyrzucić ze swojej głowy te jedno cholerne zdanie, które powiedział i jego pieprzony śmiech.

Kiedy zaczeły lecieć mi łzy ?

Uhu, dawno mnie tu nie było XD
Ale to dlatego, że byłam na wyjeździe w Macedonii i wi-fi było tam tak żałosne, że szkoda gadać 😱 Ale mniejsza z tym, dzisiaj troszkę mniej Iana ale ten rozdział był megaaaa potrzebny do dalszego rozwoju sytuacji ❤️

Mam nadzieje, że ktoś tu jeszcze jest i to czyta 😂❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro