„Co za dupek !"
Piątek
9:45
- Hej maleńka ! - westchnełam słysząc po raz kolejny głos lalusia z wymiany.
- Czego chcesz ? - mruknełam podchodząc w jego stronę. Swoją drogą przez te kilka dni zdążył znaleźć sobie kolegów.
- A może trochę grzeczniej ?
- A może się zamkniesz ? - spytałam naśladując jego głos.
- I tak się ze mną bzykniesz - na jego twarz wkradł się cwaniacki uśmieszek.
- Huj z ciebie i nic więcej - splunełam i ruszyłam w stronę swojej szafki.
- Nie mów że ci się nie podobam - krzyknął tym samym nie dając mi odejść
- Słuchaj - odwróciłam się na pięcie. Blondyn był odemnie wyższy przez co nasza rozmowa mogła wyglądać trochę śmiesznie - Mam cię w dupie. Daleko, rozumiesz ? Więc z łaski swojej się odemnie odwal - warknełam a w odwecie chłopak wybuchnął śmiechem.
- W dupie to ty będziesz mieć ale tego pytona co noszę w spodniach - jego koledzy już prawie płakali ze śmiechu a ja ledwo powstrzymywałam się od przywalenia mu.
Zacisnełam pięści i po raz kolejny odwróciłam się z zamiarem odejścia. Otworzyłam swoją szafkę dalej słysząc śmiech tych niedorozwojów. Wyciągnełam potrzebne książki i trzasnełam z całej siły drzwiczkami. Wtedy zauważyłam że Ian stoi obok i wrogo wpatruje się w bande blondyna.
- Trzymaj mnie bo mu przypieprze - warknełam, z nerwów cała tygotałam co musiał zauważyć Parker bo spojrzał na mnie jakbym miała na twarzy wypisane "idiotka".
- Hej - przy moim boku pojawiła się Noemi. Z jej perspektywy musiało to wyglądać komicznie. Ja stojąca z zaciśniętymi pięściami i praktycznie skacząca a Ian jeszcze nieco wkurzony i wpatrujący się we mnie z ciekawością - Co jest ? - spytała blondynka spoglądając raz na mnie a raz na Parkera.
- Mam ochotę przywalić temu dupkowi z wymiany.
- Co ci zrobił ? - spytała dalej nie wiedząc o co chodzi.
- Kiedy powiedziałam mu że mam go w dupie to stwierdził że w dupie to ja za niedługo będe miała jego faje - mówiąc to na głos poczułam jeszcze większe obrzydzenie.
- Chodź - westchneła pociągając mnie za ramie. Szliśmy oczywiście w stronę szatni. Przeważnie jak jestem wkurzona podczas lekcji to właśnie tam wyładowywuje swoje emocje.
Kiedy wreszcie dotarliśmy do pustej szatni, Ian i Noemi usiedli na ławce a ja rzuciłam swój plecak gdzieś w kąt.
- Dawaj - blondynka zachęciła a ja nie zamierzałam nie skorzystać.
- Co za dupek ! Jak można być takim pojebanym chamem. Pieprzony seksocholik. Idiota jeden jebany. A ci jego koleżcy, nie lepsi kurwa. Japierdole jakbym miał chłopaka to tak by mu przyjebał żeby się kurwa do końca wymiany nie pozbierał - chodziłam po szatni w kółko wyklinając tego pedofila ile tylko się da.
- A to ona z naszej dwójki jest najbardziej kulturalna - Noemi odezwała się w stronę Iana, który siedział z otwartą buzią niedowierzając że ja mogę tak klnąć.
- Skurwysyn jebany - warknełam opierając się o zimną ścianę.
Harry chłopak z wymiany chodził za mną już od kilku dni. Próbował się ze mną umówić i te sprawy. Myślałam że jest choć trochę przyzwoity i przestanie mnie nękać. Ale to do czego posunął się przy swoich koleżkach było przesadą. Pewnie tylko czeka aż pojawie się na jakiejś imprezie, będe miała drinka on mi czegoś dosypie i zgwałci. Jego cholerne niedoczekanie.
Usiadłam na ławce obok dziewczyny. Ian w międzyczasie gdzieś się zmył pewnie wiedząc że teraz zaczną się babskie rozmowy. Jednak ja wolałam siedzieć w ciszy, uspokoić siebie i swoje myśli. A przedewszystkim wyrzucić ze swojej głowy te jedno cholerne zdanie, które powiedział i jego pieprzony śmiech.
Kiedy zaczeły lecieć mi łzy ?
Uhu, dawno mnie tu nie było XD
Ale to dlatego, że byłam na wyjeździe w Macedonii i wi-fi było tam tak żałosne, że szkoda gadać 😱 Ale mniejsza z tym, dzisiaj troszkę mniej Iana ale ten rozdział był megaaaa potrzebny do dalszego rozwoju sytuacji ❤️
Mam nadzieje, że ktoś tu jeszcze jest i to czyta 😂❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro