Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XX. Kiedy on jest zazdrosny.

Tą preferencję dedykuję lixnoxi i wercia255.

☆SIMON☆
Dziś jest bardzo ważny mecz. Mecz siatkówki. Twoja drużyna gra o pierwsze miejsce z inną szkołą. Bardzo się denerwowałaś ponieważ A. Bałaś się że przebranie B. będzie na nim Simon - twój chłopak.
3 godziny później
Wygrałyscie 3:2! Po meczu szukalaś wzrokiem Simona gdy ho ujrzalaś usmiechnełaś się szeroko. Gdy nagle ktoś poklepał Cię po plecach. Był to twój przeciwnik. Brett. Miał czarne oczy i brązowe oczy. Był całkiem przystojny ale nie w twoim typie. Bardziej pasował do twojej przyjaciółki Emily.
- Hej. Coś się stało?
- Tak... znaczy nie. Tylko chciałem Ci pogratulować.
Zanim odpowiedziałaś ktoś złapał Cię w tali. Wiedziałaś że to Simon.
- Tak ja też chciałem Ci pogratulować KOCHANIE. A to kto? - Simon to jest Brett, mój przeciwnik. Brett to jest mój chłopak Simon.
- A to ja już pójdę. Narazie i do zobaczenia (y/n)!
- Mało prawdopodobne że sie jeszcze zobaczycie - burknął Simon.
- Jesteś zazdrosny?
- Bo mam o kogo.
☆ALEC☆
Dziś do Instytutu przyjeżdża przyjaciel Aleca. Matt jest wysokim blondynem o zielonych oczach. Z Aleciem przyjaźnią się od 10 lat i bardzo chciałam go poznać dlatego zorganizowaliscie takie spotkanie.
Ubrałałaś czarne rurki i białą bluzkę na rękawku z napisami. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Na nogi włożyłaś twoje ulubione białe trampki za kostkę.

Przy stole siedzieli już chłopcy gdy Ciebje ujrzeli otworzyli usta ze zdziwienia. Zarumieniłaś sie i powiedziałas :
- Zamknijcie buzię bo wam mucha wleci.
Pierwszy ocknał się Matt. Wyciągnął do Ciebie rękę
- Hej jestem Matt. A ty zapewne (y/n)?
- Tak miło mi Cie poznać - usmiechnełaś się do niego szczerze.
- Mi również. Ślicznie wyglądasz.
W tym momencie Alec wrócił do świata żywych i powiedział
- Widzę że się już poznaliscie. To chodźcie może usiąść. Nie będziecie przecież tak stać.
Chciałaś usiąść koło niego ale Ci na to nie pozwolił i posadził Cię na swoich kolanach. Przez cały wieczór opowiadał Matt'owi jaka to jego dziewczyna jest wspaniała i jak sie razem świetnie bawcie. Wiedzialas że był o Ciebie zazdrosny dlatego wtuliłaś się w jego tors. Po pewnej chwili ze zmęczenia zasnełaś.
☆MAGNUS ☆
Dziś są urodziny kota Magnusa - Prezesa Miau. Na tą 'specjalną' okazję Magnus zaprosił połwę Świata Cieni.
Ubrałaś czarną sukienkę i 4 cm szpilki. Nie lubisz się stroić ale czego nie robi się dla kota. Wyczujcie ten sarkazm...
Tanczyłas razem z swoim chłopakiem gdy on się cały spiął. Pociągnął Cię za rękę i razem staneliście przed grupka Nocnych Łowców. Już wiedziałaś czemu się tak spiął. Proste, nie lubił ich.
- Nie zapraszalem dzieci anioła.
- Magnus? Magnus Bane i...?
- Nieważne Nocny Łowco kim ona jest. Czego chcecie?
- Chcemy żebyś oddał jej wspomnienia - pokazał na rudowłosą dziewczynę. Po czym spojrzał na Ciebie. Jego oczy wyrazały pożądanie.
- Clarissa Fairchild myslałem ze przyndziesz z matką a nie z tlenionym blondynem.
- Pomyliłeś się w obu sprawach. Jestem naturalnym blondynem.
'Naturalny ' blondyn ciągle się na Ciebie patrzył. Wiedzialaś że Magnus jest zły dlatego przytuliłaś się do niego i krótko ho pocałowalaś. Mina tego nastolatka była bezbłędna.

Wieczorem pojawi się kolejna część jeżeli pod tą będą co najmniej 3 komentarze.
Pozdrawiam
☆PH☆

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro