Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XLV. Kłótnia [Okres]

Hej groszki pachnące!
Wiem że już dodawałam taką preferencje ale tak jakoś wpadło mi to do głowy.
Mam nadzieję że się spodoba.
5 komentarzy i lecimy z kolejną preferencją!
Miłej szkoły 😂
☆PH☆
UWAGA W NIEKTÓRYCH MOMENTACH SĄ PRZEKLEŃSTWA!
***

☆SIMON☆

Dziś miałaś okres, pierwszy dzień... Wszystko, dosłownie wszystko Cię denerwowało. Razem z Simonem poszłaś do parku na spacer, mimo tego że bardzo źle się czułaś.
- Hej wszystko gra?
- Tak pewnie.
- Przecież widzę że coś się stało.
- Simon błagam, jest ok.
- Dobra jak chcesz nie robisz mi łaski.
- Cholera jasna! Przyszłam tu z tobą bo bardzo nalegałeś a ty mi jeszcze marudzisz?!
- Nie marudze tylko się pytam co się stało!
- A ja Ci raz powiedziałam że nic ale ty musisz dalej naciskać!
- To po co przyszłaś?
- Kurwa, bo mnie o to prosiłeś? Pomimo tego że głowę mi zaraz rozsadzi a ból brzucha coraz bardziej mi dolega to przyszłam bo mnie o to prosiłeś . A teraz idę do domu!

☆ALEC☆

Siedziałaś na parapecie w sali treningowej i przygladałaś sie jak Jace trenuje. Tak Jace bo Alec musi pomóc matce w ważnych dokumentach Clave. Chciałaś wstać ale zlapał Cię mocny ból w okolicy brzucha. Zgiełaś się w pół nie zdolna do stawienia jakiego kolwiek kroku. Po chwili poczulaś silne ramiona Jace, usmiechnełaś się z wdzięcznością.
- (y/n) co jest?
- Bardzo boli mnie brzuch - spojrzałaś się na niego znacząco.
- Miesiączka?
- Yhm.
- Chodź zaprowadze Cię do twojej sypialni.
W korytarzu spotkaliscie Aleca który jak gdyby nigdy nic ominął Was i nawet na Ciebie nie spojrzał.

☆MAGNUS☆

Jesteś u Magnusa który próbuje Cię namówić na "szaloną" imprezę. Gdyby nie fakt że boli Cię brzuch, zgodziłabys się.
- Proszę Cię (Y/n) chodź!
- Magnus, proszę zrozum że boli mnie brzuch i nie mam na nic siły.
Jak chcesz możesz iść sam.
- Ale znowu mam iść sam, co moi przyjaciele pomyślą?
- To zostań ze mną w domu.
- Mam się tu nudzić.
- Ja pierdole! Zdecyduj się!
- Eee to ja idę na piwo.
- To idź ale jeżeli przyjdziesz pijany to nie śpisz ze mną w łóżku tylko na kanapie.
- Dobrze wasza wysokość, może mam jeszcze zadzwonić po Twojego przyjaciela żeby ululał Cię do snu?
- Ale o co Ci teraz chodzi?
- Zostaw mnie w spokoju! Ciągle muszę wychodzić wszędzie sam a dla Michela zawsze masz czas!
- Nie rozumiesz że boli mnie brzuch?
Powiedziałaś ze łzami w oczach i pobiegłaś do łazienki.

***
Jak pojawią się 6 komentarze to dodam drugą część!




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro