Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kiedy widzi jak wywalasz się na prostej drodze

Eee tak na początek wesołych walentynek, a na jutro wesołego singla! Dla mnie jest to już oklepane jak w preferencjach jest pisane np. 'Co dostaniesz od niego na walentynki' i inne pierdoły, więc zrobię to inaczej ♡´・ᴗ・'♡

🍼Tobio🍼

Patrzył skoncentrowany na twoją wyciągniętą rękę, pokazując, że ma ci pomóc i zamiast to zrobić, po prostu ukucnął do ciebie tyłem prosząc, abyś weszła na jego plecy, co z chęcią uczyniłaś

❤️Kei❤️

Twój chłopak parskął śmiechem.

- Jak mogłaś wywalić się na prostej drodze? - nawet się nie starał chować swojego rozbawienia.

- Szlachta nie upada, szlachta atakuje podłogę! - będąc ciągle na podłodze, sama podcięłaś czterookiemu nogi.

⚡Yuu⚡

- (y/n)-chan! Wszystko w porządku!? - libero natychmiast do ciebie podbiegł.

- Tak, Yuu. To nic takiego - siatkarz na chwilę spanikował, gdy zobaczył kilka kropelek krwi na twoim obdartym kolanie.

- Idziemy do szpitala!

💫Shoyou💫

- Mówiłem, żebyśmy jechali na rowerze - rudowłosy dmuchał w twoją małą rankę na łokciu - Chodź, nie może wdać się zakażenie - pociągnął cię za 'zdrową' rękę i przebiegliście się do domu.

😂Ryunosuke😂

- Aniele! - łysy omal nie zalał świata łzami - Jak mogłem cię nie złapać!?

Wziął cię na 'pannę młodą' i pobiegł z tobą do domu, aby zrobić twoje ulubione jedzenie i obejrzeć bajkę.

👽Tooru👽

Zanim Oikawa zdążył coś zrobić, Iwaizumi nawet nie pozwolił spotkać się twojej twarzy z podłogą. A wyglądała na smutną :(

✨Hajime✨

No wiecie, to była dosłownie taka sama sytuacja jak w dramach lub anime.

Chłopak złapał cię, patrzyliście sobie w oczy, aż w końcu zbliżyliście swoje twarze do siebie i....

- OIKAWA TY DEBILU!!! - Iwa-chan krzyczał za chłopakiem, po tym jak rzucił się na was i przewrócił nawet nie przepraszając. Teraz biegł w popłochu do grupki dziewczyn, aby te go ochroniły przed atakującym i tobą.

😹Tetsurou😹

- I co, wygodna? - czarnowłosy kucnął przy tobie.

- Nawet nie wiesz jak bardzo - rozłożyłaś się jeszcze bardziej na ziemi i zasnęłaś.

- Oi, nie zasypiaj - dotknął twojego policzka. Wiedząc, że nic z tego, położył się obok ciebie, nie zwracając uwagi na innych ludzi i również zasnął.

😻Morisuke😻

- Wszystko w porządku, (y/n)-chan? - miodowowłosy natychmiast pomógł ci wstać.

- Tak, tak. Nie martw się, oprócz przetartego kolana nic mi nie jest - patrzyłaś wyprostowana jak brązowooki kuca i dmucha na rankę.

- Chodź, opatrzymy ci to - splątał wasze palce razem i pociągnął do domu.

🙀Lev🙀

- Hahaha! To pewnie przez krótkie nóżki! - srebrnowłosy śmiał się przeraźliwie głośno, aż do momentu, gdy kopnęłaś go w nogę.

📱Kenma📱

- Nic ci się nie stało? - pudding kucnął obok ciebie odkładając grę i pacnął cię palcem w policzek. Ty w odpowiedzi wystawiłaś mu kciuka.

🌟Koutarou🌟

- Miłości mojego życia! Nic ci się nie stało!? - Kou-chan zdziwił się po tym jak zaczęłaś się śmiać.

- Spokojnie - pociągnęłaś go w taki sposób, że zaczął się opierać na swoich rękach i wisiał nad tobą.

Spalił buraka, a ty go pocałowałaś.

🌻Keiji🌻

Abyś nie poczuła się głupio w miejscu publicznym po tej wpadce, ten sam położył się obok ciebie.

- Nic ci się nie stało, (y/n)-san? - ciemnowłosy patrzył na ciebie przenikliwym spojrzeniem.

- Nie musiałeś tego robić. Teraz ludzie patrzą na nas jak na wariatów - roześmiałaś się delikatnie.

- Niech patrzą. Niech patrzą jaką mam wspaniałą dziewczynę - zarumieniłaś się w skali buraka.

- Przestań mnie zawstydzać - zakryłaś twarz dłońmi, jednak szybko zostały odciągnięte przez ręce chłopaka, który przybliżył je do swoich ust i ucałował ciągle patrząc ci w oczy.

👑Wakatoshi👑

- Gdybyś była w Shiarotorizawie, to tak by się nie stało - kucnął obok ciebie i napisał na twoim czole 'własność Ushijimy'.

🌈Satori🌈

- Buba, jak mogłaś wywalić się na prostej drodze - czerwonowłosy zachichotał i podniósł cię, jakbyś nie ważyła nic.

- Ćsiii, twoja obecność mnie rozprasza, jesteś zbyt słodki, aby na ciebie nie patrzeć- powiedziałaś dość śmiało, a brązowooki poczuł jak strzała amora trafiła prosto w jego serce.

😍Eita😍

- Ej, ale nie zasypiaj! Mamy pizzę zamówioną do domu, a jeszcze zostało 10 metrów! - pianka potrząsała twoim ciałem, wiedząc, że będzie musiała cię zanieść.

🦊Atsumu🦊

- Aż tak bardzo nie chcesz tam iść? - wskazał głową na szkołę, która stała niedaleko.

Spojrzałaś na niego wymownym wzrokiem.

- Proszę, zabierz mnie stąd - poczułaś się strasznie bezsilnie, gdy chłopak cię podnosił i wracał do domu, mimo zajęć, które miały się zacząć za kilka minut.

🍙Osamu🍙

- Oi, moje biedne onigiri - nazwał cię twoją ostatnio wymyśloną ksywką - opatrzymy ci tą nieładną ranę, zrobię jedzonko i sobie coś pooglądamy, co ty na to? - wziął cię na ręce kierując się w stronę domu.

- Czy ja na pewno na ciebie zasługuję? - chłopak spojrzał na ciebie niezrozumiałym wzrokiem.

- To raczej ja powinienem zadawać to pytanie - ucałował z niesamowitą delikatnością twoje usta.

🦝Rintarou🦝

- Usuń to albo inaczej matka rodzona cię nie pozna - od prawie godziny starałaś się przekoć Sune, aby usunął filmik pokazujący jak się wywalasz.

😷Kiyoomi😷

- ZARAZKI!!!

- Łijułijułijułiju - wydawałaś z siebie śmieszne dźwięki, gdy twój chłopak ciągnął cię do domu, aby pozbyć się ziemnych zarazków.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro