Rozdział 1
Od małego uwielbiam zapach eteru , kurz i latający żużel, pewnie chcecie wiedzieć co to jest. Więc żużel polega na tym że ścigają się czterej zawodnicy, dwóch z drużyny gości i dwóch z drużyny gospodarzy. W meczach ligowych jest 15 biegów po 4 okrążenia każde, a w serii GP jest 23 po 4 okrążenia każde, punktacja też jest prosta, wygląda tak:
>Pierwsze miejsce - 3 punkty
>Drugie miejsce - 2 punkty
>Trzecie miejsce - 1 punkt
>Czwarte miejsce - 0 punktów
Każdy zawodnik ma przydzielony kolor kasku:czerwony, niebieski, biały, żółty. Goście noszą biały i żółty kask, a gospodarze czerwony i niebieski kask. Prawda że zasady są proste? Teraz wracając do mnie, jak wcześniej wspomniałam że od małego uwielbiam żużel, zaraził mnie tym mój przyjaciel żużlowiec, Maciej Janowski. Pracuje razem z nim w klubie Betard Sparta Wrocław, pełnię funkcję kierownika drużyny. Więc, moja praca jest wymarzona
-Co ty tak tam piszesz ? - zapytał Magic podchodząc do mnie
-Uzupełniam dokumenty i staram się uczyć do egzaminu na licencje żużlową a co byś chciał? - zapytałam
-Wyszłabyś z Silnym na spacer, proszę? - odpowiedział, a co ja jestem psia niania? Wspominałam że z nim mieszkam?
-Człowieku! Ja własnie dopiero co wróciłam z treningu,a ty cały dzień siedzisz w domu! - odpowiedziałam
-Oj tam,oj tam. Wiesz że uwielbiam cie wkurzać,zaraz z nim idę - powiedział radośnie i poszedł zawołać psiaka
-Grr! Czasami mam ochotę cię zabić,ale tego nie zrobię bo za dobrze jeździsz - odpowiedziałam mu a on się uśmiechnął i wyszedł z domu razem z psem. W końcu mogę na spokojnie popracować i się pouczyć, wszyscy myślą że posada kierownika drużyny polega tylko na zażądzaniu drużyną w czasie meczu, ale trzeba jeszcze uzupełniać dokumenty związane ze sprzętem całej drużyny. Dla mnie to sama przyjemność ponieważ lubię papierkową robotę jak nikt mi nie przeszkadza.W między czasie do domu wrócił zdyszany Janowski z Silnym,który do mnie przybiegł,odłożyłam długopis, ściągnęłam mu szelki i pogłaskałam go. Obok mnie usiadł Maciek z butelką wody i zerknął na stół gdzie leżały dokumenty i moje notatki
-A ty dalej uzupełniasz te dokumenty? Podziwiam cię że ci się chce - powiedział biorąc łyka wody
-No widzisz taka moja rola,musze je uzupełniać przed i po każdym meczu. Inaczej byłoby bardzo nieciekawie,a ty teraz idziesz się wykąpać i idziesz spać,bo jutro masz Grand Prix w Gorzowie
-Ty masz zrobić to samo,bo jedziesz ze mną
-Spokojnie,zdąże to zrobić,ty musisz być wypoczęty
-Dobrze mamo,juz ide - powiedział i poszedł do łazienki z której po chwili było słychać szum wody.Silny poszedł na swoje posłanie a w jego miejsce przyszła moja ukochana kotka Kicia.
Rozłożyła się na moich kolanach i zaczeła mruczć,pogłaskałam ją za uchem i wróciłam do uzupełniania dokumentów.
-Och Kicia,nie za dobrze ci na moich kolanach? - powiedziałam do zwierzaka ,a ona w odpowiedzi miałkneła do mnie
-Mi też się dobrze leży na twoich kolanach -odpowiedział Magic ubrany w koszulkę i spodenki z Red-Bulla
-Miło mi to słyszeć że mam wygodne kolana - uśmiechnełam się,Kicia zaskoczyła z moich kolan i poszła przed siebie
-Czy już skończyłaś - zapytał
-Prawie,a co? Martwisz się o mnie? - odpowiedziałam z uśmiecham
-Tak,nie siedź do późna,dobranoc - powiedział,podszedł do mnie i dał mi buziaka w policzek i poszedł spać. I za to go uwielbiam,odkąd z nim mieszkam traktuje mnie jak siostrę,a ja jego jak brata. Zebrałam dokumenty do teczki, położyłam ją na stole ,wstałam i poszłam do łazienki żeby wziąć szybki prysznic po którym przebrałam się w piżamę.Po wyjściu z łazienki i poszłam do swojego pokoju,położyłam się do łóżka i po chwili zasnęłam.
Witam was wszystkich bardzo serdecznie !
Oto pierwszy rozdział mojego pierwszego żużlowego opowiadania,mam nadzieję że przypadnie wam do gustu.
Życzę miłej lektury i udanego jutrzejszego dnia w szkole
~Speedway Girl 71
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro