Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

Udało się, wygraliśmy! Minimalną różnicą punktów ,ale mamy to. O mały włos nie zeszłam tu na zawał, Tai z Maćkiem wparowali do parku maszyn z prędkością światła i od razu reszta drużyny rzuciła się na nich

-No brawo panowie, udało się wam! Ale został nam jeszcze rewanż w Gorzowie który też trzeba wygrać - powiedziałam radosnym głosem podchodząc do nich

-Doskonale o tym wiemy ,a tymczasem pozwól nam się cieszyć wygraną i chodź z nami do kibiców - odezwał się Maciek. Ale po co ja mam iść z nimi? To oni zapracowali na wygraną, ja jestem tylko częścią drużyny która ogrania papiery i przyklejam nazwiska na tablicy do biegów nominowanych

-Po co mam z wami iść? Przecież jeszcze nie jestem zawodniczką Sparty, to wy zapracowaliście na tą wygraną, więc idźcie świętować z kibicami - odpowiedziałam

-Chodź i nie marudź - powiedział Tai przekładając mnie przez ramię nie patrząc na to że mam złamany obojczyk i ruszyliśmy w stronę kibiców , gdzie postawił mnie dopiero w pasie bezpieczeństwa. Eh, to jest właśnie cały Tai, jedyny w swoim rodzaju. Przybijałam piątki, robiłam zdjęcia z kibicami, od czasu do czasu ucinałam sobie z nimi krótkie rozmowy i podczas tych rozmów często padało pytanie czy dołączę w przyszłym sezonie jako zawodniczka. Mi samej ciężko było odpowiadać na to konkretne pytanie ponieważ jeszcze ten sezon się dobrze nie skończył ,co prawda dostałam ofertę od pana Andrzeja żeby dołączyć w przyszłym sezonie, ale nie wiem jeszcze co będzie w przyszłym roku

-Jak myślisz , Tai wejdzie do kibiców pod wieżą ? - zapytałam Szymona gdy podchodziliśmy pod wieże

-Znając jego to pewnie wejdzie - odpowiedział

-Chyba masz rację, bo właśnie to robi - powiedziałam z uśmiechem i patrzyłam jak Tajski śpiewa z kibicami stojąc na gnieździe. Po jakiś 15 minutach gdy chłopcy byli już po prysznicu i przebrani w swoje prywatne ciuchy przyszli do sali gdzie byli wszyscy sponsorzy Sparty na krótką rozmowę

-Mieliśmy porozmawiać o twoim zachowaniu - powiedział Janowski podchodząc do mnie

-O jakim zachowaniu? Przecież byłam grzeczna przez cały mecz - odpowiedziałam

-O tym że jesteś na zwolnieniu i nie powinnaś przychodzić do pracy ze świeżo złamanym obojczykiem, a właśnie, kiedy masz zabieg ? - zapytał

-Przesadzasz, jestem odporna w pewnym stopniu na ból, zabieg mam jutro i ty mnie zawieziesz na niego do Poznania

-Okej i rozumiem że mamy się już zbierać do domu żebym się przespał przed podróżą? - zapytał

-Tak właśnie mamy zrobić, także marsz do samochodu - opowiedziałam z dumnym uśmiechem i ruszyliśmy do samochodu. 

Jakoś tak ,nie za bardzo mi się podoba ten rozdział,ale ważne że jest.

Miłego czytania i życzę udanego dnia w szkole ! :)

~Speedway Girl 71

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro