Starość puka..
do mych drzwi
Puk - Puk
proszę otwórz mi
Chcę być gosciem
twego ciała
bym z twych kości
szpik wyssała
Twoja skóra zróżowiona
stanie się wnet
pomarszczona
Wielką radość
sprawisz  mi
Proszę otwórz
już te drzwi
Wstaje nieco
przestraszona
Patrzę a tam
Stoi ona... 🤔
Przez wizjoner
obserwuję
jak swe szpony
już piłuje
Mysle sobie
wnet odejdzie
wielu chętnych
znajdzie wszędzie
Przecież jest dziś
nieproszona
Stara jędza
pomarszczona..🤔
Ale ona nie odpuszcza
I pazury
swe zapuszcza
Puka krzyczy
szarpie drzwi
Woła prędko
Otwórz mi
Co tu robić
Gwałtu rety
Nie na darmo
jej podniety
Już swój jęzor
oblizuje
Wnet mą Panią
już się czuje 🤔
Precz starucho
spod mych drzwi
Dzisiaj nie
otworzę ci...
Nie chce paktu
zawrzeć z tobą
Jestem młoda
Chcę być sobą..
Lecz starucha
nie na żarty
wnet wyciąga
swoje karty..
Wiek metryka
mówią mi
że to właśnie
jesteś Ty 🤔
Więc otwieraj
swoje drzwi
krzyczy żądna
swojej krwi...
Precz starucho
Precz odemnie
jest mi bardzo
nieprzyjemnie
Nikt cie tutaj
nie zapraszał
Młodość
przyjaciółka nasza
Ostrzegała mnie
przed tobą
Jesteś bardzo
złą osobą
Na to ona
rozwścieczona
Wnet pokaże
Co to ona.. 🤔
Do judasza pysk
nadstawia
Popatrz jaka
Jestem ładna
Swój bezzębny
pysk otwiera
Swoim wzrokiem
mnie pożera.. 🤔
Swoje szpony
wbija we mnie
Jest mi bardzo
nieprzyjemnie
Już się prawie
jej poddaję
Czuje przy mym
łóżku staje.. 🤔
A tu synek
szarpie mnie...
Mamo mamo
obudź się
Oczy swoje
wnet otwieram
I pot z swego
czoła ścieram..
Ulga w serce ♥
spływa mi
Patrzę nie ma
jej u drzwi..
Czy na darmo
Mi się śni? 🤔