Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 38

Nie byłam w tym pokoju od dawna, ale to co zastałam... Porozrzucane ciuchy, resztki jedzenia, puszki i od groma chusteczek. Zrobiłam sobie miejsce na łóżku i tam usiadłam. To wszystko wygląda fatalnie. Chłopak nie zauważyli tego syfu? Nie mogłam usiedzieć w miejscu. Chciałam to wszystko posprzątać. Starałam się znaleźć jakiś worek albo torbę. Tego co potrzeba to on nie ma w pokoju. Akurat się schylałam, kiedy drzwi się otworzyły. Stał w nich Jeongguk. Patrzył na mnie z zaskoczeniem i złością.

- Kto ci pozwolił tu wejść? - spytał oschle - Jakbyś nie wiedziała to mój pokój i wolałbym, żeby nikt się tu nie panoszył.

- Panoszę się tutaj, bo chcę z tobą coś wyjaśnić. Dlaczego nagle zrobiłeś się oschły i niemiły? Przy ludziach zachowujesz się, jakby wszystko było w porządku, choć nie jest. Podaj mi powód swojego zachowania! - chciałam to wiedzieć.

- Powód? To ty powinnaś podać mi powód dlaczego to zrobiłaś! - uniósł lekko głos.

- Problem w tym, że nie wiem co zrobiłam - starałam się utrzymać kontakt wzrokowy.

- Nie wiesz? To proszę bardzo - wyszukał coś w telefonie i mi go podał.

Patrzyłam na zdjęcie. Byłam tam ja i aktor grający główną rolę w ''Pozwól mi biec z tobą''. Wyglądało to jakbym z nim spała. On nie miał na sobie koszulki, ja byłam czymś zakryta. Zachciało mi się spać. Ewidentnie widać moje ubrania. Tak samo pokój, w którym w tamtym czasie nagrywaliśmy.

- Przyjrzałeś się dobrze temu zdjęciu? - spytałam.

- Wystarczyło mi raz na nie spojrzeć - odwrócił głowę.

- Więc nie zauważyłeś moich ubrań. Tak samo, że to plan zdjęciowy. Oglądałeś w ogóle tą dramę? - to było kluczowe pytanie.

- Odechciało mi się, gdy to zobaczyłem - odpowiedział.

- W scenariuszu było, że on miał iść wziąć prysznic, a ja przez przypadek zasnąć. Byłam na tyle wyczerpana, iż naprawdę zasnęłam. Widocznie chciał zrobić ci żart, albo zniszczyć nasz związek i wysłał to zdjęcie - wyjaśniłam.

- Mam ci w to uwierzyć? - zabrał mi komórkę i sam wpatrywał się w zdjęcie. Jego mimika twarzy zmieniła się, kiedy zauważył szczegóły, o których mu powiedziałam.

- Myślisz, że po tym co przeszliśmy zostawiłabym cię? W tej dramie jest fragment z naszego życia. Reżyser nie wiedział co tam zrobić, a ja podsunęłam mu pomysł. Szkoda, iż tego nie widziałeś. Mam nadzieję, że nadal czujesz do mnie cokolwiek. Przepraszam za wtargnięcie do pokoju. Śpij dobrze - wyszłam z jego pokoju.

Odetchnęłam. Zrobiło mi się przykro. Nie ufał mi. Zobaczył głupi obrazek i od razu w niego uwierzył. Nie dając mi nawet szansy na wyjaśnienia. Weszłam do salonu, gdzie cała paczka rozmawiała.

- I jak? - spytał Seokjin.

- Sama nie wiem. Ja chyba wrócę już do domu. Do zobaczenia - pożegnałam się.

- Nie możesz w takim stanie wracać do domu! Jeszcze zrobisz sobie krzywdę - martwił się Namjoon.

- Do tej pory było dobrze, więc teraz też będzie. Nie przejmujcie się - uśmiechnęłam się.

Jakimś cudem puścili mnie samą. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że mi nie ufał. Ja mu ufałam bezgranicznie. Po dość długim spacerze dotarłam do mojego domu. Wyprowadziłam się z domu, kiedy miałam już wystarczająco pieniędzy. Nie był to pałac, ale zdecydowanie miejsce, które należało do mnie.

------------------------------------------------------

Rozdział troszkę krótszy ;) Z tego co teraz widzę to niedługo będzie koniec :) Ale spokojnie mam plan na trzy nowe ff ;) Na sam koniec wybierzecie, które chcecie ^^ Dzięki za przeczytanie rozdziału :) Fighting i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro