Rozdział 13
Po lekcjach zawitałyśmy do chłopaków. BTS bardzo ucieszyło się na nasz widok. To już będzie chyba tradycja. Wszyscy usiedliśmy na kanapie bądź wokół niej.
- Ktoś może nam powiedzieć co robiliście? Jeongguk się urwał z lekcji i niczego się nie dowiedziałyśmy - zrobiłam naburmuszoną minę.
- Ja! - podniósł rękę do góry Taehyung.
Okazało się, że na jednym z koncertów Jimin i Kookie prawie spadli ze sceny. Tae pomylił kroki. Seokjin ledwo się ruszał. Fani zaczęli krzyczeć ''J-HOOOOOOOOOOOOPE''. Nie zabrakło też dziewczyny, która chciała pozwać Yoongi'ego. Namjoon nie zdążył się przebrać i wyszedł w jednym bucie. Ogółem bawili się świetnie.
- A propos naszych fanów - Kookie spojrzał na mnie chytrze - Pewna osoba została...
- Army. Jestem Army - dokończyłam za niego.
- HaRi! Serio? Zatańcz do Fire - nakazał Hoseok.
Wyszłam na środek. Dziewczyny śpiewały, a ja tańczyłam. Nie wyglądało to idealnie, ale coś umiałam.
- Daebak! - skomentował Tae, choć głównie jego wzrok skierowany był na EunMi.
- Właśnie! Każda z was jest naszą fanką, prawda? Mówcie kto jest waszym biasem - wyszczerzył się Jimin.
- Ej! To nie fair - obraziła się YongRim.
- Mówcie. My wam powiemy, którą z was najbardziej lubimy - zaproponował Yoongi. Nie spodziewałabym się tego po nim.
- Ja nie zaczynam - uprzedziła EunMi, a po niej pozostałe.
- HaRi, mów - poganiał mnie Namjoon.
- Żaden niech się nie obrazi, ale on był pierwszy, więc Jungkook - spojrzałam na niego.
- Ja... ja... moim UB jest... V! - EunMi wypiszczała ostatnie słowa i zakryła swoją twarz rękoma.
- Cieszę się, że jesteś moją fanką - chłopak zabrał jej dłonie z twarzy. Matko kochana niech się zaraz pocałują. Dziewczyna była cała czerwona.
- Moim biasem jest Jimin - odezwała się jak gdyby nic JiSoo.
- A kto jest twoim UB? - dopytywał się.
- Kai z EXO. Wiecie on był pierwszy... - zrobiło jej się trochę głupio.
- Czas na YongRim - uśmiechnął się serdecznie Hoseok.
- Suga jest moim UB - przyznała.
- O czym ty mówisz? Cały czas myślałam, że to Jungkook - spojrzałam na nią.
- Ostatnio zmieniłam sobie na Sugę. Bez urazy Kookie - przeprosiła chłopaka.
- Mimo wszystko jest mi bardzo miło - Yoongi się do niej uśmiechnął.
Teraz my namawiałyśmy każdego z nich, żeby powiedział, którą najbardziej lubi. Zajęło nam to około piętnastu minut. W końcu zaczęli się przyznawać. Ja miałam trzy głosy. YongRim dwa, a reszta po jednym.
- Jakie macie plany na teraz? - spytała JiSoo.
- Żeby stać się twoim UB - zaśmiał się Jimin.
- Mówię serio - walnęła go w ramię.
- Ja też - uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Zapewne kilka koncertów, wywiadów i innych tego typu. Potem przygotowania do comebacku - odpowiedział poważnie Namjoon.
- Comeback!? - wszystkie cztery wypowiedziałyśmy to słowa w tym samym czasie.
- Matko! Jaki odzew - skomentował Seokjin.
- Zacznie się zbieranie kasy na koncert - westchnęła YongRim.
- Trzeba będzie się spotkać, jak wyjdzie teledysk - zaproponowałam.
- Może być u ciebie? - poprosiła JiSoo.
- Jasne! Ostatnio prawie mi dom rozniosłyście - przypomniałam sobie. Pomimo, iż nie byłam Army to przy tym uczestniczyłam.
- Halo! Ziemia do dziewczyn! - zaczął się drzeć Hobi.
Potem rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Uwielbiam z nimi przebywać. Niestety dostałam wiadomość od brata. Znowu, jako pierwsza musiałam wychodzić. Jeongguk zaproponował mi, że mnie odprowadzi. Na początku milczeliśmy.
- Zastanawiam się czy cały czas nie być w gotowości - odezwał się.
- Co masz na myśli? - spytałam.
- Wiesz... jesteś moją fanką. W każdej chwili możesz się na mnie rzucić - walnęłam go.
- Jak możesz mnie posądzać o takie rzeczy? - nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
- Chociaż mogłoby by być to miłe - zaczął marzyć.
- Teraz to chyba ja powinnam uważać - odsunęłam się trochę od niego.
- Cieszę się, że znów mogę z tobą porozmawiać. Brakowało mi tego - przyznał.
- Mi też. Ja miałam chociaż filmiki - one mnie uratowały.
- Co cię łączy z JiTae? - zmienił temat.
- To mój przyjaciel. Wie o mnie więcej, niż ty, ale gdyby się nie przeniósł do naszej szkoły raczej bym go tak prędko nie spotkała. Czemu pytasz?
- Tak z ciekawości - doszliśmy na przystanek.
- Wydaje mi się, że YongRim kłamała. Nadal jesteś jej UB, ale mogła cię zmienić na Sugę nic mi nie mówiąc. To chyba moja wina - nie jestem pewna czemu mu to powiedziałam.
- Dlaczego tak uważasz? - zdziwił się.
- Boję się, że ona myśli... - autobus przyjechał - Muszę już iść. Do zobaczenia i dzięki za odprowadzenie - pomachałam mu.
Co ja prawie powiedziałam? Nie kocham Jeongguka. Ona na pewno też tak nie myśli. Autobus mnie wybawił. Prawie popełniłam ogromny błąd. W domu HaJin się na mnie darł. Jest gorszy, niż rodzice.
------------------------------------------
Wydaję mi się, że rozdział mi się nie udał :/ Jezu, znów nie mam pomysłu :( Jak tak dalej pójdzie to będzie porażka. Dzięki za przeczytanie rozdziału :) Fighting i do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro