Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 39

Okazało się, że moi kochani przyjaciele wymusili na mnie imprezę. Świetnie! Teraz muszę wszystko szykować. Aigoo... Na szczęście YongRim z HaJinem mają wpaść wcześniej. Poprosiłam brata, by zmienił mi żarówki i posprawdzał sprzęty. Mimo wszystko nie znam się na takich rzeczach. Miałam zacząć przygotowywać sałatkę, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Przybyli moi pomocnicy. HaJin oczywiście podjadł co nie co i dopiero wziął się za swoją robotę. My zajęłyśmy się gotowaniem tego wszystkiego.

- SooWoo wyszedł z więzienia - oznajmiła przyjaciółka.

- Co? - prawie upuściłam miskę.

- Widziałam go przedwczoraj. HaRi, proszę uważaj - podeszła do mnie.

- Przecież miał siedzieć jeszcze dwa lata - usiadłam na krześle.

- Widocznie znaleźli coś, by go wyciągnąć - YongRim była zła.

- Nie mów o tym nikomu. Powiedz to samo HaJinowi. Nikt nie może się dowiedzieć - kolejny kłopot.

- Jesteś - posłałam jej wzrok, który nie przyjmował do wiadomości odmowy - Dobrze,  nie pisnę ani słowa.

- Chodźmy to wszystko pitrasić. Nie mamy za wiele czasu - podeszłam do garnka z zupą.

Uwinęłyśmy się pół godziny przed czasem. Poprosiłam przyjaciółkę, by wszystko położyła. Nie chciałam jej wykorzystywać, ale musiałam się umyć, ubrać i zrobić fryzurę. Robiłam wszystko w pośpiechu. Udało mi się zdążyć na czas. Pierwszych gości wpuściła YongRim. Była to JiSoo i EunMi. Nie obyło się bez docinek z ich strony. Czego ja się mogłam spodziewać. Następnie przybyli BTS. Niestety nie było z nimi maknae. Mina mi trochę zrzedła. Zaraz, jednak przywróciłam uśmiech na swoją twarz. Chłopaki byli zdziwieni, iż udało mi się zrobić tak wiele potraw.

- To jest daebak! - zachwalał Hoseok.

- Jak ci się udało zrobić taki dobry sos? - spytał Seokjin.

- Nie zdradzam sekretów mojej kuchni - puściłam mu oczko.

- Zapuśćmy muzykę - Jimin podszedł do wieży i wybrał odpowiedni kawałek.

Hobi nie mógł przegapić takiej okazji i wyzwał Chimchima na pojedynek. Wszyscy się uśmiali oglądając ich. Spojrzałam w stronę drzwi. Przecież dobrze wiem, iż się nie pojawi. Poszłam do kuchni uzupełnić talerz.

- Próbowaliśmy go namówić, żeby przyszedł - usłyszałam głos Taehyunga.

- Nic się nie stało. Nie spodziewałam się go nawet - zajęłam się napełnianiem naczynia.

- Próbowałem z nim porozmawiać o całej tej sytuacji. Wyrzucił mnie z pokoju. Jest mi przykro z waszego powodu. Gdybym nagle stracił EunMi postradałbym zmysły - ucieszyłaby się na te słowa.

- Nic na siłę. On wie co czuję. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy. Chodźmy - wzięłam do ręki talerz i poszłam do salonu.

Pół butelki. W ciągu tych kilku minut wypili pół butelki. Nie mają chyba okazji do picia.

- Nie przepuszczę tego. HaRi, mogę prosić do tańca - ukłonił się Hoseok.

- Oczywiście - podałam mu swoją dłoń.

Tańczył dość w szybkim tempie. Ledwo nadążyłam. Na sam koniec tak mną zakręcił, że się prawie przewróciłam. W ostatniej chwili mnie złapał i przyciągnął do siebie.

- Hoseok, ty bohaterski koniu! - krzyknął Yoongi.

Puścił mnie, a ja usiadłam na swoim miejscu.

- Nie tylko bohaterski, ale także przystojny - poprawił sobie kołnierzyk.

- Wypijmy nasze zdrowie! - Namjoon podniósł kieliszek do góry.

- Za HaRi! - dołączył się Seokjin.

Balowaliśmy tak do jakiejś drugiej w nocy. Nie miałam ochoty tego wszystkiego sprzątać. Zrobię to kiedy się wyśpię. Idąc do sypialni widziałam cień w oknie, a może to było drzewo? Już sama nie wiem. Aigoo... chyba znów się upiłam. Muszę ograniczyć alkohol.

--------------------------------------------------

STO LAT _Little__ ! Piosenka specjalnie dla ciebie :) Znowu mi wyszedł krótki rozdział :( Dzisiaj chyba opublikuje więcej niż zazwyczaj, więc pilnować :D Dzięki za przeczytanie rozdziału :) Fighting i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro