Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 17

Kiedy wróciłam do szkoły obstąpił mnie wianuszek ciekawskich. Uznałam, iż nie ma czego kryć. Powiedziałam im prawdę. Wiele osób udawało, że się przejmuje. Dziewczyny obchodziły się ze mną, jak z porcelaną. Jeongguk i JiTae się do mnie nie odzywali. Zapewne moje przyjaciółki dały im niezłe kazanie. Nauczyciele również traktowali mnie ulgowo, co bardzo mnie cieszyło. Po czwartej lekcji miałam dość.

- Możecie w końcu zacząć mówić normalnym tonem? Wiecie, że jestem pół głucha. Nic nie słyszę, jak do mnie mówicie - spojrzały na mnie zaskoczone moim nagłym wybuchem.

- Jeszcze cię zacznie głowa boleć, a tego nie chcemy - EunMi mówiła do mnie, niczym do małego dziecka.

- Jeszcze chwila, a wy będziecie miały wstrząs mózgu - zagroziłam.

- Oj, przestań już - JiSoo machnęła ręką - Wracamy dzisiaj razem, prawda?

- Ja nie dam rady. Muszę jechać do szpitala - odpowiedziała YongRim. Dziewczyna ma problemy zdrowotne, ale bardzo ją wspieramy.

- Ja też odpadam. Muszę zostać godzinę dłużej i uczyć się na chemie. Sorki - odpowiedziałam.

- Przepraszam, ale nie mam ochoty z tobą zostawać - powiedziała prawdę EunMi.

- Spoko, też bym poszła do domu - uśmiechnęłam się.

Lekcje mijały, a ja czułam się coraz bardziej zmęczona. Niestety musiałam zostać jeszcze, żeby się przygotować na ten cholerny sprawdzian. Tego mi nie odpuszczą. Byłam umówiona z nauczycielką w klasie 2-2B. Czekałam na nią już dobre pięć minut. Położyłam głowę na ławce.

Kiedy otworzyłam oczy nie wiedziałam co robię w klasie. Potem przypomniało mi się, że miałam mieć dodatkowe lekcje z chemii. Spojrzałam na krajobraz za oknem. Słońce już zachodziło. Podeszłam chwiejnym krokiem do drzwi. Zamknięte?! Nie mówcie mi, że będę tu nocować. Dopiero teraz zauważyłam mojego towarzysza. Wyglądał tak słodko, kiedy spał. Miałam niepohamowaną ochotę dotknięcia jego włosów. Były miękkie w dotyku.

- Jeongguk! Hej, wstawaj! - szturchałam go w ramię.

- Jeszcze pięć minut, hyung! - mruknął.

- Nie jestem twoim hyungiem. To ja - rozbawił mnie swoją reakcją.

- HaRi? Dlaczego jesteś w moim pokoju? - nadal nie otworzył oczu.

- Kookie, otwórz oczy - poleciłam.

Otworzył najpierw jedno, potem drugie. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Nagle usiadł prosto.

- Co my tu robimy? - nie ogarniał sytuacji.

- Ja czekałam na dodatkowe lekcje, a ty nie mam pojęcia - odpowiedziałam.

- Powinniśmy już iść - zabrał swoje rzeczy i kierował się do drzwi.

- Są zamknięte - uprzedziłam.

Przyjaciel chyba zaklął. To była nowość. Zachód słońca wyglądał prześlicznie. Oparłam się o ścianę i obserwowałam. Chłopak usiadł obok mnie.

- Dawno nie widziałem zachodu słońca - przyznał.

- Kiedyś to był mój ulubiony moment dnia. Potem zaczęłam chodzić spać rano, więc wschód stał się moją ulubioną porą.

- Oglądałaś kiedyś wschód z osobą, którą kochasz? - spytał.

- Jasne, że nie - parsknęłam śmiechem - Nie było osoby, która kochałaby mnie.

- Ja oglądałem zachód z osobą, którą kocham - spojrzałam na niego.

- Powiesz mi jej imię? - stwierdziłam, że to kobieta.

- Za dziesięć minut - odpowiedział.

- Dziesięć minut? Czemu akurat wtedy? - zdziwiła mnie jego odpowiedź.

Tym razem nie odpowiedział. Wpatrywał się w okno, jakby tam mógł znaleźć odpowiedź. Może ja też znajdę tam ukojenie?

- Kocham cię - wyznał.

- Ja ciebie też - jesteśmy już na takim etapie przyjaźni.

- Nie, jak przyjaciółkę tylko, jak dziewczynę - sprostował.

- O czym ty mówisz? - spojrzałam w jego oczy.

- Nie zauważyłaś? Przecież to było takie widoczne. Nawet ja to mogę stwierdzić - zaśmiał się lekko.

- Jeongguk ja...

- Nie musisz mi nic obiecywać. Nie proszę cię o chodzenie. Chcę tylko, żebyś wiedziała - znowu patrzył się na okno.

Nie wiedziałam co mam zrobić. To pierwszy raz, kiedy ktoś wyznaje mi miłość. Do tego jest to idol, osoba, którą znają praktycznie wszyscy. Położył swoją otwartą dłoń niedaleko mojej ręki. Złączyłam nasze dłonie.

-----------------------------------------------------

Ludzie jest ''Run'' oznacz to przełomowy rozdział xDD Inaczej to wyglądało w mojej głowie, ale oczywiście pozmieniałam. W końcu Kookie wyznał co czuję do HaRi. Jednak HaRi nie dała mu żadnej odpowiedzi. Co się stanie dalej? Tego nie wie nikt xDD Dzięki za przeczytanie rozdziału :) Fighting i do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro