Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#22

Pozdrawiam bardzo serdecznie mojego zjebanego byłego przyjaciela.

Filip
Gdy Wróciłem do mieszkania strasznie zmęczony. Jakie było moje zdziwienie kiedy zauważyłem białą kopertę na wejściu. Wziąłem ją i skierowałem do mojego pokoju wcześniej zamykając drzwi na klucz. Otworzyłem i zacząłem czytać.

Filipku
Mam twojego dzieciucha, a jeśli chcesz go to i tak wiedz, że nie będzie to ten sam Dominik. Zostawiłeś mnie samego. Po wypadku się uratowałem.  Miałeś to gdzieś. Byłeś u mnie w szpitalu. Potrąciłeś mnie na chodniku. Pragnę zemsty. Jeśli ja cię nie mogę mieć to nikt cię nie będzie. Jeśli będziesz go szukał i tak go nie znajdziesz. Miej pewność, że wybije mu z głowy ciebie i twoją miłość. Długo czekałem żebyś znalazł jakiegoś przydupasa.
Twój kochany Alanik.

Szok to mało powiedziane jeśli chodzi o mój aktualny stan. On żyje? Co zrobi mojemu Dominikowi? Zabije tego gnoja. Siedziałem całą noc i szukałem informacji o moim byłym. Znalazłem tylko głupie zdjęcie. Jego na tle jakiejś starej chatki. Próbowałem znaleźć ten domek. Nigdzie w naszym mieście nie ma takiego punktu. Załamałem się totalnie. Całą noc szukałem. Szukałem gdzieś w pobliżu i w samym mieście tego jebanego domku. Nigdzie ani śladu po nim. Koło 4 nad ranem zasnąłem na biurku. Obudził mnie Mati.

- Filip! Jest 10!

- Co? GDZIE JEST DOMINIK!? - warknąłem aż Mati się przeraził.

- O co chodzi? - spytał.

- Alan go porwał! Nie wiem gdzie on jest! Jebany Alan żyje! - z bezsilności zacząłem płakać. Ja Filip płaczę.

- Znajdziemy go. Kurwa nie wierzę. On żyje? - rzuciłem mu tylko list. - Nie. Nie gadaj pierdole to.

Mati wybiegł z domu, a ja poszedłem pod prysznic. Zimny. Lekko mnie to uspokoiło. Ale tylko lekko.

Dominik

Leżałem na łóżku tego dupka kiedy on wyparował i oblał mnie zimną wodą. Wyszedł z pokoju, a ja drżałem z chłodu, który opanował moje ciało. To wszystko jest okropne. Kim jest ten człowiek? Czemu mnie gwałci i mówi o Filipie? Ja nawet go nie znam. Ile jeszcze będę musiał tu być? Filip po mnie przyjdzie? Co się tu dzieje? Zacząłem się wiercić i próbowałem się wyrwać. Te dziwne kajdanki zaczęły się zsuwać z moich rąk. Dzięki Bogu, że mam takie chude ręce. Wyślizgnąłem się z nich i pobiegłem do szafy. Wziąłem byle jakie ubrania, które tam były i schowałem się w niej. Stwierdziłem, że poczekam aż on przyjdzie. Nie musiałem długo czekać, bo zaraz mężczyzna wyparował do pomieszczenia. Zaczął krzyczeć, gdy zobaczył puste łóżko i wybiegł zdenerwowany. Wyszedłem z pokoju i wybiegłem na górę po schodach. Zauważyłem, że drzwi najprawdopodobniej wejściowe są otwarte. Wbiegłem do jednego z pokoi i wyskoczyłem przez okno. Stałem przez chwilę przy dziwnym domku w lesie. Usłyszałem warkot silnika i jak jakiś samochód się oddała. Najprawdopodobniej ten chłopak odjechał. Zacząłem biec wzdłuż drogi, którą pojechał samochód. Jeszcze wcześniej zgarnąłem telefon z szafki, więc mogłem zadzwonić do Filipa, ale się rozładował. Długo byłem na ścieżce, aż w końcu zauważyłem jakieś domy. Pobiegłem do jednego. Otworzyła mi jakaś dziwna starsza pani, ale to była moja ostatnia deska ratunku.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Dużo mam teraz problemów na głowie w dodatku dochodzi do tego moje zdrowie, bo jak się okazuje pogarsza mi się. Rozdziały będą dodawane, ale nie regularnie.
Miłego dnia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro