Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

72


Pov Valerie

Jestem prawie pewna, że bez Louisa sobie jakoś poradzę. W końcu przez tyle czasu dawałam radę się ukrywać, to teraz Niall na pewno nie odnajdzie naszej dwójki. Pojedyńczo będzie łatwiej się ukryć.

- Nie zgadzam się na nic takiego. Nie po to razem uciekliśmy żebym teraz miał z ciebie rezygnować. Przecież dobrze wiesz jak bardzo cię kocham - właśnie czegoś takiego się spodziewałam po Louis'ie. Za bardzo się z nim spoufaliłam i poniosę teraz tego konsekwencje, a tak naprawdę to on to zrobi,  bo nie mam wyjścia i będę musiała mu złamać serce. Nie mam innego wyboru.

- Ja jednak zauważyłam, że niezbyt dobrze się dogadujemy. Seks z tobą jest świetny, ale pary to z nas nie będzie. Znajdziesz sobie kogoś innego z kim będziesz naprawdę szczęśliwy - tłumaczę mu. Może zrozumie, że ja chcę jedynie jego dobra. Chociaż szczerze wątpię czy to da jakikolwiek skutek.

- Nie ma takiej możliwości, to ty jesteś sensem mojego życia, nie chcę z ciebie rezygnować.

Jak ja nie lubię takich sytuacji. Złamię mu serce, a bardzo tego nie chcę.

- Moja decyzja jest nieodowolana. Wezmę tylko swoje rzeczy i już mnie tu nie ma. Samochód ci zostawiam, bo sądzę, że tobie będzie bardziej potrzeby - tłumaczę mu, a następnie kieruje się do naszego pokoju. Louis oczywiście podąża za mną jakby nie mógł zrozumieć, że lepiej jest odpuścić.

Czy on jest masochistą? Normalny człowiek zrobiłby wszystko by nie cierpieć, a on zachowuje się całkiem odwrotnie.

- I co może teraz tak po prostu wrócisz do Nialla?

- Nie - odpowiadam mu. Mojej rodziny pewnie i tak już nie udałoby mi się uratować. A poza tym nie sądzę, że nawet gdybym do niego wróciła to pewnie i tak nic by to nie zmieniło. - Wyjadę i znowu zmienię imię i nazwisko tym razem będę ostrozniejsza, więc wątpię by Niall mnie znalazł. Sądzę też, że łatwiej będzie ci się ukryć beze mnie.

- Nie zostawiaj mnie, proszę - już bym wolała by na mnie nawrzeszczał. Nie mogę pozwolić by wziął mnie na litość.

- Tak naprawdę będzie lepiej i to dla nas obojga - tłumaczę mu, a następnie biorę moją nie rozpakowaną nadal walizkę i wychodzę.

Znowu zaczynam od początku.

Pov Niall

Naprawdę zaczynam już się irytować tym, że tak długo nie udaje mi się znaleźć Valerie. Coraz bardziej się martwię, że i tym razem będę zmuszony szukać jej przez długi czas. A taka wizja nie napawa mnie optymizmem.

Nagle do moich uszu dociera głośne trzasnięcie drzwiami. Odwracam głowę i normalnie niruchomieje. 

Przede mną stoi mój brat. Louis jest naprawdę idiotą.

- Przez moją żonę bardzo zgłupiałeś.

- Zgadza się - przyznaję mi rację. Czyli nareszcie przejrzał na oczy. - Mnie też zostawiła. Zabawiła się moimi uczuciami, a następnie porzuciła. Z ogromną chęcią pomogę ci ją odnaleźć.

No czegoś takiego się nie spodziewałem.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy dotyczących fabuły i rozdziału tym szybciej kolejny rozdział.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro