Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6.

Rano wyruszyli z strażnikiem w górę rzeki...

Powoli Tajfun rozumiał tą nazwę. Biała piana spływająca z kamieni dawała rybą pewien rodzaj mostu między dwoma jeziorami. Były one różnej wielkości , masy , rasy i kolorów.
Roza nie mogła nadziwić się jak wyskakiwały na moment z wody , olśniewając wyglądem, by później znowu dać nurka pod wodą.

Około godziny 10 dotarli do wodospadu. Sentian używając umiejętności strażnika zmusił wodę do ukazania przejścia do jaskini

- Wchodźcie!-pokazał im wejście.- Śmiało!

Chmurek szedł na końcu. W pewnym momencie został ochlapany wodą z wodospadu!

- A przepraszam! -powiedział młody strażnik.- Zapomniałem o tobie....-jego oczy jednak zdradzały co innego.

Chmurek posłał mu spojrzenie typu ,, Obyś zginął gorzej niż Starscream (Luke)'' i wszedł za resztą.

Widok był oszałamiający. Pochodnie oświetlały im drogę. Co jakiś czas było widać okazałe stalaktyty i kamienie szlachetne. Diamenty , rubiny , szafiry połyskiwały w blasku ognia. W pewnym miejscu przechodzili koło podziemnego jeziora , wielkiego jak basen sportowy. W innym miejscu znajdowała się podziemna rzeka.

Po pewnym czasie dotarli do pewnej sali... Znajdowały się nienaruszone księgi z czasów może nawet starszych od starożytności... Tylko klan Gwiazdy to wie....

Sofia musiała zrobić kilka zdjęć starym zapiską... Od czasu wyprawy zaprzyjaźniła się z Annabeth... Czasem pokazywała jej zbiory z archiwum, których nie potrafiła przeczytać... W sumie to może dzięki Tornadowi i Chmurkowi , który z zaprzyjaźnili się z Percy'm od wyprawy...

Tak czy inaczej... Te informacje mogły się kiedyś przydać...Może następnym pokoleniom...

Po pewnym momencie strażnik zawołał Sofię , Lynx i Chmurka...

-Reszta lepiej niech poczeka... -powiedział spokojnie.- Tylko po jeden z każdego rodu może iść...

Po około 15 minutach zatrzymał się i westchnął...

- By zdobyć mapę i wskazówki trzeba pokonać strażnika...-powiedział po chwili.

Lynx i Sofie odgrodziła od Chmurka i Sentiana bariera.

Wygląd chłopaka się zmienił. Miał czerwone tęczówki. Miał strój do walki i miecz z cienia.

Chmurek od początku wyczuwał , że jest z nim coś nie tak.

- Ty walczysz ze mną...-wskazał ostrzem miecza na Chmurka.- Jeśli wygrasz dostaniecie fragment mapy... Jeśli przegrasz, zginiesz , a ja będę miał szansę u twojej żony...-popatrzył na Sofię z uśmiechem.

-Chciałbyś, kretyn...-prychnęła Sofia i spróbowała przebić barierę.

- To nic nie da...-uśmiechnął się.- Ja jestem strażnikiem, ja mam tu władzę.-zaatakował Chmurka, a ten uniknął w ostatniej chwili.

Chmurek nie był za dobry w walce mieczem. Wolał sto razy używać pistoletu, kuszy , łuku... Ale najwidoczniej nie miał wyjścia.

Stworzył z cienia miecz i zaatakował. Sentian bez wysiłku odparował. Po dość długiej chwili wytrącił Seekerowi miecz i podłożył  ostrze pod gardło.

- Myślałem , że będę miał więcej zabawy... -Uśmiechnął się.

-Widzę, że jesteś jednym z lepszych szermierzy jakich widziałem.-Chmurek grał na zwłokę.

- Zgadza się.-strażnik wypiął dumnie pierś.- Sentian Mangnus to najlepszy strażnik- szermierz na całym świecie. Wolę rozwiązania walką , a nie jakimiś zagadkami bez sensu....

- I masz rację.-powiedział Seeker.- Zagadki są głupie...

- Niektóre zagadki są ciekawe...- odparł.- Czasem lubię czasem pograć w zgadywanie. Zawsze wygrywam... Jak we wszystkim ...- zaczął opowiadać o swoich wyczynach.

Chmurek słuchał i komplementował. Tak naprawdę czekał na odpowiednią okazję....

- A co powiesz na grę w zagadki...-zapytał Chmurek.- Jeśli wygrasz zabijesz mnie , ....Jeśli ja wygram , to powiesz nam wskazówki i oddasz fragment mapy ...-wyciągnął rękę do Sentiana.

- Zgoda.-strażnik uścisnął dłoń, jeszcze nie wiedząc , że dał Chmurkowi pole do popisu.

Sofia uśmiechnęła się. Chmurek potrafił wykorzystać komplement i mowę by mieć szansę na wygraną. Chmurek nie był dobry w walce, ale umysłem mógł czasem kogoś nieźle przechytrzyć. Stworzyła barierę dźwiękoszczelną...

Sofia i Lynx usiadły i zaczęły rozmawiać.

- Myślisz , że to się mu uda..?-zapytała po chwili Lynx .

-W tym jest dobry...-uśmiechnęła się Sofia i popatrzyła na męża.

Sentian i Seeker mówili o zasadach.

-Ty zaczynaj...-powiedział Chmurek.

- Z podziemia pochodzi, czarny jak smoła, wielki i straszny, kocia zmora...

- Piekielny ogar.-Chmurek powiedział bez namysłu.- Ale Pani O'Leary nie jest wcale taka straszna...-myśli chwile nad zagadką- Po deszczu na niebie , jak piękna wstęga , zobaczyć ją może każdy może, gdy bogini do pomoże...

- Łatwe! Tęcza!-Strażnik chwile pomyślał.-Jest w niej cień niewidzialny i nietykalny, znana z swej niedostępności, 2 wrota odsłaniają...

- Strefa Cienia! -szybko powiedział Chmurek.- Coś niezastąpionego na zły nastrój , wiele sekretów trzyma, niezależna od wieku  swojego i posiadacza ,najlepsza na  codzienne udręki...

Chmurek myślał , że to łatwe...Jednak strażnik miał z tym wielki problem... Najwidoczniej nie lubił się dokształcać...

- Em...Książka...-widać , że był zdziwiony.- Jak można o tym tak powiedzieć..?- spojrzał na Sofie i Lynx. - Chociaż  może...  Miasto ukryte , tęczowe, ukryte przed złym wzrokiem ,  potężny skarb cieni trzyma, od tęczówek nie omija...

- CZY KTOŚ POWIEDZIAŁ TĘCZÓWKI I O MIEŚCIE TĘCZOWYCH CIENI!?!?- Roza wpadła da barierę.

- To wy nawet nie wiecie ..? - zdziwił się Sentian.- Poza tym ... Jak ona to z takiej odległości usłyszała...?

- .Ombreiriscittia...-mruknął Chmurek.- Ale to legenda.

- Prawdziwa....-odparł strażnik.- Jest wiele podań o tym...Sam nie wiem , które z nich są prawdziwe...Ostatnia zagadka.

Chmurek zaczął myśleć...Co mogłoby pokonać strażnika...?

- Reszta nie podpowiada...-Chmurek popatrzył na Lynx i znowu na chłopaka. - Coś co jest pewne i niepewne, 2 osoby , Pół cień i pół kotowaty, historią związane,w przyszłości losy ich są nieznane....

Lynx spojrzała na Chmurka podirytowana , na co on odpowiedział uśmiechem. Nie mógłby nie zapytać o jego ulubiony ship.

Sentian na serio nie wiedział co to jest... Jak większość osób myślał , że są parą... Jednak pytanie go przerosło.

- Nie wiem...-westchnął , a jego miecz zniknął.

- To Lymik!- zaczął skakać z radości.

W tym momencie Lynx wpadła na pomysł , który miała wykonać przy wyjściu.

Sentian zaprowadził Chmurka  i pod  fragment mapy stworzonej z płaskiego kryształu.

- 2 fragment mapy jest pilnowany przez mojego młodszego  brata...-  westchnął.- On jest...Jakby to ująć...Jak ogień...Radze na niego uważać... Jest to 7 godzin lotu na zachód. Okolice wulkanu... Jest tam o wiele bardziej niebezpieczne...

- Dzięki....-Seeker miał zamiar się odwrócić , ale ostrze pojawiło się znowu pod jego gardłem.

- W umowie nie było nic o wypuszczeniu ...- zamilkł.

Słychać było kroki , a do sali wszedł mężczyzna w średnim wieku. Miał błękitne oczy i siw włosy. Po przyjrzeniu się można było zauważyć podobieństwo pomiędzy nimi.

- Sentian...-zdziwił się mężczyzna.- Czemu w świątyni jest potomek Shadow..?

- On się zakradł!- skłamał strażnik.- Ja go chciałem powstrzymać!

W tym momencie  przybiegły dziewczyny. Sofia poznając starego przyjaciela Siry zaczęła tłumaczyć  co tak naprawdę się wydarzyło. Ten kiwał tylko głową...

- I tak , Melathionie ,Sentian zaatakował mojego męża...- zakończyła.

- Bardzo przepraszam za mojego syna...- powiedział i spojrzał na niego.- Aż tobą później porozmawiam poważnie... Wy możecie wracać do reszty...- po  tych słowach udał się z młodym strażnikiem na poważną rozmowę.

Podczas powrotu na zewnątrz Chmurek i Tajfun zostali wrzuceni do podziemnego jeziorka. Prawdopodobnie była to zmowa Megali i Lymiku... Na  szczęście w wodzie było tyle soli , że wypierała ich na powierzchnię.

Spokojnie dotarli do  domu strażników i już zaczęli wracać, gdy przed nimi stanął Sentian. Widać , że był mocno zdenerwowany.

-Ta nie wyprawa skończy się  bez śmierci....- powiedział i spojrzał na Chmurka.- I mam nadzieje , że będzie to twoja. 

- Widzę , że coś nie w humorze...- wzruszył ramionami Seeker.

-Przez was zostałem zawieszony w prawach strażnika!- Sentian był czerwony.

Chmurek uśmiechnął się.Zawieszenie oznaczało , że może się zemścić za to w jaskini....Sentian miał przechlapane....

...........................................................................................................................................

............................................................................................................................................

Ja: Sorki za nieobecność....

Chmurek: CZEMU PRZERWAŁAŚ W TAKIM MOMENCIE??!?

Sentian:* oddycha z ulgą*

Ja:* uśmiecha się wrednie* Zobaczy co z nim zrobisz to napiszę....

Sentian:......I HATE YOU....

Zosia: Jakiś prezent na urodziny mam...* uśmiecha się* I jak wyszło...?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro