Rozdziau 6
Moja eOmMa zawiozła mnie w kombajnie do domu mojego gangu. Okazało się, że moja matka była ukrytym członkiem groźnego gangu Stray Kids. Nie do końca wiem czym się zajmowała, ale okej. Weszłam do domu i zrobiłam dramę. Agresywnie wrzeszczałam na wszystkich.
— Ale o co ci chodzi (jisung)
— No jak to o co, jak mnie dzbany zostawiliście w piwnicy u luniar (sOo)
— To ty byłaś cały czas u nich??? Myśleliśmy, że uciekłaś (hyunjin)
— Jak mogliście wiedzieć, jak dzwoniłam do Chana, a on nie odebrał (sOo)
— O sorry, miałem włączony tryb samolotowy przez cały dzień (chan)
— Ale nawet nie próbowaliście się ze mną skontaktować?! (sOo)
— Tak szczerze to mieliśmy wywalone na to co się z tobą stanie. Jedynie Seungmin płakał za tobą (jisung)
Poszłam do swojego pokoju i się popłakałam. Rozpaczałam nad moimi utraconymi krop topami. Teraz te wredne małpy luniary będą chodzić w moich topach wartych łącznie 46270 mln wonów. Do mojego pokoju przyszedł Seungmin i mnie przytulił. Był strasznie kochany. Tylko on martwił się o mnie. Reszta mnie tolerowała tylko dlatego, że jestem siostrą Woojina.
Poszłam do kuchni zrobić sobie kolację. Chciałam zrobić naleśniki, ale nie było mąki. Nie było też mleka, więc ostatecznie wsypałam do miski suche płatki. Przyszedł do mnie Felix.
— Soo... znaczy sOo, potrzebuję twojej pomocy
— A o co chodzi?
— Bo ja chyba kraszuję Bina
— OMG 💖❤️💜💛💕YAAAAAAAAASSSSS 🔥🔥🔥 go for it sis 👊🏻💓
— Tylko nie zrób przypału
Nie mogłam zasnąć przez to co powiedział mi Felix. Mam nadzieję, że im się uda. Nie było szans, żebym zasnęła, więc poszłam do pokoju Seungmina. Całą noc gadaliśmy, więc nie spałam. W sumie jest uroczy. Ale nie podoba mi się. To by było zbyt przewidywalne jakbyśmy byli razem. W ogóle na tym etapie to w każdym opku już powinien się rozwinąć wątek romansu, ale na razie nikt mi się nie podoba. Więc sobie poczekacie.
☽⊱─────── - ˏˋ ★ ˊˎ - ───────⊰☾
Jak tam się trzymają
moje chlebki kochane?
Przesyłam miłość ✩
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro