Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdziau 5

Podjechaliśmy pod siedzibę niebezpiecznego gangu luniar. Cały poprzedni dzień rozmyślaliśmy nad planem i jest genialny. Wejdę do tej siedziby i spróbuję dyplomatycznie odzyskać moje krop topy, a reszta gangu zostanie na zewnątrz dopóki nie zrobi się niebezpiecznie.

Wlazłam do tej siedziby. Jakaś ciemnowłosa typiara mnie zauważyła, ale mnie zignorowała. Jak mnie zobaczyła w tych ciuchach Bina to pewnie pomyślała, że jestem jakimś żulem.

— Helou jestem Soojung
— Ooo a ja jestem Heejin. Miło mi cię poznać. Chcesz mnie naciągnąć na pieniądze?
— Nie, tak właściwie to chciałabym odzyskać moje krop topy — powiedziałam bardzo grzecznie, żeby jej nie urazić.

Nagle laska zaczęła się na mnie rzucać i jakaś inna ją odciągnęła. Ale jak ta druga dowiedziała się po co przyszłam to obie zaczęły się pruć do mnie. Zaczęło się robić niebezpiecznie, więc zadzwoniłam do Chana, ale miał wywalone na mnie. Chciały się bić, więc się zgodziłam, bo nie miałam innej opcji. Walka skończyła się moją porażką.

Luniary zamknęły mnie w piwnicy z wielkim piecem i kazały mi piec chleb dla jakiejś Hyunjin. Cały dzień piekłam ten durny chleb, bo mój gang mnie zostawił. Zostałam już drugi raz porwana w tym opku. Nie wierzę w to. Miałam przy sobie telefon, więc zadzwoniłam do mojej mamy.

— Halooooo eOmMaAaaAa! Zostałam porwana drugi raz już, a mój brat mnie ignoruje
— sOo dziecko uspokój się

Rozłączyła się. Tyle ile napłakałam się przy tym chlebie to chyba nigdy w życiu nie płakałam. Mój gang mnie zostawił, a mieliśmy być rodziną. Nagle usłyszałam wielki huk i drzwi do piwnicy otworzyły się. Okazało się, że moja matka wjechała kombajnem w siedzibę luniar. Uratowała mnie.

☽⊱─────── - ˏˋ ★ ˊˎ - ───────⊰☾

Są tu jacyś stanerzy Loona z mojego gangu chlebków?
Przesyłam miłość ✩

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro