Rozdziau 16
Jechaliśmy sobie całym gangiem w pociągu. Jechaliśmy do naszego nowego mieszkania, po drugiej stronie kraju, gdzie moja eOmMa i efbiaj nas nie znajdzie. Będziemy tam jechać 10 godzin. 10 godzin z tymi dzbanami w jednym pociągu. Nagle komuś się umarło. Trzeba było zrobić dochodzenie kto go zabił. Normalnie niczym w orient express. Ja miałam wywalone, ale byliśmy jedynym gangiem w pociągu, więc wszystkie podejrzenia padły na nas.
— Dobra grzyby to co robimy (sOo)
— Uciekamy stąd (jeongin)
— No nie, bo wtedy pójdzie na nas (chan)
— To zróbmy sami dochodzenie, to nas nie oskarżą o nic (sOo)
— To nie jest dobry pomysł, nie jesteśmy detektywami (chan)
Nie posłuchałam Chana i poszłam robić investigejszyn. Mój psiapsi 💖 Minho został moim łotsonem. Bo of kors ja jestem szerlokiem, (albo herkulesem płarotem, bo w końcu orient express). Bo nie pochwaliłam się wam, ale mam 200 IQ, jak każda szanująca się mery. Okazało się, że wezwali jakiegoś detektywa i miał się zająć tą sprawą. Popytałam trochę ludzi, ale to nic nie dało. Poszłam obejrzeć zwłoki tego typa i okazało się, że nie umar. Wróciłam do mojego gangu. Moje marzenia o zostaniu szerlokiem umarły. Przez następne kilka godzin siedziałam na fotelu, pogrążona w rozpaczy i nie odzywałam się do nikogo. Oczywiście wszyscy mieli na mnie wywalone. Dojechaliśmy do naszego nowego domu. Była to jakaś powalona willa z kolumnami i chyba z 10 pięter miała. Ale w końcu miałam własny pokój. Który swoją drogą był 2 razy większy niż nasze całe poprzednie mieszkanie. Poszłam na zakupy z Minho, bo serio przez całe to opko chodziłam w rzeczach Changbina. Nie polecam.
☽⊱─────── - ˏˋ ★ ˊˎ - ───────⊰☾
Przesyłam miłość ✩
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro