Rozdziau 12
Mamy 2 dni, żeby odnaleźć Nayeon, żeby mogła sobie na spokojnie napisać maturkę. Chcę ją znaleźć tylko dlatego, że jak ją uratuję, to zostaniemy psiapsi i będę popularna. I Jisoo będzie zazdrosna i będzie chciała znowu się przyjaźnić. Zadzwoniłam do Doyounga z agresywnego gangu Nct.
— Hej, porwaliście Nayeon?
— Tak
— Super, to jadę po nią
Pojechaliśmy całym gangiem do siedziby Nct. Ale Nct uznało, że nie oddadzą nam Nayeon od tak i chcieli się bić. No tak trochę nie fajnie, bo nas było 8, a ich ∞. Ultimate atak Minho, czyli powalenie blaskiem garego stu, nie działało na członków Nct. No to mój gang chciał się wycofać, bo mieli wywalone na tą Nayeon.
Ale nagle Felix zrobił kombek. Powalił całą nieskończoność członków Nct swoim blaskiem komara. Odprowadziliśmy Nayeon do domu. Była tak szczęśliwa, że od razu zostałyśmy psiapsi. Jak wróciliśmy do domu to gadałam sobie z Felixem.
— Gdzie ty byłeś?!
— Ja się do ciebie nie odzywam, bo nadal jestem zły na ciebie
— No plzzzzz
— W Polsce
— Coooooo? Bo ja zdaję maturkę z polskiego, to weź zdaj ją za mnie
— Dobra
— Ej a co z Changbinem?
— Nie spotkałem go. Myślałem, że został z wami
— Ale on poszedł ciebie szukać debilu
— Coooooo? To pewnie się zgubił XDDD
Ustaliliśmy, że zrobię Felixowi mejkap na drag queen i wszyscy pomyślą, że to ja w dziwnym mejkapie, a nie on. Zda on za mnie rozszerzony polski i angielski. A podstawową matmę zda za mnie Woojin.
☽⊱─────── - ˏˋ ★ ˊˎ - ───────⊰☾
Ogólnie to już powoli będę kończyć tego ficzka, ale mam w planach inne krindżowe parodie ff
Przesyłam miłość ✩
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro