Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pierwsze koty za płoty, a pierwsze myśli do schowka

Czyli jak zaplanować opowiadanie, zanim zacznie się je publikować i dlaczego to takie ważne?

Bez względu na to czy opowiadanie piszecie pod wpływem nagłego przebłysku geniuszu czy dla samego pisania, będąc przekonanym, że coś wymyślicie po drodze – zanim opublikujecie cokolwiek, dobrze byłoby zaplanować w większej lub mniejszej mierze całe swoje opowiadanie.

Planu, który ustalicie na początku, nie musicie trzymać się za wszelką cenę, w końcu jeśli pod koniec nagle stwierdzicie, że historia powinna się skończyć inaczej i nie koliduje to w żaden sposób z trzydziestoma rozdziałami, które napisaliście wcześniej, nie ma żadnych powodów, byście odrzucali je tylko dlatego, że wcześniej ustaliliście co innego.

Planowanie jest jednak potrzebne, żeby w ogóle wiedzieć o czym się pisze i nie tracić ochoty, by doprowadzić historię do końca: w końcu jeśli po dziesięciu rozdziałach autor dalej nie wie, o czym właściwie opowiada czytelnikom, prędzej czy później mu się to znudzi albo znajdzie pomysł na lepszą historię, która nie będzie pokrywała się z tym, co do tej pory napisał, co najpewniej doprowadzi do zostawienia opowiadania.

W moim przypadku było dokładnie tak samo: mam za sobą kilkanaście opowiadań, które dochodziły do maksymalnie siedmiu krótkich rozdziałów, bo po prostu sama nie wiedziałam, co miało być dalej, gdy główni bohaterowie już się poznali. Naprawdę, skupiałam się jedynie na tym, by stworzyć bohaterów i ich ze sobą spiknąć, a potem już totalnie nic mnie nie obchodziło.

Teraz, gdy jestem bogatsza o kilka lat doświadczenia, mam zaplanowane wszystkie rozdziały do końca mojego opowiadania i choć czasem naprawdę nie chce mi się już pisać, wiem, że muszę doprowadzić tę historię do końca, bo uważam, że moi czytelnicy zasługują, by poznać zakończenie opowieści, nad którym sama pracowałam. Takie podejście skutkuje tym, że pierwszy raz w życiu jestem dalej niż na początku, a wręcz powoli zbliżam się nawet ku końcowi.

Niektórzy z was pewnie myślą sobie teraz, że gadam głupstwa, bo są przekonani, że mają na tyle silną wolę, że nie będzie żadnych przeszkód w dokończeniu powieści nawet bez jej planu. Uwierzcie mi, to jest naprawdę trudniejsze, niż się wydaje, a dowodem na to jest ilość porzuconych opowiadań, do których już nikt nigdy nie wróci. 

Jeśli jednak dalej mi nie wierzycie, spróbujmy inaczej.

Wyobraźcie sobie, że wasze opowiadanie to statek, który po pierwsze musi mieć nazwę – RMS Titanic, HMS Black Prince, cokolwiek, co tylko wam pasuje, po angielsku, po polsku, to nie ma znaczenia, ważne, by pasowało do waszej wizji statku.

Statek ma w planach wyruszyć w podróż, a artykuł o tym z pewnością znajdzie się w lokalnej gazecie, gdzie wymieniona będzie jego załoga, miejsce, z którego wypływa i oczywiście miejsce docelowe. Jeśli jednak właściciel statku sam nie wie, w jakim celu i gdzie wypływa jego statek, wyprawa nie jest ani trochę ciekawa.

Gdyby ogłoszenia w gazetach naprawdę tak wyglądały, czy kogokolwiek by to zachęciło do ich czytania?

Tak samo czy potencjalnego czytelnika zachęci opowiadanie, które w pierwszym rozdziale zawiera opis wyglądu bohaterki, w drugim jej zwykły dzień w szkole, a w trzecim zupełnie niespodziewanie pojawia się obiekt jej westchnień, którego kocha już w kolejnym rozdziale? A może takie, którego opis nie pokrywa się z fabułą albo który wcale nie wskazuje na to, o czym będzie historia. I nie, cytat wyjęty z opowiadania nie jest taką wskazówką, przynajmniej mi nic by nie powiedział i osobiście nawet nie zajrzałabym do takiej historii. 

Planowanie opowiadania to nie tylko zapobieganie, by w przyszłości mieć motywację do tego, by je skończyć, ale również narzędzie niezwykle pomocne w początkowym procesie pisania. Bez zaplanowania choć części fabuły nie da się znaleźć dobrego tytułu ani napisać dobrego opisu, bo wszystkie te rzeczy są od siebie uzależnione.

Jeśli więc przekonałam was, że opowiadanie trzeba planować: do dzieła!

Otwórzcie swoje notatki czy schowki w telefonie, specjalny plik w Wordzie, Dokumentach Google, zeszyt albo stwórzcie własną konwersację na Messengerze tylko ze sobą, żeby wrzucać tam potrzebne informacje – cokolwiek, gdzie macie pewność, że zaglądacie regularnie i łatwo będzie wam to otworzyć przy pisaniu.

Nie powiem wam, jak dokładnie zaplanować opowiadanie, bo nie ma na to jednej, uniwersalnej rady – musicie sami odpowiedzieć sobie na kilka pytań, które ułatwią wam pisanie i sprawią, że nie będziecie się mieszać w wymyślonym przez siebie świecie.

Kim są bohaterowie? Jak się nazywają? Znają się czy dopiero mają się poznać? Jeśli są dla siebie nieznajomymi, w jakich okolicznościach dojdzie do ich spotkania? Dlaczego akurat wtedy i dlaczego akurat tam? Jaki to będzie miało wpływ na dalszą część historii?

Gdzie dzieją się wydarzenia?

W jakim momencie się zaczynają i dlaczego akurat wtedy? Co specjalnego dzieje się akurat w życiu bohaterów, żeby właśnie w tym momencie zacząć opowiadanie?

Do czego dążą bohaterowie i jak to wpływa na fabułę opowiadania? Czy ich pragnienia zmieniają się po czasie czy do samego końca dążą do tego samego, co na początku?

Nie musicie od razu odpowiadać na wszystkie pytania, ale wymyślcie konkretny początek i konkretny koniec opowiadania, chociaż mniej więcej. Jeśli nie macie pomysłu na „środek" fabuły – to też jest w porządku, pomysły mogą przyjść z czasem, pamiętajcie jednak, że każde wydarzenie w książce powinno mieć swój skutek i jeśli przez połowę historii wasza bohaterka stara się poderwać chłopaka, a potem nagle o tym zapomina i jej cel jest zupełnie inny to napiszcie chociaż, dlaczego tak jest, wyjaśnijcie, że chłopak okazał się wstrętnym kobieciarzem, jej otworzyły się oczy i teraz w końcu poświęca się sobie. Nie zmieniajcie co chwila głównego wątku opowiadania i nie zaprzeczajcie temu, co sami napisaliście kilka rozdziałów temu.

Posłużę się swoim przykładem: na samym początku moją główną myślą było: dziewczynie zostało niewiele miesięcy życia, jej matka chce, żeby spędziła ten czas jak najlepiej, BUM. Potem doszło zakończenie, którego z oczywistych powodów nie zdradzę, aż wreszcie przyszedł czas na zaplanowanie dosłownie każdego rozdziału z osobna, by drobne szczegóły nie wyleciały mi z głowy.

Dlatego jeśli w rozdziale dajmy na to dziesiątym pojawia się jakaś postać, której wątek nie jest wyjaśniony, możecie być pewni, że pojawi się w dwudziestym i opowie swoją historię, która wcześniej była tajemnicą. Jest to możliwe dlatego, że mam rozpiskę do każdego rozdziału, wszystko jest przemyślane i ma miejsce w określonej kolejności. W tym samym pliku, w którym są poprzednie rozdziały mojego opowiadania, są też rozdziały, które dopiero czekają na napisanie. Najczęściej są to dość zwięzłe notatki, które mają po prostu pobudzić moją pamięć i brzmią mniej więcej tak:

Główna bohaterka spotyka się z głównym bohaterem, rozmawiają o tym, co stało się w poprzednim rozdziale. Konfrontacja nie kończy się dobrze, zaczynają się kłócić, aż wreszcie bohater mówi jej to, co dawno trzymał w sekrecie.

Idą gdzieś. Rozmawiają o tym. Robią to, mówią to, na jaw wychodzi to.

To zwykłe streszczenie, bez emocji, bez większego wkładu, ale za to bardzo ułatwiające cały proces. Pamięć ludzka jest naprawdę ulotna i jestem pewna, że gdyby nie te notatki, już dawno pogubiłabym się w tym, co przecież sama wymyśliłam i moim zdaniem zaplanowanie wszystkiego to pierwsza rzecz, jaką powinien zrobić każdy autor, któremu zależy na jego opowiadaniu. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro