Prolog
Na ziemię spadły już pierwsze krople deszczu, który po chwili zamienił się w ulewę, następnie rozległ się grzmot, młoda dziewczyna przytuliła się do swojego starszego brata, bardzo, ale to bardzo bała się błyskawic, burz i tym podobnych, ze względu na wydarzenia z przeszłości.
Trzy lata temu, gdy miała tylko piętnaście lat, a jej brat i siostra, którzy byli bliźniakami-osiemnaście. Tamtej nocy zdarzyła się tragedia, na dworze rozpętała się burza, jakiej nikt dotąd nie widział, nieszczęście chciało, by jedna z błyskawic trafiła w pewien dom, tamtej nocy zginęli rodzice dziewczyny, a ich siostra przepadła, nikt nie wie czy uciekła, czy żyje, bo jak dotąd nikt nie zobaczył jej żywej lub martwej, a ciała nigdy nie znaleziono.
Rodzeństwo znalazło w lesie, pod górą jaskinię, w której mogli się ukryć przed burzą. [T/I], bo tak dziewczyna miała na imię, pomogła bratu rozpalić ogień, następnie obydwoje owinęli się ciepłym kocem, który ukradkiem przemycili z pewnej gospody.
Burza, jak dziewczyna uważała, była równie okropna, jak ta sprzed laty.
Tym czasem nad zamkiem w Clarines zawisły czarne chmury....
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Hejo ❤
Oto powracam z nową serią, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.
A propos, jak wiecie dziś mija dokładnie 100 lat odkąd odzyskaliśmy niepodległość dzięki naszym dziadkom, pradziadkom ❤. To dzięki nim teraz możemy wyjść na ulicę mając pewność, że nie trzepnie nas jakiś czołg 🇵🇱🇵🇱🇵🇱Miejmy nadzieję, że nasza Ojczyzna już zawsze będzie niepodległa i zawsze gotowa do walki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro