Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22


Pov Louis

- Minął już tydzień, a my nadal jej nie odnaleźliśmy - powiedziałem do chłopaków. Byłem wściekły siedem dni jej nie wiedziałem. Nie miałem także pojęcia co się z nią dzieje.

- Sprawdzałem dom Chrisa jest pusty, a jej matka pojechała na wakacje ze swoim mężem - zakomunikował Niall. Na samym początku byłem prawie, że pewny iż od razu uda mi się ją odnaleźć. Wtedy też sądziłem, że tylko dostanie w twarz i zmuszę ją do seksu. Lecz po tym czasie mój gniew tak wzrósł, że jestem przekonany iż to co jej zrobię zapamięta ona do końca życia.
 
- Ja za to sprawdzałem w jej szkole. Od dnia kiedy ją uprowadziłem ani razu się tam nie pokazała - no i kolejny trop dosłownie poszedł się jebać. Ona się chyba pod ziemię zapadła.

- Cholera jasna - nie mogłem nic innego powiedzieć.

- Szkoda, że nie zdążyliśmy wszczepić jej nadajnika - rzekł Harry. A ja uznałem to za dobry pomysł. Jak tylko do nas wróci to osobiście się tym zajmę.

- Nie przesadzaj - wtrącił Niall. On w ogóle nie pojmował powagi sytuacji.

- Zamknij się - syknąłem do niego. - To bardzo dobry pomysł.

- Wątpię, jeszcze bardziej nas znienawidzi, tak to się skończy - przewróciłem oczami na jego słowa. Był taki naiwny, przecież skoro ona ode mnie uciekła to jest pewne, że nie darzy mnie specjalnym uczuciem.

***
Siedziałem na łóżku w swoim pokoju i popijałem już drugie piwo. Zaczął także zastanawiać się czemu Adriana mnie zostawiła? Może i na samym poczatku troszeczkę przesadziłem i ją porządnie skrzywdziłem, lecz później z całych swoich sił starałem się jej to wynagrodzić. Byłem miły i delikatny. Pomimo ogromnej ochoty jaką na nią miałem to zdecydowałem się poczekać. Nie zrobiłem niczego wbrew jej woli. I ona właśnie tak mi się za to odwdzięczyła. Po pierwszej mało istotnej kłótni uciekła.

Teraz pewnie nawet nie zastanawia się nad tym jak ja się czuję. Narobiła mi nadziei, że coś pomiędzy nami będzie, a następnie tak po prostu mnie opuściła.

Wyrzuciłem pustą puszkę na podłogę i wzięłam do ręki tą pełną. Zbytnio nie obchodził mnie nie porządek, bo później się jakoś to posprzątać. 

A teraz jedyne czego pragnąłem to wyłączyć myślenie i mieć Adę w swoim łóżku. Niestety to drugie było prawie niemożliwe na obecną chwilę, więc zdecydowałem się zadowolić tym co mam.

Nagle drzwi się gwałtownie otworzyły, a do pokoju wpadł mi Harry.

- Pukać byś się nauczył - warknąłem do niego. Przerwał mi ważną czynność.

- Mam ci coś ważnego do powiedzenia.

- O co chodzi? - Spytałem biorąc łyk piwa.

- Nie uwierzysz, ale wiemy już gdzie jest Adriana - od razu odłożyłem puszkę na szafkę obok.

- Gdzie ona jest?

- U Dylana, kumpla Chrisa.

No to Ada już niedługo przekona się, że nie warto mnie wkurzać.


To zróbmy tak jak wczoraj. 30 konkretnych komentarzy dotyczących rozdziału i fabuły i dostaniecie kolejny rozdział.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro