KJ cz. 2
Ściskasz moje pośladki gdy nikt nie patrzy
jakbym była twoją własnością
chyba powinnam zaprzeczać
lecz ja tęsknię za namiętnością.
Motyle lecą do mojego brzucha,
w głowie już całkowicie mi się miesza
a Ty szepczesz mi kolejny raz do ucha:
„gdyby nie moja dziewczyna, chętnie bym cię wyruchał"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro