IX. Miłość pośród muzyki
Przechadzając się pośród
ogromnego miasta
Zatrzymałam się
w alejce gdzie wybrzmiewał
piękny głos chłopaka
który umięjetnie grał
Sprawił
że poczułam
mój pojawiający się
uśmiech na twarzy
a me stopy unosiły się
nad ziemią
Jak to możliwe by tak
pięknie grać?
Pozbawiając mnie
wszelkich zmysłów
i resztek umysłu
Grał nie tylko na gitarze
lecz na moich odczuciach
Utknęłam w jego brzmieniu
Niemal zakochana
w jego uroku
i czarujących dźwiękach
Wolna niczym ptak
zaczęłam podchodzić bliżej
aż w końcu
spotkałam się
z zalewającym mnie morzem
spojrzęnia błękitnego
Wpatrywałam się tak bardzo
że nie umkło to jego uwadze
Pośród zgiełku
i natury
spotkały się dwie dusze
Które połoczyły się w całość
Dotknął moich ust
pośród muzycznej
atmosfery
całowaliśmy się
bez pamiętnie
Nie chciałam przerywać
tego pięknego brzmienia
Lecz on padł na kolana i rzekł:
Badź moją lubą!
Bądź moją muzą!
Zaskoczona nagłym wyznaniem
wpadłam w zakłopotanie
Chciałam tej miłości
Lecz nie
chciałam się wiązać na chwile
Chciałam trwałości
i prawdziwej miłości
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro